Amur Leopard Population Triples–to 103
Just a few years ago, the Amur leopard (Panthera pardus orientalis) appeared to be on the fast track to extinction. Badania przeprowadzone w 2000 roku wykazały, że w lasach południowo-zachodniej Rosji pozostało tylko około 30 tych krytycznie zagrożonych wielkich kotów, a dwa kolejne żyją po drugiej stronie granicy w Chinach. W tym czasie kłusownictwo i utrata siedlisk były tak powszechne, że uratowanie gatunku wydawało się „misją niemożliwą”, mówi ekolog Jurij Darman, starszy doradca w oddziale WWF-Rosja w Amurze.
W rzeczywistości sytuacja była tak zła, że wielu obrońców przyrody uważało, że należy podjąć drastyczne kroki. Pozostawało tylko pytanie, jakie drastyczne środki podjąć. „W 2001 roku, podczas Międzynarodowych Warsztatów Ochrony Lamparta Dalekowschodniego we Władywostoku, wielu naukowców i władz państwowych poważnie zaproponowało złapanie ostatnich 30 dzikich lampartów amurskich, aby zapewnić im przetrwanie w niewoli” – mówi Darman. To pozwoliłoby ochronić koty przed kłusownictwem i innymi zagrożeniami, kładąc jednocześnie podwaliny pod hodowlę i przyszłe próby reintrodukcji.
Następnie pojawiła się inna dramatyczna opcja. WWF rozpoczął kampanię pod hasłem „Ocal każdego z ocalałych” w nadziei na powstrzymanie kłusownictwa lampartów i zdobycie poparcia dla kotów wśród miejscowej ludności. Tymczasem rząd rosyjski, zachęcony przez organizację ochrony przyrody i kierowany przez byłego wiceministra Federacji Rosyjskiej Siergieja Iwanowa, położył fundamenty pod stworzenie ogromnego obszaru chronionego dla wielkich kotów. Wysiłki te okazały się sporne, ale ostatecznie doprowadziły do utworzenia w 2012 roku Parku Narodowego Land of the Leopard – około 647 000 akrów doskonałego siedliska lamparta, gdzie zwierzęta te mogą żyć i rozmnażać się w bezpieczny sposób.
Wszystkie te wysiłki teraz się opłaciły. Land of the Leopard National Park ogłosił w tym miesiącu, że populacja lampartów amurskich w jego granicach wzrosła do 84 osobników dorosłych i 19 młodych lub dorastających. Jest to dramatyczny wzrost w stosunku do 57 lampartów policzonych w parku narodowym w 2015 r. i pierwszy raz od dziesięcioleci, że populacja lamparta amurskiego przekroczyła 100 zwierząt.
Darman przypisał ciężką pracę „entuzjastycznym organizacjom pozarządowym, naukowcom i naprawdę odpowiedzialnym władzom państwowym” za osiągnięcie potrojenia dzikiej populacji lamparta amurskiego w ciągu mniej niż 20 lat.
Większość tego wzrostu to przyrost naturalny, spowodowany usunięciem presji, która powodowała spadek liczebności kotów, ale część z tego jest też prawdopodobnie wynikiem udoskonalenia naukowych metod monitorowania populacji. Trudno jest policzyć lamparty w najlepszych okolicznościach, a te samotne koty są rozproszone na ogromnym terytorium. Wczesne próby ustalenia wielkości populacji polegały na liczeniu odcisków łap na śniegu. Różne zespoły naukowe stosowały różne metody do obliczania wielkości populacji, co oznacza, że liczba lampartów w 2001 roku mogła wynosić od 30 do 44. Nawet przy takim zakresie wielkości populacji Darman podkreśla, że podgatunek ten był „na skraju wyginięcia”
Dzisiaj mamy nie tylko więcej kotów do policzenia, ale także dokładniejsze metody liczenia. Park narodowy posiada obecnie sieć 400 kamer-pułapek rozmieszczonych na 890 000 akrów siedlisk lampartów. Naukowcy mogą teraz porównywać zdjęcia, szukając unikalnych wzorów futra każdego z kotów, aby ustalić nową liczebność populacji. Nowe liczby zostały obliczone na podstawie wszystkich zdjęć wykonanych w 2017 r.
„Wzrost jest naprawdę, naprawdę ekscytujący”, mówi John Goodrich, starszy dyrektor programu tygrysów w Panthera, globalnej organizacji ochrony dzikich kotów, który badał lamparty amurskie, ale nie był zaangażowany w nowe liczenia. „To mówi o silnych wysiłkach na rzecz ochrony i silnym zaangażowaniu rządu”. Przypisuje on rosyjskie działania, takie jak ustanowienie w 2016 roku tunelu o długości 1500 stóp pod główną autostradą, ważny wysiłek, który poprawił migrację lamparta amurskiego. Ponadto park umożliwił zwiększone patrolowanie antykłusownicze i ponowne zalesianie obszarów wcześniej wypasanych przez zwierzęta gospodarskie.
Międzyczasie populacja lampartów po drugiej stronie granicy w Chinach również wydaje się nieznacznie wzrastać. Chociaż rzecznik Parku Narodowego Land of the Leopard powiedział mi, że liczby ludności poza Rosją są „tylko spekulacje”, papier opublikowany w zeszłym roku przez chińskich i amerykańskich badaczy szacuje, że 5-7 lampartów żyje po chińskiej stronie granicy. W tej samej pracy naliczono 31 lampartów, które przekroczyły granicę między tymi dwoma krajami. „W zależności od warunków każdego roku inna liczba lampartów może korzystać z chińskiej strony granicy, a my potrzebujemy danych z obu stron” – mówi Darman. Przypisuje on kilka czynników rosnącej liczbie lampartów w Chinach, w tym ustanowienie trzech obszarów chronionych i kampanię usuwania sideł, która zebrała pułapki zastawione przez kłusowników. Chiny również wzmacniają swoją własną sieć kamer-pułapek, a Darman mówi, że oba kraje porównają swoje dane w ciągu najbliższych kilku miesięcy.
Oczywiście lamparty amurskie nie są całkowicie poza lasem. Są one nadal jednym z najbardziej zagrożonych wielkich kotów na świecie – tylko irańskie gepardy azjatyckie (Acinonyx jubatus venaticus), których populacja liczy zaledwie 50 osobników, są dziś rzadsze na wolności – a pokryty śniegiem park narodowy zawiera już tyle zdobyczy, ile jest w stanie udźwignąć, więc uzyskanie dalszego wzrostu populacji może być nie lada wyzwaniem. Mimo to, jak mówi Darman, podgatunek ten „odsunął się od krawędzi wyginięcia”. To sukces, który warto świętować.
Ten post pierwotnie ukazał się na The Revelator 25 kwietnia 2018
Ten post pierwotnie ukazał się na The Revelator 25 kwietnia 2018
.