Articles

Jack Carrack

Jak tylko mogli mnie w to wepchnąć, co było świetne, bo każdy miał inny gust. Niektóre grupy były popowe, ale wiele było w rocku i metalu, więc domyślnie skończyłem grając wiele z tych rzeczy. Pod koniec mojego pobytu w college’u, kilku wykładowców, którzy założyli zespół funkcyjny, potrzebowało kogoś, kto zagrałby na perkusji jeden koncert, więc poprosili mnie. Nauczyłem się piosenek, pojawiłem się i zagrałem pierwszy set, a w przerwie lider zespołu zapytał mnie, czy chcę objąć to stanowisko i skończyło się na tym, że grałem z nimi przez około pięć lat.”

Podwójna perkusja

Jack w końcu dołączył do lokalnego zespołu o nazwie Tinlin, a później, gdy Paul zobaczył ich na żywo, zaprosił ich jako support na swoją kolejną trasę. To doprowadziło do tego, że Jack dołączył do zespołu swojego ojca, grając na podwójnej perkusji u boku regularnego perkusisty Deana Dukesa. Kiedy zapytano go, jakie wyzwania niesie ze sobą gra z innym perkusistą, wydaje się, że Jack po prostu łatwo się w to wpasował.

IMG_0875„Nie było zbyt wielu wyzwań, naprawdę. Prawdopodobnie powinno być trochę trudniej niż było. Gramy na kliknięcie, więc to upraszcza sprawy, ponieważ nie podążamy za sobą. Mamy kliknięcie jako punkt odniesienia, więc nie musimy walczyć o kieszeń. Ponadto Dean pracuje z moim tatą od wielu lat, więc wiedział już, jakie rzeczy mój tata lubi i czego oczekuje. Ułatwiło mi to pracę, bo kiedy przyszedłem, nie musiałem się o tym przekonywać. Dean cały czas daje mi wskazówki. Jest bardzo zachęcający, a granie z nim naprawdę mi pomogło.”

Każdy perkusista, który grał na dwóch bębnach, mógł doświadczyć scenariusza, w którym obaj gracze idą grać, słyszą, jak drugi idzie do przodu, a potem obaj się zatrzymują, co skutkuje brakiem wypełnienia i wygląda na to, że Jack również tego doświadczył.

„Na początku było tego trochę, ale doszliśmy do tego w miarę upływu czasu. Początkowo zostawiłem Deanowi, żeby robił to, co już robił, a sam siedziałem na bitach i nie grałem zbyt wielu wypełnień, jednocześnie zastanawiając się, gdzie są miejsca i stamtąd to budowaliśmy. To już nasza trzecia trasa, więc w miarę upływu czasu wpadaliśmy na różne pomysły i rozwijaliśmy materiał utwór po utworze i sekcja po sekcji. Zazwyczaj gramy te same schematy kick i snare, ale każdy z nas zmienia ghost notes lub partie hi-hatu. Alternatywnie, jeden z nas może grać na hi-hacie, a drugi na ride cymbałach, ale przeważnie siedzimy na tych samych groovach. Jest też kilka miejsc, gdzie gramy zupełnie inne rzeczy, ale to już ustaliliśmy.”

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *