Articles

WATCH: See Soul Singer Al Green Preach at His Church in Memphis

Wybierz się na pielgrzymkę, aby doświadczyć ewangelii Wielebnego Ala Greena.

Zoe McDonald

Jest pogodny niedzielny poranek w Whitehaven, dzielnicy w Memphis, Tennessee, a wewnątrz Full Gospel Tabernacle Church muzyka zaczyna rozbrzmiewać.

„Jak statek…” śpiewa głos z ambony. To Wielebny Al Green, śpiewa „The Lord Will Make A Way”, pieśń gospel z albumu o tym samym tytule. Energia roznosi się po całym sanktuarium. Chór za nim kołysze się i harmonizuje, podczas gdy członkowie i goście w ławkach, jeden po drugim, podrywają się do nóg.

Dla osób odwiedzających kościół po raz pierwszy, będzie tylko kilka wskazówek na temat tego, co czeka ich po przybyciu do tego skromnego domu modlitwy.

Za amboną siedzą cztery brązowe skórzane fotele, z jednym obitym haftowaną czerwoną tkaniną z napisem „Biskup Al Green”. W rogu sanktuarium, zespół, który wygląda i brzmi jak ten, który można znaleźć na Beale Street, ustawia się pod uśmiechniętym czarno-białym portretem przywódcy kościoła.

Żyrandole wiszą powyżej, a na rogach budynku znajdują się witraże w kolorach zieleni, błękitu i spalonego siennu. Późne poranne słońce wpada do środka, co oznacza, że jest już prawie 11:30. Nabożeństwo zaraz się rozpocznie.

Zaczyna diakon, przemawiając do skromnej wielkości zgromadzenia kościoła, plus rzesza gości, którzy przybyli, aby zobaczyć legendę muzyki soul, która stała się człowiekiem Boga.

Po powitalnym przesłaniu, zespół zaczyna grać, a tam, w białych szatach, pojawia się wokalista soul z Memphis, zdobywca Grammy i laureat Kennedy Center 2014 Al Green. Jego głos wciąż brzmi tak aksamitnie i pełny, jak na początku jego kariery.

To nie jest proste nabożeństwo kościelne. Trzeba za nim podążać. Nie będzie to trudne, bo te bity nadają się do klaskania i kołysania. Sam Rev. Green nie może powstrzymać się od złożenia rąk w pięść lub zamknięcia oczu i pozwolenia, by muzyka go poruszyła. Znany jest ze swoich swobodnych, wielogodzinnych nabożeństw, podczas których łączy śpiew, kazanie i modlitwę. Z ławek rozbrzmiewa chór „amen”, „alleluja” i „tak, Panie”. Jest to element nabożeństwa w Full Gospel, gdzie kazanie wielebnego przybiera niemalże format call-and-response, a członkowie kongregacji mogą nawet poczuć się zainspirowani, aby stanąć i podzielić się głęboką historią lub modlitwą.

Wśród długoletnich członków kościoła i rodzin są turyści, którzy chcą usłyszeć i doświadczyć gospel Ala Greena. Tego szczególnego dnia Green zauważył nieznaną twarz i zapytał, skąd przybyli, aby odwiedzić jego kościół. Odpowiedzieli: „Ontario”. Pastor Green uśmiechnął się i powitał gości.

Prawie w każdą niedzielę, od ponad 40 lat, to właśnie tutaj można spotkać piosenkarza soulowego Ala Greena, który w 1971 roku nagrał utwór „Let’s Stay Together”. W Memphis' Royal Studios stworzył wiele popularnych soulowych hitów, zanim pewnego dnia obudził się odrodzony i zwrócił się ku muzyce gospel w 1977 roku, według Wall Street Journal.

Po tym boskim przebudzeniu, Green kupił kościół w południowej dzielnicy Memphis i został wyświęcony na baptystycznego pastora. Założył The Full Gospel Tabernacle 19 grudnia 1976 r.

Memphis to miejsce, gdzie urodzony w Arkansas i wychowany w Michigan Green rozpoczął swoją przygodę z muzyką. A teraz, Memphis jest miejscem, gdzie Green prowadzi miejscowych i gości w uwielbieniu, używając tych samych bogatych croons i falset, które pierwotnie przyniosły mu sławę.

Myślisz o odbyciu własnej pielgrzymki, aby uwielbiać z Alem Greenem? On byłby zadowolony, że cię ma, powiedział w 2016 roku w wywiadzie z Commercial Appeal.

„Mogłeś przyjechać na wakacje – dostajemy dużo tego. Cóż, mówimy, skoro tu jesteś, dlaczego nie zrobimy trochę 'Amazing Grace'. To może pomóc ci w drodze. Nie traktuję tego jako nic innego, jak tylko jako okazję. Jeśli Bóg da mi tę publiczność, będę głosił im Słowo” – powiedział Green w publikacji w Memphis.

The Full Gospel Tabernacle znajduje się przy 787 Hale Road, zaledwie kilka minut od Graceland Elvisa Presleya.

Pod koniec nabożeństwa, Green zapewnił spojrzenie na to, dlaczego, tak wiele lat temu, zdecydował się prowadzić ten kościół.

„Jestem tym, czym Bóg mówi, że jestem”, powiedział Green. „Nie byłbym żywy, gdyby Bóg nie zdecydował się umieścić mnie na tej ambonie. Amen.”

Wszystkie tematy w Celebrytach

Zapisz się na nasz Newsletter

Zapisz się na darmowe przepisy, pomysły na wystrój wnętrz & oferty specjalne

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *