Drodzy Biali Ludzie: Here Are 5 Uncomfortable Truths Black Colleagues Need You To Know
Choć nikt nie ma dokładnej recepty na to, jak wyeliminować niesprawiedliwość rasową w miejscu pracy, Mocno wierzę, że pierwszym ważnym krokiem jest podjęcie trudnych rozmów i przyjęcie niewygodnych prawd, których zbytnio przyzwyczailiśmy się unikać. Podstawowa niewygodna prawda jest taka, że czarni i biali w korporacjach amerykańskich często utrzymują swoje własne subkultury – w tym bardzo różne nieformalne rozmowy w miejscu pracy – które czasami zaskakująco mało się pokrywają. Będąc całkowicie szczerą, jako czarna kobieta, która pracowała w i wokół korporacji przez prawie 30 lat, zazwyczaj byłam wtajemniczona tylko w czarną stronę rozmów, ale myślę, że w tym momencie, kiedy wszyscy szukają okazji do nauczania, uczenia się lub rozwoju, jest pouczające, jeśli nie konieczne, aby przełamać tradycyjne silosy i mówić to, co niewypowiedziane. W tym duchu dzielę się więc pięcioma krytycznymi „prawdami”, które, jak sądzę, wielu czarnych ludzi w korporacjach gorąco dyskutowałoby „prywatnie”, ale niekoniecznie twierdziłoby „publicznie”.”
W tym nowym środowisku Black Lives Matter, z podwyższoną wrażliwością rasową, wielu białych ludzi może podchodzić do swojego miejsca pracy z pewnym wahaniem i niepokojem, nie wiedząc dokładnie, co powiedzieć, ale należy również przyznać, że wielu czarnych ludzi może chcieć mówić śmiało, ale czuć się ograniczonymi, stłumionymi lub po prostu całkowicie wyczerpanymi i dlatego wybierają zamiast tego po prostu dymić w środku. W tym historycznym momencie jednak, to naturalne wahanie i dążenie do politycznej poprawności (po obu stronach) może nas kosztować desperacko potrzebny wspólny postęp, więc warto zaryzykować i przestać szeptać, a zacząć się dzielić.
Prawda #1 – Rasizm nie pojawia się tylko w swojej najbardziej ekstremalnej formie. Istnieje rzeczywiście kontinuum (rasistowskich myśli i zachowań), a ty możesz się na nim znajdować.
Ta prawda podkreśla jeden z powodów, dla których biali ludzie tak szybko upierają się – „Nie jestem rasistą!”. To dlatego, że słowo „rasizm” zostało tak spaczone w naszej kulturze, że rozpoznajemy je tylko w jego najbardziej ekstremalnej formie. Prawda jest taka, że większość czarnych ludzi (na szczęście) nie spotka się z rasizmem typu „Derek Chauvin kolanem na twojej szyi”. Zamiast tego, są o wiele bardziej prawdopodobne, że ich komentarz zostanie odrzucony lub zignorowany na spotkaniu, mają trudności jako doświadczony przedsiębiorca z uzyskaniem lukratywnych klientów, które ich mniej doświadczeni biali odpowiednicy mogą otrzymać lub mają szefa typu Amy Cooper i spędzają dni chodząc na muszelkach, próbując dowiedzieć się, jak być najbardziej efektywnym w swojej pracy, jednocześnie wydając się niezagrażającym. Aby tylko być w stanie zobaczyć rasizm w jego najbardziej rażących i okropnych formach sprawia, że nie jest się w stanie wykryć go w swoich codziennych działaniach lub szerszym systemie przekonań.
Prawda #2 – Nawet jeśli osobiście nikogo nie obraziłeś (o czym wiesz), możesz rzeczywiście być częścią problemu.
Mój poprzedni artykuł, „Drodzy Biali Ludzie: Oto 10 działań, które możecie podjąć, aby promować sprawiedliwość rasową w swoim miejscu pracy” kończy się cytatem Martina Luthera Kinga: „Na końcu będziemy pamiętać nie słowa naszych wrogów, ale milczenie naszych przyjaciół”. Prawdopodobnie większym zagrożeniem dla sprawiedliwości rasowej w miejscu pracy nie jest szalejący, jawny rasista, który jest oczywistym, łatwym do wykrycia „wrogiem”, ale zamiast tego bardziej sympatyczny „przyjaciel” miejsca pracy, który po prostu decyduje się patrzeć w inną stronę, nie angażować się lub racjonalizować niewłaściwe zachowanie lub niesprawiedliwe systemy czy procesy („Cóż, zawsze robiliśmy to w ten sposób”). Jak podkreśla dyrektor wykonawczy Antiracist Research and Policy Center Ibram X. Kendi, „Nie ma czegoś takiego jak 'brak rasizmu'. Albo jesteśmy rasistami, albo antyrasistami”. W języku biznesu lubię mówić, że albo jesteś częścią problemu, albo częścią rozwiązania. Prawda jest taka, że gdyby tylko jeden z tych pozostałych trzech oficerów zdecydował się działać, George Floyd prawdopodobnie żyłby dzisiaj.
Prawda nr 3 – Każda czarna osoba w twoim zespole nie jest twoim „przyjacielem.”
Prawda nr 3 – Chociaż prawdziwe przyjaźnie, które przekraczają granice rasowe, absolutnie rozwijają się w miejscu pracy (na szczęście), wydaje się, że istnieje tendencja dla białych ludzi, w szczególności do niewłaściwego interpretowania pracy lub przewidywania specyficznej przynależności do szerszej przyjaźni z czarnymi kolegami. Prawda jest taka, że wiele miejsc pracy jest „społecznie posegregowanych”, co oznacza, że projekty i zespoły mogą wyglądać na dość zróżnicowane, ale interesująca rzecz dzieje się często, kiedy uwaga przenosi się z pracy na czas społeczny (np. dyskusje w pokoju na przerwach, lunch, spotkania towarzyskie na konferencjach, drinki po pracy). Ludzie będą mieli tendencję do samoselekcji do grup, w których czują się najbardziej komfortowo i swobodnie, a dla czarnych pracowników często oznacza to skupianie się lub rozmowy z innymi czarnymi pracownikami. Samo w sobie jest to całkiem normalny proces i moim zdaniem nie stanowi żadnego problemu, ale uważam, że jest to bardzo namacalna demonstracja faktu, że praca nad zadaniem lub uczestnictwo w zespole z kimś niekoniecznie czyni z was „przyjaciół”. Żeby było jasne, nie sugeruję, że istnieje korelacja pomiędzy liczbą czarnych przyjaciół, których ma biała osoba, a prawdopodobieństwem bycia rasistą (lub antyrasistą), ale myślę, że często miejsca pracy mogą dawać nam wszystkim fałszywe poczucie bezpieczeństwa, jeśli chodzi o to, jak bardzo zróżnicowane lub zrównoważone rasowo jest nasze życie. Myślę, że to całkiem naturalne, że ludzie szukają innych o podobnych doświadczeniach i pochodzeniu (co jest założeniem wielu korporacyjnych Employee Resource Groups), ale myślę, że często musimy włożyć więcej wysiłku niż mogłoby się wydawać, aby naprawdę rozwijać przyjaźnie w miejscu pracy z osobami, które nie są do nas podobne. Więcej na temat psychologii samosegregacji można przeczytać w książce dr Beverly Daniel Tatum Why Are All The Black Kids Sitting Together In The Cafeteria: And Other Conversations About Race.
Prawda #4 – Dyskryminacja ze względu na płeć i rasę nie są „zasadniczo takie same.”
Na pewno nie chcę porównywać ani nadawać priorytetu zbiorowej traumie i uciskowi. Jak często przypominam moim dzieciom – to nie konkurs – uważam jednak, że ważne jest, aby rozróżnić te dwie sprawy dla każdego, kto może mieć pokusę, aby je pomylić. Mówiąc wprost, każda dyskryminacja jest okropna i powinna zostać zniesiona, a jedno nie jest z natury „gorsze” od drugiego, ale poruszam tę kwestię, ponieważ czasami w miejscu pracy panuje poczucie, że „Cóż, mamy trzy kobiety w zarządzie (lub zespole kierowniczym, itp.), więc dobrze sobie radzimy z różnorodnością”. Według Fortune, liczba kobiet na stanowiskach dyrektorów generalnych w Fortune 500 wynosi 37 (według ich statystyk z 2020 roku), ale liczba czarnych dyrektorów generalnych na tej samej liście to fatalne cztery. (Nawet nie pytajcie o czarne kobiety: tak, zgadliście – zero.) Bureau of Labor Statistics podaje następujący podział tygodniowych zarobków według rasy i płci na 1Q 2020.