Prawo pozwala I.R.S. zajmować konta na podstawie podejrzeń, bez konieczności popełnienia przestępstwa
Praktyka ta objęła hodowców bydła mlecznego w Maryland, sierżanta armii w Wirginii oszczędzającego na edukację swoich dzieci w college’u oraz panią Hinders, 67-latkę, która pożyczyła pieniądze, nadwyrężyła swoje karty kredytowe i zaciągnęła drugi kredyt hipoteczny, by utrzymać swoją restaurację.
Jego pieniądze zostały przejęte w ramach coraz bardziej kontrowersyjnego obszaru prawa znanego jako cywilny przepadek mienia, który pozwala organom ścigania podjąć własność, którą podejrzewają o powiązanie z przestępczością, nawet jeśli nie wniesiono zarzutów karnych. Krytycy twierdzą, że ten bodziec doprowadził do stworzenia „siatki śledczej”, w której ponad 100 grup zadaniowych przeczesuje raporty bankowe w poszukiwaniu kont do zajęcia. Zgodnie z ustawą o tajemnicy bankowej, banki i inne instytucje finansowe muszą zgłaszać depozyty gotówkowe większe niż 10.000 dolarów. Ponieważ jednak wielu przestępców zdaje sobie sprawę z tego wymogu, banki mają również obowiązek zgłaszania wszelkich podejrzanych transakcji, w tym również depozytów poniżej $10,000. W zeszłym roku banki złożyły ponad 700 000 raportów o podejrzanej działalności. Właściciele, którzy zostali uwikłani w sprawy dotyczące strukturyzacji, często nie mogą sobie pozwolić na walkę. Według analizy Institute for Justice, mediana kwoty zajętej przez I.R.S. wynosiła 34 000 USD, podczas gdy koszty prawne mogą łatwo osiągnąć 20 000 USD lub więcej.
Nie ma nic nielegalnego w deponowaniu mniej niż 10 000 USD w gotówce, chyba że robi się to specjalnie w celu uniknięcia wymogu raportowania. Ale często zwykły wyciąg bankowy wystarcza śledczym do uzyskania nakazu zajęcia. W jednym z przypadków na Long Island, policja przedstawiła prawie roczną historię dziennych depozytów firmy, wahających się od $5,550 do $9,910. Oficer napisał w swoim oświadczeniu o nakazie, że na podstawie jego szkolenia i doświadczenia, wzór „jest zgodny ze strukturą”. Rząd skonfiskował $447,000 z biznesu, gotówkowego dystrybutora słodyczy i papierosów, który jest prowadzony przez jedną rodzinę od 27 lat.
Często istnieją uzasadnione powody biznesowe do utrzymywania depozytów poniżej $10,000, powiedział Larry Salzman, prawnik z Instytutu Sprawiedliwości, który reprezentuje panią Hinders i rodzinę z Long Island pro bono. Na przykład, powiedział on, że właściciel sklepu spożywczego w Fraser, Mich. miał polisę ubezpieczeniową, która pokrywała tylko do $10,000 w gotówce. Kiedy zbliżał się do limitu, robił depozyt.
Pani Hinders powiedziała, że nie wiedziała o wymogu raportowania i że przez dziesięciolecia myślała, że robi wszystkim przysługę.