Articles

Koalicja Nowego Ładu

FormacjaEdit

Po krachu na Wall Street w 1929 r. Stany Zjednoczone pogrążyły się w Wielkim Kryzysie. Republikański prezydent Herbert Hoover sprzeciwiał się federalnym działaniom pomocowym jako nieuzasadnionym, uważając, że podmioty rynkowe i samorządy lokalne są lepiej przystosowane do walki z kryzysem. W miarę pogłębiania się depresji wyborcy byli coraz bardziej niezadowoleni z tego podejścia i zaczęli postrzegać prezydenta Hoovera jako obojętnego na ich ekonomiczne zmagania. Socjaliści w Kalifornii promowali kandydaturę Uptona Sinclaira na gubernatora w ramach jego programu „End Poverty in California”. W Luizjanie Huey Long zagroził, że wystartuje jako trzecia partia na platformie „Podziel się naszym bogactwem”. A na Środkowym Zachodzie członkowie Farmer-Labor Party i lokalnych partii postępowych zdobyli więcej miejsc w Kongresie niż kiedykolwiek wcześniej. Prezydent Franklin Roosevelt dostrzegł te rodzące się trzecie partie i starał się je dokooptować na dwa sposoby. Po pierwsze, gdy partie trzecie agitowały za radykalną polityką, Roosevelt często włączał je do swojego programu. Na przykład w odpowiedzi na program Hueya Longa „Podziel się naszym bogactwem” Roosevelt promował nowe podatki i programy opieki społecznej mające na celu redystrybucję bogactwa, które, jak sam przyznał, miały „odebrać Longowi głos”. Po drugie, tam, gdzie władzę sprawowali już politycy partii trzecich, Roosevelt wyraźnie sprzymierzał się z tymi kandydatami, zamiast dążyć do zastąpienia ich członkami własnej partii. Dzięki takim sojuszom Roosevelt poparł burmistrza Nowego Jorku z ramienia Amerykańskiej Partii Pracy, Fiorello La Guardię, oraz gubernatora Wisconsin z ramienia Partii Postępowej, Philipa La Follette’a.

W ciągu lat trzydziestych Roosevelt wykorzystał tę taktykę do stworzenia koalicji ze związkami zawodowymi, komunistami, socjalistami, liberałami, mniejszościami religijnymi i etnicznymi (katolikami, Żydami i Czarnymi) oraz biednymi białymi z Południa. Te bloki wyborcze razem stanowiły większość wyborców i zapewniły Partii Demokratycznej siedem zwycięstw w dziewięciu wyborach prezydenckich (1932-1948, 1960, 1964), a także kontrolę nad obiema izbami Kongresu we wszystkich latach z wyjątkiem czterech w okresie 1932-1980 (republikanie zdobyli niewielkie większości w 1946 i 1952 r.). Politolodzy opisują tę zmianę jako „Piąty System Partyjny”, w przeciwieństwie do poprzedzającego go Czwartego Systemu Partyjnego z okresu 1896-1932. Dziennikarz Sidney Lubell w swoim sondażu przeprowadzonym wśród wyborców po wyborach prezydenckich w 1948 roku stwierdził, że to demokrata Harry Truman, a nie republikanin Thomas E. Dewey, wydawał się bezpieczniejszym, bardziej konserwatywnym kandydatem dla „nowej klasy średniej”, która rozwinęła się w ciągu poprzednich 20 lat. Pisał, że „dla znacznej części elektoratu demokraci zastąpili republikanów jako partia dobrobytu” i cytował człowieka, który zapytany, dlaczego nie głosował na republikanów po przeprowadzce na przedmieścia, odpowiedział: „Mam ładny dom, nowy samochód i powodzi mi się o wiele lepiej niż moim rodzicom. Przez całe życie byłem demokratą. Dlaczego miałbym się zmienić?”

Spadek i upadekEdit

Koalicja rozpadła się głównie z powodu malejących wpływów związków zawodowych i sprzeciwu wobec integracji rasowej, przestępczości w miastach i kontrkultury lat 60-tych. Tymczasem republikanie osiągnęli znaczne zyski, obiecując niższe podatki i kontrolę nad przestępczością. W latach 60. nowe kwestie, takie jak prawa obywatelskie, wojna w Wietnamie, akcja afirmatywna i zamieszki na wielką skalę w miastach, doprowadziły do rozłamu w koalicji i odsunięcia od niej wielu członków. Ponadto koalicji brakowało lidera o randze Roosevelta. Najbliżej tego był być może Lyndon B. Johnson, który próbował ożywić starą koalicję, ale nie był w stanie prowadzić polityki, która mogłaby uzyskać poparcie wszystkich jej członków.

Począwszy od późnych lat 60. związki zawodowe zaczęły tracić swoje wpływy. Gdy gospodarka stawała się bardziej zorientowana na usługi, liczba miejsc pracy w przemyśle spadła. Firmy zaczęły przenosić takie miejsca pracy do stanów Pasa Słońca wolnych od wpływów związków zawodowych, a wielu Amerykanów poszło w ich ślady. W rezultacie coraz większa liczba Amerykanów przestała być związana ze związkami zawodowymi, co w połączeniu z ogólnie rosnącymi dochodami zmniejszyło ich motywację do głosowania na Demokratów. Związki zawodowe były następnie przedstawiane przez Partię Republikańską jako skorumpowane, nieefektywne i przestarzałe.

Podczas gdy większość Amerykanów popierała pierwotny ruch na rzecz praw obywatelskich, wielu konserwatywnych wyborców, w tym wielu zasymilowanych potomków imigrantów, nie lubiło celu integracji rasowej i obawiało się rosnącej przestępczości w miastach. Republikanie, najpierw pod rządami Richarda Nixona, a później Reagana, byli w stanie przekonać tych wyborców obietnicami twardej postawy wobec prawa i porządku. Ponadto, miejscy politycy demokratyczni zyskali później reputację obskurnych i skorumpowanych. Głosy pracowników fizycznych w znacznym stopniu przyczyniły się do republikańskich przewrotów w 1972 i 1984 roku, a w mniejszym stopniu w 1980 i 1988 roku.

W stanach południowych, które przez długi czas były bastionami Demokratów, to właśnie ruch praw obywatelskich ostatecznie zwiastował zmianę w kierunku dominacji Republikanów. Po uchwaleniu podstawowych ustaw o prawach obywatelskich – Civil Rights Act z 1964 roku i Voting Rights Act z 1965 roku – upadł argument przeciwników tych ustaw, że Demokraci byli potrzebni na stanowiskach, by blokować ustawy o prawach obywatelskich. To otworzyło drogę tym samym siłom społecznym działającym gdzie indziej do zmiany lojalności wyborców. Demokraci mieli tradycyjnie solidne poparcie w stanach południowych (co doprowadziło do nazwania tego regionu „Solidarnym Południem”), ale ta wyborcza dominacja zaczęła się kurczyć w 1964 roku, kiedy Barry Goldwater uzyskał bezprecedensowe poparcie GOP-u na Głębokim Południu; wszystkie stany, które wygrał w Kolegium Elektorskim, nie licząc jego rodzinnego stanu Arizona, głosowały w 1960 roku na demokratę Johna F. Kennedy’ego. W wyborach w 1968 roku Południe po raz kolejny porzuciło tradycyjne poparcie dla Demokratów, popierając Republikanina Richarda Nixona i kandydata trzeciej partii George’a C. Wallace’a, ówczesnego demokratycznego gubernatora Alabamy. Jedynym południowym stanem, który w 1968 roku oddał swoje głosy elektorskie na demokratę Huberta Humphreya, był Teksas (i to tylko nieznacznie); Humphrey skorzystał na tym, że Teksas był rodzinnym stanem prezydenta Lyndona Johnsona. Począwszy od lat 80. XX wieku południowe miejsca w Kongresie zaczęły się szybko zmieniać z demokratycznych na republikańskie, głównie z powodu odejścia na emeryturę i zmiany wartości społecznych.

Od czasu upadku koalicji Nowego Ładu na Południu, region ten generalnie głosował na Republikanów w wyborach prezydenckich. Wyjątkiem były wybory w 1976 r., kiedy każdy były stan konfederacki z wyjątkiem Wirginii głosował na Jimmy’ego Cartera z Georgii, oraz 1992 i 1996 r., kiedy demokratyczny bilet południowców Billa Clintona (Arkansas) i Ala Gore’a (Tennessee) doprowadził do podziału głosów elektorskich w regionie ze względu na obecność kandydata trzeciej partii Rossa Perota. Barack Obama w 2008 roku zdobył Wirginię, Karolinę Północną i Florydę, a jego wiceprezydent Joe Biden zdobył Georgię w 2020 roku. Mimo to Demokraci nadal dominowali w polityce stanowej w południowych stanach aż do lat 90. i 2000.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *