Articles

8 Ways to Stop Being a Perfectionist

Jest coś, co powinieneś o mnie wiedzieć: Jestem odzyskującym perfekcjonistą. I to prawie wykoleiło moją karierę.

W pewnym sensie było to szczęście, ponieważ zmusiło mnie to do podjęcia działań w celu zmiany. Ale jak jest z Tobą? Czy Ty (lub ktoś, kogo znasz) cierpisz na perfekcjonizm?

Sęk w tym, że bycie perfekcjonistą może zabić Twoją karierę. I łatwo jest dać się wciągnąć w kult doskonałości.

Jest to pomocna cecha, kiedy dopiero zaczynasz. W rzeczywistości, jesteś za nią chwalony. Często nazywa się to dbałością o szczegóły, pracowitością, etyką pracy lub byciem bardzo zorganizowanym. Więc podwajasz to i dążysz do perfekcji jeszcze mocniej.

Ale stopniowo staje się to złą rzeczą. Kiedy ludzie zaczynają odnosić się do ciebie jako do perfekcjonisty, to właśnie wtedy staje się to hamulcem.

Perfekcjonizm jest zachowaniem ograniczającym karierę

Perfekcjonizm staje się zachowaniem ograniczającym karierę, kiedy pniesz się po szczeblach kariery.

Jako indywidualny współpracownik

Staranie się, aby wszystko było „perfekcyjne” może oznaczać, że dłużej zajmie ci osiąganie wyników. I mówię to z własnego doświadczenia.

Po pierwsze, odkładałem rozpoczęcie pracy, ponieważ nie czułem, że mam wystarczająco dużo czasu, aby zrobić to poprawnie. To się nazywa prokrastynacja.

Gdy już zacząłem, perfekcjonizm we mnie oznaczał, że spędziłem zbyt wiele czasu na badaniach, poprawianiu i dopieszczaniu. To zabierało mi czas na inne ważne projekty, a także czas na przygotowanie się do tego, jak przedstawić swój materiał na spotkaniu.

Co najważniejsze, ucierpiało na tym moje zdrowie i samopoczucie. Dla większości ludzi, powiedzenie „jest mnóstwo czasu na sen, kiedy jesteś martwy” jest używane, aby usprawiedliwić pozostanie dłużej na imprezie lub coś zabawnego. Dla mnie to pozwoliło mi pracować więcej i zapomnieć o śnie.

Jako menedżer

Bycie perfekcjonistą, kiedy jesteś menedżerem, może powstrzymać cię jeszcze bardziej. Szczerze mówiąc, stosowanie ultra wysokich standardów do wszystkiego, co robisz, jest zazwyczaj oznaką braku bezpieczeństwa. Doprowadzi to do tego, że przepalisz wiele zasobów i zyskasz negatywną reputację, która się z tym wiąże.

W moim przypadku perfekcjonizm oznaczał przygotowywanie się na każdą możliwość przed spotkaniem z klientem. Doprowadziło mnie to do żądania dodatkowych analiz i materiałów od mojego zespołu, z których większość nie miała żadnego znaczenia.

Juniorzy narzekali, zyskałem reputację osoby marnującej zasoby, a ludzie nie chcieli dla mnie pracować. Przezwyciężenie tego zajęło mi cztery lata. Gdybym tego nie zrobił, wykoleiłoby to moją karierę.

Perfekcjonizm naraża cię na większy stres i jest po prostu zły dla twojego zdrowia. Wszystko to sprawia, że jesteś mniej wydajny i skuteczny. To spirala w dół i nie jest to zrównoważony sposób na prowadzenie biznesu lub życie.

Po drugiej stronie, wyobraź sobie, jak wyzwolenie poczujesz się, gdy odpuścisz sobie „doskonałość” we wszystkim, co robisz. Jakkolwiek na to nie spojrzeć, warto porzucić perfekcjonizm.

Ale pytanie brzmi jak?

8 sposobów jak przestać być perfekcjonistą

Oto osiem sposobów, które pomogły mi porzucić mój perfekcjonizm. Nadal jestem w trakcie pracy. W rzeczywistości, napisanie tego wpisu zajęło mi więcej czasu niż zwykle, ponieważ chciałam, żeby był, no cóż, doskonały! Wydaje mi się, że ten temat jest zbyt bliski domu.

Zanim więc zaczniesz się ekscytować, że istnieje „lekarstwo”, wiedz, że jest to coś, nad czym musisz pracować świadomie i konsekwentnie. Ale zdecydowanie możesz się poprawić. Dużo.

1. Przyznaj się

Pierwszym krokiem do porzucenia perfekcjonizmu jest przyznanie się, że robisz to w pierwszej kolejności.

Nie powiedziałam „przyznaj się, że jesteś perfekcjonistą”, ponieważ nienawidzę etykietek. Etykietki są zaproszeniem do wkupienia się w ideę o sobie, która nie służy Ci dobrze i utrudnia zmianę.

Postrzegając to jako zachowanie, możesz je zmienić. Łatwiej jest zmienić zachowanie niż coś, co jest odciśnięte na twojej tożsamości.

Jak uznasz, zastanów się, jakie sytuacje wydobywają twoje perfekcjonistyczne zachowanie najmocniej. Dla mnie było to cokolwiek, co musiałem przekazać komuś innemu lub w inny sposób podzielić się tym publicznie. Właśnie jak być z powrotem w szkole. Dlatego też publikacja moich pierwszych wpisów na blogu zajmowała mi tygodnie, a nawet miesiące.

2. Czym to się karmi?

Zrozumienie, dlaczego stawiasz sobie ultrawysokie wymagania, jest również pomocne. Jak każdy inny nawyk, perfekcjonizm musi służyć jakiejś części ciebie, nawet jeśli nie służy twojemu wyższemu ja.

Dla mnie jest to potężny koktajl lęków (jak „co jeśli się pomylę?… to musi być perfekcyjne, albo inaczej…”) i chwały („jeśli to zrobię, to…”). I oczywiście, istnieje aspekt braku pewności siebie, o którym mówiliśmy wcześniej.

Po prostu zidentyfikowanie podstawowych przekonań, które napędzają Twój nawyk perfekcjonizmu jest dobrym krokiem w kierunku ich zmiany. Możesz wybrać przekonania, które chcesz utrzymać i te, którymi chcesz się karmić.

3. Zmierz się z najgorszym przypadkiem

Perfekcjonizm jest często sposobem na upewnienie się, że nie poniesiesz porażki. Ale mentalność zapobiegawcza nie jest najlepsza dla kreatywności i innowacyjnego myślenia.

Aby się z tym uporać, przekonałem się, że warto spojrzeć na najgorszy scenariusz i jak bardzo (nie)prawdopodobne jest jego wystąpienie. I uświadomić sobie, że prawdopodobnie jest coś, co można zrobić w tej odległej sytuacji.

Jeśli jesteś mistrzem katastrofizmu, to pomocne jest wypisanie wszystkich najgorszych rzeczy, które mogą się zdarzyć, w porównaniu z najbardziej prawdopodobnym scenariuszem. Następnie omówienie ich z kimś, komu ufasz, jest jeszcze lepsze (najlepiej nie z kolegą perfekcjonistą!). Wydobycie tych ciemnych myśli na świeże powietrze odbiera im potencję.

4. Zidentyfikuj potrzebne standardy

Podważ swoje założenie „doskonałości” jako standardu dla wszystkiego, co robisz.

Tutaj pomaga pytanie, jaki standard jest potrzebny dla danej pracy. Czy potrzebują „szybkiego i brudnego”, gotowego dla klienta, czy czegoś pomiędzy?

Pamiętam, jak poświęciłem dodatkowy czas na dopracowanie wyglądu prezentacji, zwróciłem ją do szefa, a potem dowiedziałem się, że chciał ją tylko jako tło, a nie do prezentacji dla klienta. Co za strata czasu i wysiłku. Mogłem pracować nad dowolną liczbą rzeczy, które okazały się ważniejsze.

To tak jak z organizacją transportu. Czasem wystarczy limuzyna, a innym razem rower.

Zapewnij się, że najpierw zapytasz, abyś wiedział, co masz dostarczyć.

5. Dostosuj swoje standardy

Nawet gdy inni mają niższe standardy, ci z nas w trybie doskonałości mogą mieć trudny czas puszczając nasze własne super wysokie standardy. Wydaje nam się, że musimy wykraczać poza to, czego się od nas oczekuje. To outperform.

Zauważyłam, że pomocne jest wprowadzenie dwóch zmian do moich własnych standardów.

Po pierwsze, przyjęłam koncepcję mojej matki, że „wystarczająco dobre jest wystarczająco dobre”. Chodzi o danie sobie pozwolenia na zaakceptowanie tego, co inni uznali za standard i zatrzymanie się na tym. I chociaż trudno jest zatrzymać się na „szybkim i brudnym”, słyszę głos mojej matki, która mówi mi, że „wystarczająco dobre jest wystarczająco dobre” i powstrzymuję się od osiągania lepszych wyników.

Miałem też wspaniałego szefa, który powiedział mi: „Chcę, żebyś robił rzeczy na 100%, a nie na 120 czy 150%, jak to zwykle robisz”. Naprawdę miał na myśli, „po prostu zrób 80%”, ale wiedział, że nie byłem w stanie zrobić mniej niż 100% czegokolwiek. Więc pierwszym krokiem było sprowadzenie mnie ze 120 do 100.

Po drugie, przyjąłem ideę ustalania standardów sytuacyjnych – to znaczy, że mam różne standardy dla różnych rzeczy. Na przykład, na spotkaniach wewnętrznych będę raczej udostępniał kopie mojego ręcznie rysowanego diagramu, niż kazał komuś przekształcić go w slajd PowerPointa. To jest „wystarczająco dobre” do tego celu i oszczędza czas. Z drugiej strony, na spotkaniach z klientami będę kupował markowe materiały prezentacyjne.

W tym samym czasie, gdy będziesz dostosowywał standardy dla siebie, upewnij się, że stosujesz te zróżnicowane standardy również wobec swojego zespołu. Nie deleguj zadań, a następnie przenieś swój perfekcjonizm na innych.

6. Obserwuj swój autotalk

Jak się przekwalifikujesz, jedną z najpotężniejszych przeszkód na twojej drodze będzie twój autotalk. Kiedy głos w twojej głowie mówi rzeczy takie jak: „Jeśli warto to zrobić, warto to zrobić dobrze”, „Nie bądź leniwy” lub „Wszystko zależy od tego”, trudno jest powstrzymać się przed dążeniem do perfekcji.

Zacznij więc zauważać swoją mowę własną i to, jak wspiera ona twoje perfekcjonistyczne zachowanie. A kiedy złapiesz się na tej spirali, możesz zastąpić ją czymś innym.

Uważaj też na momenty, w których stosujesz pozytywną mowę o sobie, aby nakarmić swój nawyk perfekcjonizmu. Na przykład, może to być sytuacja, w której dopingujesz siebie (i swój zespół) poza punktem przydatności, mówiąc „zróbmy jeszcze jedno”.

Gdy złapiesz się w trybie „jeszcze trochę”, cofnij się i zadaj sobie pytanie, czy jest to konieczne dla danego zadania, zanim się zanurzysz.

7. Daj sobie powód, aby przejść dalej

Ten punkt dotyczy robienia wszystkiego, co najlepsze, ale w określonym czasie. W ten sposób nie będziesz w stanie ciągle przerabiać czegoś, aż będzie „idealne”. Czasem trzeba po prostu ustalić limit, ile można nad czymś pracować.

Definicje są do tego świetne. Na przykład, jeśli musisz oddać pracę do 17:00, aby zdążyć przed odbiorem przez FedEx. Zrobisz to bez względu na to, czy doszedłeś do perfekcji, czy nie.

Jeśli masz tendencję do dążenia do perfekcji w jakimś zadaniu, to zdecyduj, że poświęcisz na nie tylko 30 minut (lub dowolne ramy czasowe). Ustaw timer i spraw, aby „ołówki w dół”, gdy dzwoni, tak jak te egzaminy wstępne do college’u. Albo zaplanuj coś naprawdę zabawnego lub coś, na co musisz iść, kiedy czas się skończy.

8. Rób eksperymenty

Chodzi o to, aby przetestować, co działa dla Ciebie, i ćwiczyć to regularnie. Ponieważ każda sytuacja jest inna, warto wypróbować różne techniki i zobaczyć, co się dzieje. Zacznij od sytuacji niskiego ryzyka (np. regularna aktualizacja informacji w zespole zamiast odprawy zarządu) i ucz się na bieżąco.

Potem ćwicz dostarczanie „wystarczająco dobrego” zamiast „doskonałego”. Każdego dnia znajdź przynajmniej jedną sytuację, w której możesz to przećwiczyć. W końcu perfekcjonizm jest nawykiem, a Ty tworzysz inny nawyk, więc musisz ćwiczyć.

Pamiętam, jak spędziłem 3 godziny w niedzielne popołudnie na tworzeniu skryptu i nagrywaniu cotygodniowej poczty głosowej z aktualizacją rynku na poniedziałek. To był mój pierwszy raz, kiedy to robiłam i chociaż trwało to tylko 2,5 minuty, musiałam nagrać to ponownie 50, a może nawet sto razy, dopóki nie doszłam do perfekcji.

Jasne, że poszło to do setek kolegów na całym świecie i moja reputacja była na linii, ale 3 godziny? Kiedy mój mąż i dzieci czekały na mnie, aby wyjść na przejażdżkę rowerową?

Zamiast tego, mogłem eksperymentować z reframing cotygodniowej poczty głosowej jako ćwiczenia niższych stawek. After all, it came out every week and I would have a chance to keep improving.

Also, I could have experimented with saying kinder things to myself rather than „that sucked, do it again”. I mogłam eksperymentować z ustaleniem limitu czasu, który mogłam przeznaczyć, albo z ustaleniem mojego standardu na 100% zamiast 120%.

Zawsze masz jakieś opcje, więc eksperymentuj z nimi i ćwicz dalej. Staniesz się lepszy!

Wniosek

Ironią perfekcjonizmu jest to, że nikt z nas nie przyjmuje go jako sposobu na zaszkodzenie naszej karierze, ale jeśli nie trzymamy go w ryzach, to ostatecznie tak się stanie.

Zacznij więc rozpoznawać go we własnym zachowaniu i eksperymentuj, aby znaleźć sposoby, które działają najlepiej dla ciebie, aby zastosować go tylko w tych sytuacjach, kiedy jest potrzebny. W ten sposób możesz sprawić, że tendencja w kierunku doskonałości będzie pracować dla ciebie, a nie przeciwko tobie.

I kiedy już puścisz „doskonałość” jako standard dla wszystkich rzeczy w życiu, pomyśl tylko, jak świetnie będziesz się czuł.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *