Tropical Cafe Smoothie: Good or Bad for You?
Więc, jesteśmy w lokalnym sklepie Tropical Smoothie w ostatnią sobotę wieczorem. Organizują tam noc rodzinnej zabawy. Dzieci jedzą za darmo, jeśli dorosły kupi posiłek. Wchodzimy, koleś przebrany za banana robi małe gry z dziećmi, słodkie. Inna pani robi malowanie twarzy, miło. Moje dziecko staje w kolejce do malowania twarzy, a żona staje w kolejce do zamówienia. Wchodzi pani z pięciorgiem dzieci … i ulotkę na wydarzenie. Pani mówi młodemu urzędnikowi, że chce kupić posiłek i chce darmowe posiłki dla reszty swoich dzieci, na to, co ulotka stwierdza. Teraz, w jej obronie, powiem, że technicznie miała rację, ulotka była źle sformułowane i to nie mówi: Dzieci jedzą za darmo przy zakupie dorosłego posiłku. Ale daj spokój, czy ona naprawdę myślała, że lokalny sklep z smoothie będzie widelcem ponad pięć darmowych posiłków dla jej chitlins? To było oczywiste dla każdego z połową mózgu, o co chodziło w tej kampanii. Cóż, kiedy powiedziano jej, że nie dostanie posiłków, zaczęła opowiadać o tym, że jest anglistką i co naprawdę mówi ulotka i yada yada yada. Cóż, dziewczyna robi malowanie twarzy musiał iść i obsługiwać tę panią, kończąc w ten sposób, że zabawa na czas (bananowy chłopiec przejął malowanie twarzy i starał się jak najlepiej, ale był dość brakuje w artystycznej zdolności) i wszyscy w miejscu jest teraz oglądać, aby zobaczyć, co transpires. Dziewczyna kończy się nazywając właściciela i wypracowuje 1 za 1 umowę na posiłki, które wszyscy zgodzili się i wyglądało na to, że nie będzie zabawy w Family fun Night ponownie. Cóż, młoda dama mówi coś do kobiety o podnoszenie heck i kobieta była off na tyradę ponownie, nie byłem podnoszenie heck, Twoja ulotka jest źle, bla bla bla. Teraz ludzie mówią tej pani, żeby wyszła i pozwoliła dzieciom się trochę zabawić. W końcu urzędnik powiedział kobiecie, że musi odejść, co też uczyniła, ku łagodnym okrzykom radości. Jak powiedziałem wcześniej, może kobieta miała rację, technicznie rzecz biorąc, ale jeśli wiedziała, że to było zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe, powinna była zadzwonić, aby sprawdzić, co naprawdę oznaczała ulotka, a nie próbować taktyki „na ślepo” na prawdopodobnie wczesnym wieku college’u menedżera sklepu z smoothie. W końcu mieliśmy nasze (jak teraz wiem, przesadnie przesłodzone) smoothie i pyszne kanapki, a moja córka poszła do domu z balonem i bardzo smutnym malowaniem twarzy psa.