Tony Dungy Treated Players the Way He Wanted People to Treat Him
Trener Indianapolis Colts Tony Dungy ogłosił przejście na emeryturę w poniedziałek, kończąc karierę trenerską, w której wygrał 148 gier i Super Bowl.
W styczniu 2003 roku John Gruden wygrał Super Bowl z drużyną Tampa Bay Buccaneers Tony’ego Dungy’ego. Od tego czasu Gruden już nie wrócił. Być może powinniśmy przypisać Dungy’emu 1,5, jeśli nie dwa zwycięstwa w Super Bowl.
Jestem smutny dla fanów NFL i Indianapolis Colts, ale jestem szczęśliwy dla Tony’ego Dungy’ego i jego rodziny w związku z jego emeryturą. Był wielkim trenerem, ale jeszcze większym człowiekiem. Tony był konsekwentnym trenerem i konsekwentną osobą.
Przyszły futbolowy Hall of Famer Dungy jest moim skromnym zdaniem najlepszym afroamerykańskim trenerem w historii NFL i jest jednym z najlepszych trenerów ligi w historii. Chodzi o charakter i klasę, i po prostu jeden z najlepszych wzorów do naśladowania w całym sporcie.
Wrzeszczenie, poniżanie i zastraszanie nie były strategiami w motywacyjnym playbooku Dungy’ego. On uczył i komunikował. Był wyluzowany, ale traktował zawodników tak, jak sam chciał, aby ludzie traktowali jego.
Tony jest jedynym trenerem w historii NFL, który wygrał sześć sezonów z rzędu z 12 zwycięstwami i 10 razy z rzędu wystąpił w playoffach.
Dungy kończy karierę jako lider zwycięstw Colts, z bilansem 85-27 w sezonie zasadniczym i 7-6 w playoffach. Spędził również sześć sezonów w Tampa Bay, zmieniając drużynę z kulturą przegrywania w wieloletniego pretendenta do Super Bowl pod koniec lat 90. i na początku XXI wieku.
53-letni trener opuścił Tampę z rekordem kariery 54-42 w sezonie regularnym, stając się tam również najbardziej zwycięskim trenerem w historii klubu i doprowadził Buccaneers do meczu o tytuł NFC w 1999 roku.
Decyzja kończy kadencję w Indianapolis, podczas której Dungy został pierwszym afroamerykańskim trenerem, który wygrał Super Bowl. We wszystkich siedmiu sezonach dotarł do playoffów, zdobywając pięć tytułów mistrzowskich i występując w dwóch meczach o tytuł mistrzowski AFC.
Drużyny Dungy’ego były również cztery razy eliminowane z playoffów bez wygrania meczu, w tym dwa ostatnie sezony po wygraniu Super Bowl.
Zawsze powtarzał, że zamierza przejść na emeryturę, gdy skończy 50 lat, ale został dłużej, ponieważ cieszył się grą i graczami Colts.
Tony Dungy był opanowanym, uczciwym, bezpośrednim i szanującym się liderem premierowej franczyzy. Nigdy nie odwrócił się do żadnego trenera z zimnym ramieniem ani nie zaoferował kiepskiego uścisku dłoni. Kiedy Dungy mówił drużynom przeciwnym „dobra gra”, miał to na myśli.
Tony był również mentorem i przyjacielem dla kilku obecnych głównych trenerów NFL, w tym Herma Edwardsa z Chiefs, Lovie Smitha z Bears, Mike’a Tomlina ze Steelers i oczywiście Jima Caldwella z Colts, który zastąpi Dungy’ego.
Dungy spędził ostatnie pięć lat debatując, czy odejść z futbolu, każdego roku biorąc około tygodnia na spotkanie z rodziną, która teraz mieszka w Tampie. Zawsze powtarzał, że jeśli odejdzie, to już nie wróci.
Zawsze wymieniał swoje priorytety jako wiarę, rodzinę i futbol, a wrócił do trenowania w 2008 roku, kiedy Colts otworzyli nowy Lucas Oil Stadium, tylko po tym, jak właściciel drużyny Jim Irsay zgodził się, aby Dungy używał prywatnego odrzutowca, aby dojeżdżać do domu.
W karierze Dungy’ego, która obejmuje rekordową w historii ligi średnią 10,7 zwycięstw w sezonie regularnym, nie obyło się bez tragedii. W grudniu 2005 roku jego syn, James, popełnił samobójstwo, gdy uczęszczał do szkoły w Tampie. Opuścił Colts na jeden mecz, po czym odebrał piłkę meczową od swoich zawodników po tym, jak w finale sezonu pokonali Arizonę na linii bramkowej. Sezon Coltów zakończył się dwa tygodnie później szokującą porażką z mistrzem Super Bowl, Pittsburghiem.
Gdy jego syn popełnił samobójstwo, cała liga skupiła się wokół Dungy’ego i jego rodziny. W 2007 roku pamiętnik Dungy’ego „Quiet Strength” stał się narodowym bestsellerem. Książka jest w równym stopniu o wierze religijnej Dungy’ego i jego filozofii życiowej, co o futbolu.
Drugi syn Tony’ego, Eric, będzie jesienią w klasie maturalnej i bliscy mu ludzie uważali, że ojciec chciał towarzyszyć synowi w wizytach w college’u.
Chociaż 53-letni Dungy jest na tyle młody, że mógłby powrócić do gry, wszystko wskazuje na to, że na dłuższą metę skończył z trenowaniem. Powiedział, że chciałby robić inne rzeczy w swoim życiu, w tym rozpocząć pracę w więziennej służbie, i że kiedy opuszcza Colts, odchodzi od futbolu na dobre.
Trudno byłoby znaleźć trenera bardziej szanowanego przez swoich rówieśników i graczy. W tym sezonie Dungy z łatwością wygrał ankietę Sporting News wśród obecnych graczy NFL, którzy zostali zapytani o to, dla którego trenera najbardziej chcieliby grać.
Ludzie łączą się z Dungy’m, bo nie trzeba nawet lubić futbolu, żeby się czegoś od niego nauczyć.Zostawił wrażenie na lidze, ale co ważniejsze, zostawił wrażenie na ludziach.
Większość trenerów odchodzi, bo ktoś im każe. Wspaniale jest widzieć, jak Tony Dungy odchodzi na własnych warunkach i jako zwycięzca, bo tego chce.