Articles

Remember the Nate Robinson return game for the Knicks?

Przy braku aktualnej koszykówki New York Knicks do omówienia, jest okazja, aby zastanowić się nad historycznymi momentami we franczyzie, szczególnie tymi dawno zapomnianymi lub pochowanymi na cmentarzu złych wspomnień. Znaczna część Knicks z lat 2000 i 2010 mieści się w tych przedziałach, ale było też kilka sporadycznych, magicznych momentów w tym okresie.

Przedstawiamy Nate’a Robinsona, elektryzującego, drobnego strzelca z ławki, który miał jedną z najdzikszych podróży w NBA. Nigdy nie rozpoczął więcej niż 26 meczów w sezonie, ale był dobrze znany jako eksplozywny zawodnik i niesamowity skoczek, bo miał tylko 5’9″ wzrostu. Zabrał do domu rekordowe trzy trofea Slam Dunk Contest, zastąpił kontuzjowaną gwiazdę i poprowadził swój zespół do zwycięstwa w serii posezonowej, zdobył MVP Summer League, a potem zniknął z NBA tak szybko, jak się pojawił.

Spędził też pierwsze cztery i pół sezonu z Knicks, kończąc swoją nowojorską kadencję jednym z bardziej satysfakcjonujących łuków dekady organizacyjnej bufonady.

Jest sezon 2009-10 i Knicks są źli. Startują z bilansem 2-9, gdy na drodze stają im New Jersey Nets. Robinson pojawia się na sześć minut w pierwszej kwarcie, co kończy się tak:

Główny trener Mike D’Antoni, który, delikatnie mówiąc, miał swój udział w tarciach z większymi osobowościami w lidze, nie był zadowolony. Sześć gier później, przestał dawać Robinsonowi czas gry po średnio 22 minutach w nocy.

Trenerzy często wyciągają graczy z meczów lub zmniejszają ich minuty, aby ich ukarać lub nauczyć, ale całkowite wyrzucenie ich z rotacji na dłuższy okres, zwłaszcza gdy są jednym z najlepszych talentów w drużynie, jest czymś zupełnie innym. Robinson po raz ostatni zagrał 1 grudnia. Nie zobaczyłby parkietu przez resztę miesiąca. Jego agent domagał się wymiany. Podczas meczu w Madison Square Garden w Boże Narodzenie, fani wystosowali swoje błaganie:

W końcu, gdy kalendarz zmienił się na 2010 rok, D’Antoni ustąpił. Knicks rozegrali mecz wyjazdowy z Atlantą Hawks w pierwszy dzień roku, a Robinson zameldował się na swojej pierwszej akcji w NBA od miesiąca.

„Kiedy wywołał moje imię, nie usłyszałem,” powiedział Robinson. „Trener, on ma taki akcent. Mówi 'Nate', czasami brzmi to jak 'David'. Ja po prostu tam stałem. Chłopaki mówili, 'Wchodzisz w to.' I był jak, 'Oh.' „

Zupełnie mu odbiło.

Robinson nigdy nie był nieśmiały w kwestii swojej miłości do gry, a tej nocy jego aura, każdy krok, każdy zbierający drybling sączyły tę miłość. Jego nogi miały więcej sprężystości. Po każdym wsadzie dostawał burzę oklasków, które pojawiały się w każdy możliwy sposób. Pick-and-roll pull-upy, tip-iny, floatery nad tablicą. Nie miało znaczenia, który z wielu solidnych obrońców Atlanty – Joe Johnson, Josh Smith, Al Horford – go pilnował. Miał 16 punktów w czwartej kwarcie, a gdy Knicks potrzebowali go najbardziej, odpowiedział.

Robinson zdobył kolejne 14 punktów w czwartej kwarcie, w tym osiem ostatnich, odrabiając 13-punktowy stratę i doprowadzając do remisu po lay-upie na 11 sekund do końca. Następnie zdobył 11 z 13 punktów Knicksów w dogrywce, by zapewnić sobie zwycięstwo. Ostateczny wynik? 41 punktów, 8 asyst, 6 zbiórek przy 18-24 rzutach z pola.

Knicks przehandlowali Robinsona do Boston Celtics za Billa (teraz Henry’ego) Walkera, Eddiego House’a, JR Giddensa i drugorundowy pick jeszcze w tym samym sezonie. Od tego czasu Robinson powrócił do MSG, gdzie spotkał się z entuzjastycznym rykiem publiczności i dał fanom nostalgiczny pokaz swoich umiejętności zdobywania punktów w BIG3.

Kariera Robinsona w niebiesko-pomarańczowych barwach może pozostać tylko przypisem, podkreślonym tylko przez jego zwycięstwa w Dunk Contest i jednego niedorzecznego game-winnera, w niekończącej się koleinie przegranych Knicks. Ale pewnej zimnej nocy w Georgii przypomniał nam wszystkim, jak bardzo kochamy tę grę, jak bardzo nie możemy bez niej żyć i warto o tym pamiętać już teraz.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *