’Doctor Sleep' Review: 'Shining' Sequel Haunted By Ghosts of Horrors Past
Stephen King legendarnie nie znosił klasycznego filmu Stanleya Kubricka z 1980 roku – fakt ten utrudnił scenarzyście – reżyserowi Mike’owi Flanaganowi uzyskanie zgody Kinga na nakręcenie filmu The Shining.reżysera Mike’a Flanagana, aby uzyskać pieczęć aprobaty Kinga, aby sfilmować Doctor Sleep, bestsellerowego sequela z 2013 roku do jego nawiedzonego-hotelowego magnum opus. Poza tym czytelnicy powieści mogą pamiętać, że autor spalił Overlook Hotel, przerażające miejsce, które zmusiło dozorcę Jacka Torrance’a do próby zabicia swojej żony i małego syna. Flannagan, ośmielony sukcesem, jaki odniósł z The Haunting of Hill House na Netfliksie, chciał przywrócić Overlook w taki sposób, w jaki wyobrażał go sobie wielki Kubrick, a upiorny kurort był nieodzownym elementem jego ekranizacji. King opierał się, a potem w końcu ustąpił – i dobrze. Ponieważ olśniewająco szczegółowa rekonstrukcja wielkiej, złej ucieczki z Lśnienia kradnie każdą scenę, w której się pojawia.
Jak wypada reszta filmu? Cóż, King jest zadowolony. „Bardzo mi się podobał” – oznajmił. Inni uważają, że to mieszany worek. Na początek, Flanagan nie jest Kubrickiem. A jednak jego film ma swój udział w dreszczach, choć podcięty przez leniwy rozwój postaci i karzący czas trwania 151 minut. Pamiętacie Danny’ego Torrance’a, dzieciaka, który kiedyś jeździł na rowerze po korytarzach Overlook, wpadając na te niesamowite bliźniaczki o oczach Arbus w ich imprezowych sukienkach i nagiego starego nietoperza gnijącego w wannie w pokoju 237? Cóż, on już nie jest dzieckiem. Danny, grany z chwiejnym, smutnym spojrzeniem przez znakomitego Ewana McGregora, jest teraz czterdziestokilkuletnim wyrzutkiem, który próbuje utopić swój nawiedzony hotelowy PTSD w wódzie, seksie, barowych bójkach i serii prac, których nie jest w stanie utrzymać. Danny, obecnie Dan, trafia do New Hampshire. To właśnie tam spotkania AA prowadzone przez dr Johna (Bruce Greenwood) kierują go do sympatycznego sponsora (Cliff Curtis) i pracy w hospicjum, gdzie może łagodzić pacjentów delikatnie do tej dobrej nocy. (Doctor Sleep, get it?)
Dan wciąż ma swój blask, który pozwala mu komunikować się telepatycznie z Abrą Stone, graną przez utalentowaną nowicjuszkę Kyliegh Curran. Ona posiada moce psychiczne, które znacznie przewyższają Dana; ona jest również tym, który prowadzi go do Prawdziwego Węzła, wampirzego kultu prowadzonego przez Rose the Hat (Mission: Impossible – Fallout’s Rebecca Ferguson). Rose i jej zwolennicy uważają, że mogą żyć wiecznie, zabijając dzieci, które mają zdolność świecenia, wdychając siłę życiową, która uchodzi z ich ciał w postaci „pary”. Jedna ze scen, w której kultyści pozbawiają życia przestraszonego chłopca dla jego esencji, wywołuje koszmar. Podobny motyw wykorzystywania dzieci odbija się echem w najnowszym bestsellerze Kinga – i jednej z jego najlepszych książek od lat – Instytucie.
Tylko wtedy, gdy kult kieruje swoje oko na Abrę, Dan zmusza się do działania i ewentualnego odkupienia. Jego pomysł polega na przyciągnięciu tych kultystów do zaśnieżonego Colorado Rockies, gdzie duchy z Overlook mogą dać True Knotowi smak jego własnego śmiertelnego lekarstwa. Dan mówi „Muszę to obudzić” w odniesieniu do znajomo wyglądającej posiadłości – i jakże przerażającą, pokręconą gratką jest ponowne skradanie się przez te pulsujące korytarze piekła. (Film pieczołowicie odtworzony na scenie dźwiękowej w Atlancie, Georgia, aż do obrzydliwego zielonego i fioletowego dywanu z dodanym kurzem i zgnilizną czasu. )
Co więcej, Flanagan przywłaszcza sobie sceny z Lśnienia, z podobizną Jacka Nicholsona i windami tryskającymi krwią. Na szczęście ma też w zanadrzu kilka własnych sztuczek, które pozwolą mu utrzymać waszą uwagę. Doktor Sen za bardzo polega na zapożyczonych inspiracjach i w końcu zabraknie mu – wybaczcie za słowo – pary. Ale ta wadliwa hybryda Kinga i Kubricka wciąż ma w sobie to coś, co nie pozwoli ci zasnąć w nocy.