Więc twój mąż cię zdradził. Ale co zrobił potem?
Przebłysk przerażenia na wieść o przyznaniu się mojego męża do romansu. Niezdolność do uwierzenia, że mnie zdradził lub do zrozumienia, jak mógł uprawiać seks z inną kobietą. Tlen i zdolność do zaufania jednocześnie opuściły moje ciało. Sprawdzam, sprawdzam i sprawdzam. Wszystko było gotowe do całkowitego zniszczenia mnie, naszego małżeństwa, naszej rodziny, życia, które tworzyliśmy razem przez 20 lat.
To był bardzo zły dzień dwa lata temu, taki, którego nie sądziłam, że przeżyję. Podczas gdy mój mąż dławił się wyznaniem, że był niewierny, moje serce przyspieszyło do tempa, którego instynktownie rozumiałam, że nie może utrzymać. To była walka lub ucieczka, zrób to lub umrzyj, i przez nieokreślone sekundy, które przysięgam, że trwały w sumie rok, myślałam, że mogę opuścić ten świat w drodze ataku serca. Bez żartów. Nic z tego nie jest, ani nie było.
Dwa lata później, moje serce bije dalej i właśnie piszę te słowa zaledwie kilka stóp od strefy zero. Zostałam z moim mężem, on został ze mną, nadal jesteśmy sobą. Z powodu tego, co zrobił po swoim romansie. I dlatego, że wybrałam miłość.
Afera mojego męża skończyła się szybko po tym, jak się zaczęła. Jego skrucha była wszechogarniająca i skłoniła go do ponownego zaangażowania się w nasze małżeństwo. Żył ze swoim sekretem, bojąc się, że go opuszczę, jeśli się o tym dowiem, przez trzy lata, aż okoliczności sprzysięgły się w ciemnym kącie i zmusiły go do wyznania mi tego.
Można mnie nazwać szczęściarą. Że romans nie trwał długo. Że nie był natury emocjonalnej. Że nie jestem obciążona chorobą przenoszoną drogą płciową. Że nie zostawił mnie dla niej. Że nie było ciąży. Że moje dzieci nie muszą dzielić ojca z inną rodziną. To był chyba ten „dobry” rodzaj romansu. Walczę z odruchem wymiotnym na tę myśl, ale to nie czyni jej mniej moją prawdą. Szczęście i dobro nie są oczywiście najlepszymi słowami, ale są blisko. Ponieważ kocham mojego męża i jakimś cudem moja miłość do niego nie wypaliła się ani nie umarła, gdy dowiedziała się, jak źle została potraktowana. W cudowny, niewytłumaczalny sposób moja miłość przetrwała. To nie było z mojej strony, jak mogło być? Zdolność do takiej miłości jest nadludzka, Boża. I tak, dzięki łasce Boga, ja też ją posiadłem.
Możesz stwierdzić, że chcesz, abym była zła, wściekła, pełna gniewu, w pełnym potoku krwistoczerwonej furii w odpowiedzi na to, że mój mąż mnie zdradził, tak? Właśnie no byłem. Reagowanie w ten sposób nie było częścią mojej historii, więc jeśli masz nadzieję, że tak było, ten rodzaj reakcji musi być częścią twojej. Zastanawiałem się nad gniewem, a nawet błądziłem w jego poszukiwaniu, ale on nigdy nie pojawił się, by połączyć ze mną ramiona w siłę. Na miejsce gniewu, uciskający smutek i żal na poziomie komórkowym rozbiły wokół mnie namiot smutku i trzymały mnie jako zakładnika w tych murach. Czułam się w nich uwięziona, pewna, że będę tam mieszkać na zawsze. Że to miał być mój nowy dom.
Jak idzie gradacja okropnych błędów, jeśli nasz błąd rani kogoś, kogo kochamy, zrozumiemy, że jest to najgorszy rodzaj, jaki możemy popełnić, ponieważ poważnie zrani również nas. Nic nigdy nie złamało mojego męża tak, jak złamanie mnie, i to właśnie tam, w jego łachmanach, twarzą w dół na arenie, pokryty kurzem, potem i krwią, mój mąż wstał, zignorował swoje własne rozległe rany i zaczął pracować, by uleczyć moje. Powie ci, że zdradzenie mnie było największym błędem w jego życiu, a ja się z tym zgodzę, ale chcę się skupić na tym, co zrobił potem.
Ponieważ miłość nadal istniała między nami i panowała nad moim sercem, nic we mnie nigdy nie rozważało odejścia od męża. Widziałam swoją własną ścieżkę bardzo wyraźnie, w tym godną pożałowania część, którą przebyłam wcześniej, a która przyczyniła się do osłabienia stanu naszego małżeństwa. Nigdy nie czułam się zdezorientowana, niepewna czy niezdecydowana co do wyboru pracy nad naprawą i powrotem do zdrowia razem z nim. Jedynym sprzętem, który posiadałam na początku tej podróży, była miłość, a ja potrzebowałam o wiele więcej. Potrzebowałam zrozumienia, przebaczenia i nowo odnalezionego zaufania. I potrzebowałam przewodnika, bo droga powrotna od niewierności i naprzód do ratowania małżeństwa nie może być przebyta samotnie.
Mój mąż stanął w roli mojego przewodnika i pracował, by w pełni wyposażyć nas na tę odyseję. Przywiózł ze sobą zero winy dla kogokolwiek poza sobą i całkowitą własność swojego przewinienia; akt, który w końcu zrozumiałam wystarczająco dobrze, ale nigdy go nie zaakceptuję. Przyniósł szczere przeprosiny i bezgraniczną skruchę. Przyniósł pokorę, której nie widziałam na tym świecie, oraz tak głęboki i szeroki żal z powodu zranienia mnie, że nie mogłam przegapić tego, jak bardzo bolało go serce od dźwigania tego wszystkiego.
Przyniósł nieustającą gotowość do wysłuchania mnie, jak przepracowuję każdą wyczerpującą, męczącą emocję pod słońcem po kilka razy. Przyniósł gotowość do spędzenia miesięcy na kozetce u doradcy małżeńskiego, podczas gdy my uczyliśmy się, jak wyremontować nasze wraki. Przyniósł wszystko, czego oboje będziemy potrzebować w tej wędrówce, zanim jeszcze zdążyłam się zorientować, że tego potrzebujemy. Wszystko, co zrobił i wszystko, czego nie zrobił po swoim romansie, umożliwiło mi faktyczne pozostanie w związku, którego chciałam spróbować.
Nie skończyło się na tym, że zostałam w naszym małżeństwie, ponieważ nasze małżeństwo, jakie znaliśmy, było skończone. Zostałam z moim mężem. I razem zaczęliśmy nowe.
Czy ta ścieżka, którą oświetlam, jest dla Ciebie właściwa? Nie wiem, bo nie jestem tobą. Ale chcę, abyś wiedział, że jest to ścieżka, która została pomyślnie pokonana przez kogoś, kto poszedł przed tobą. Na wypadek, gdybyś zastanawiał się, czy i jak to w ogóle możliwe. Chcę, żebyś wiedział, że nie ma żadnej słabości w wyborze tej drogi; tej, którą tak często przemierza się w narzuconej sobie ciszy i tajemnicy, coś, czego wstyd może tak łatwo dopilnować. W rzeczywistości jest dokładnie odwrotnie.
Odzyskanie spokoju po cudzołóstwie i pozostanie z człowiekiem, który je popełnił, było najbardziej trudnym przedsięwzięciem w moim życiu. Życie, które obejmuje bycie porzuconym przez mojego ne’er-do-well ojca, padając ofiarą wieloletniego wykorzystywania seksualnego w dzieciństwie z rąk krewnego alkoholika, a dziecko urodzone dwa miesiące przed terminem wymagające długiego i trudnego pobytu na NICU, wszystko to było dla mnie łatwiejsze do pokonania niż zdrada, jaką był romans. Romans był rzeczą, która czuła się tak, jakby miała mnie zabić, a jednak tak się nie stało.
Czy zdecydujesz się zostać czy odejść, chcę, abyś wiedziała, że jest tylko silna siła w twojej własnej reakcji na niewierność i złamanie przysięgi małżeńskiej. I każdy, kto mówi ci, że jest inaczej, wyraża swoją prawdę, a nie twoją. Tylko wy znacie swoją prawdę; czy wasza miłość nadal istnieje w wystarczającej ilości, aby służyć jako kamień węgielny dla całkowitej renowacji waszego związku.
Chcę, abyś wiedział, że możliwe jest uszczelnienie pęknięć w twoim małżeństwie, które pozostawiły miejsce dla innej osoby, aby wbić się w nie. Chcę, abyście wiedzieli, że banał o możliwości stania się silniejszym w miejscach, w których wasze małżeństwo jest zepsute, jest tak naprawdę jedną z najprawdziwszych prawd. Chcę, żebyś wiedziała, że możliwe jest ponowne zaufanie, choć sposób, w jaki się tego nauczyłam, może cię zaskoczyć.
Chcę, abyście wiedzieli, że czasami potrzeba czegoś ekstremalnego, co ma decydującą moc niszczenia, aby zwrócić uwagę pary i zmotywować nas do podjęcia działań naprawczych przeciwko pogarszaniu się stanu naszego małżeństwa.
Chcę, abyście wiedzieli, że nie musicie posiadać nawet odrobiny wstydu za to, że zdecydowaliście się zostać, przebaczyć i walczyć o małżeństwo, na które liczyliście przez całe życie. Nie ma niskiego poczucia własnej wartości ani słabej pewności siebie związanej z wyborem ciężkiej pracy, aby zachować rodzinę, którą z miłością i mozołem stworzyłaś z mężczyzną, którego kochałaś i nadal kochasz.
Jeśli ktokolwiek kiedykolwiek spróbuje sprawić, że poczujesz się mniej niż zaciekła, odważna i silna jak wojownik za zrobienie któregokolwiek z powyższych rzeczy, chcę, abyś uznała, że ten niewspierający wysiłek to ich własna historia, którą opowiadają, a nie twoja. Ludzie postrzegają świat takimi, jakimi są, a nie takimi, jakimi ty jesteś.
Jeśli jesteś miłością, jeśli jesteś przebaczeniem, jeśli jesteś nadzieją, odkupieniem i pojednaniem, to bardzo możliwe, że zobaczysz swoje rozbite, rozpadające się małżeństwo jako coś, co warto próbować uratować i odbudować. Jeśli tak potoczy się twoja własna historia, to jest to odważna i piękna historia do opowiedzenia i nie chcę, żebyś w to wątpił nawet przez sekundę. Jedna sekunda to zbyt wiele czasu, aby poświęcić go na wątpliwość w swoją prawdę; poświęć go zamiast tego na swoją miłość.
Wszystkie związki mają wzloty i upadki, szczęśliwe sezony i trudne sezony, porozumienia i nieporozumienia. To jest, gdzie Lasting przychodzi w. Jest to narodu nie. 1 pary doradztwo app, a 94% zgłosić nowe mocne strony związku. Pobierz teraz i uzyskać swój spersonalizowany Plan Zdrowia Małżeństwa za darmo.
Sklep Her View!
Share this:
Jodie Utter
Jodie Utter jest pisarką freelancerką & twórczynią bloga, Utter Imperfection. Nazywa Pacific Northwest domem i dzieli go z mężem i dwójką dzieci. Jako niezręczna tancerka, która jest zmęczona robieniem obiadu i nie może zasnąć po dziewiątej, otwiera swoje życie na oścież i opowiada swoje historie, aby połączyć ból z bólem i walkę z walką w nadziei, że inni będą czuć się mniej samotni w swoich własnych historiach i bardziej jak w domu w swoich sercach, umysłach i związkach. Możesz połączyć się z nią na jej blogu, Utter Imperfection i na Facebooku, Instagramie lub Twitterze.