Kim jest H.E.R., mało popularna piosenkarka R&B z pięcioma nominacjami do Grammy?

W piątek rano wiele osób pytało „Kim jest H.E.R.?”, i nie bez powodu: Nie tylko jest nominowana do aż pięciu nagród Grammy – to tyle samo, co Cardi B, Childish Gambino i Lady Gaga – 21-letnia Kalifornijka celowo utrzymywała raczej anonimowy profil, udzielając niewielu wywiadów i pojawiając się w sylwetce lub zasłonięta na wielu zdjęciach. Jak na ironię, jej pseudonim sceniczny oznacza „Having Everything Revealed.”

„Nie ukrywam się”, mówi H.E.R. (prawdziwe imię to Gabriella „Gabi” Wilson) podczas niedawnej próby dźwięku przed koncertem w Filadelfii. „Po prostu zawsze chciałam być znana z muzyki, którą tworzę.”

To konkretne życzenie się spełniło: H.E.R. walczy w dwóch największych kategoriach Grammy – Album Roku za swój debiut z własnym tytułem oraz Najlepszy Nowy Artysta – jak również w trzech kategoriach R&B. Zaplanowała również serię wyprzedanych koncertów w ramach swojej pierwszej trasy koncertowej tej zimy.

„H.E.R. nie dba o wygląd, kliknięcia czy mandaty”, powiedział menedżer H.E.R., Jeff Robinson z MBK Entertainment. „Właśnie dlatego podpisaliśmy kontrakt z wytwórnią. RCA wie, że ona chce organicznie wibrować ze swoją muzyką.”

Pomimo młodego wieku, H.E.R. nazywa siebie weteranką „szczurem studyjnym” z dużym zapasem muzyki. „Kiedy nie mam czasu, staram się go znaleźć, aby zrealizować swoje pomysły” – powiedziała. „Doszło do tego, że miałam tak dużo muzyki, która wymagała wysłuchania, że chciałam ją po prostu wydobyć.”

Od 2016 roku i „H.E.R. Volume 1”, piosenkarka zrobiła to poprzez EP-ki – pięć do tej pory, z jej nominowanym do Grammy albumem zbierającym pierwsze trzy – format, który według niej jest bardziej odpowiedni dla dzisiejszych fanów muzyki.

„Ludzie mają krótkie czasy uwagi”, mówi. „To jest coś, do czego przylegają media społecznościowe, ponieważ ludzie mogą dość łatwo zapomnieć. Wychodząc z ciągłym strumieniem muzyki, słuchacze są zaangażowani i zainteresowani.”

I chociaż współpracowała z Brysonem Tillerem, Danielem Caesarem i innymi, mówi: „Chcę, żeby ludzie wibrowali z moimi piosenkami i zakochali się w muzyce – chcę zbudować fanbase, która wynika z tego, a nie z podpisów czy skojarzeń. Arty¶ci, których uwielbiam – Michael Jackson, Janet Jackson – byli skromni w ujawnianiu kim byli, pomimo tego co robiła prasa. Ich osobowości były introwertyczne. Tak jak ja, jesteśmy samotnikami. Bycie tutaj, bycie sobą, bycie w studio – to jest kluczowe. Moje życie osobiste nie jest ważne. Ze mną, i dla mnie, wszystko kręci się wokół muzyki.”

Po piątkowym poranku wszystko to może się diametralnie zmienić. „Tak, wiem, że to nieuniknione” – mówi z westchnieniem. „Do tego czasu po prostu zostaję w studio, jestem sobą.”