Articles

Face2Face Africa

Ale Anglicy, później, stali się godnymi uwagi afrykańskimi niewolnikami, handel ma swoje korzenie na łonie Portugalczyków i Hiszpanów.

Historia mówi, że w 1502 roku Juan de Córdoba z Sewilli został pierwszym kupcem, który wysłał afrykańskiego niewolnika do Nowego Świata. Ponieważ handel był dopiero w początkowej fazie, hiszpańskie władze zezwalały kupcom na sprzedaż tylko jednego do trzech zniewolonych Afrykanów.

Do 1504 r. mała grupa Afrykanów, prawdopodobnie niewolników, którzy zostali schwytani z portugalskiego statku, trafiła na dwór króla Szkocji Jakuba IV.

Więcej na ten temat

Jednakże, kiedy Anglicy dołączyli do handlu niewolnikami w 1562 r. – 60 lat po Hiszpanach – szybko zrównali się z handlem ludźmi, co miało katastrofalne skutki dla Afrykanów.

W październiku 1562 r. John Hawkins z Plymouth stał się pierwszym angielskim żeglarzem, o którym wiadomo, że pozyskał afrykańskich niewolników – około 300 w Sierra Leone – na sprzedaż w Indiach Zachodnich.

Hawkins handlował niewolnikami nielegalnie z hiszpańskimi koloniami, ale podróż była opłacalna i za nim podążyli inni. Przyczyniło się to do wzrostu napięć między Anglią a Hiszpanią.

Jezus z Lubeki (Nazwa pierwszego statku niewolniczego, który wypłynął do Ameryki.)

Ojciec Johna Hawkinsa, William Hawkins, odbył pierwsze angielskie wyprawy do Afryki Zachodniej w latach trzydziestych XV wieku, będąc żądnym przygód handlarzem, który wyruszył na eksplorację wybrzeża Gwinei w poszukiwaniu materiałów handlowych, takich jak barwniki.

Hawkins, płynąc do Zatoki Gwinejskiej i zapuszczając się do Sierra Leone, zdobył 300-500 niewolników, głównie plądrując portugalskie statki. Używał też przemocy i podstępu, obiecując Afrykanom wolną ziemię i bogactwa w nowym świecie.

Większość niewolników sprzedał na terenie dzisiejszej Dominikany. Wrócił do domu z zyskiem i ze statkami wypełnionymi kością słoniową, skórami i cukrem, rozpoczynając handel niewolnikami dla Anglików.

Jedna z relacji mówi, że Hawkins, który podawał się za pobożnego chrześcijanina i misjonarza, zastał mieszkańców Sierra Leone zbierających plony.

Potem zaczął opowiadać tubylcom o bogu imieniem Jezus, po czym zapytał, kto z nich chciałby mieć Jezusa za swojego zbawiciela. Setki osób, które podniosły ręce, zostały zaprowadzone na plażę i na jego statek „Jesus of Lubeck”, znany również jako „The Good Ship Jesus”.

Zachęcając Afrykanów do wejścia na statek w poszukiwaniu zbawienia, ci, którzy weszli, wkrótce przekonali się, że nie wolno im zejść z pokładu, ponieważ statek odpłynął, a następnie zostali sprzedani kupcom niewolników Hawkinsa w Indiach Zachodnich.

Należy zauważyć, że 700-tonowy statek został zakupiony przez króla Henryka VIII, a 20 lat później to królowa Elżbieta wypożyczyła go Hawkinsowi, skutecznie sankcjonując handel ludźmi i pokazując, że angielski udział w handlu niewolnikami był usankcjonowany na najwyższym szczeblu.

Co ciekawe, Hawkins miał reputację człowieka religijnego, który wymagał od swojej załogi, by „codziennie służyła Bogu” i kochała się nawzajem. Nabożeństwa odbywały się na pokładzie nawet dwa razy dziennie, pomimo chwytania, przetrzymywania i sprzedawania Afrykanów wbrew ich woli dla zysku.

Będąc kuzynem, Sir Francis Drake towarzyszył Hawkinsowi w jego podróży w 1562 roku i w innych. Czy można się dziwić, że osoby podające się za chrześcijan nie widzą problemu w zawyżaniu cen przedmiotów i towarów w celu osiągnięcia nielegalnych zysków w swoich departamentach sektora publicznego lub prywatnych firmach jako urzędnicy odpowiedzialni za zamówienia publiczne?

Czy można się dziwić, że politycy wyznający wiarę chrześcijańską kłamią nawet wtedy, gdy przysięgają na Biblię w sądzie, że podają fakty tak, jak powinni, a mimo to dopuszczają się krzywoprzysięstwa, podczas gdy inni grabią państwowe fundusze, przelewając je na zagraniczne konta?

Herb Johna Hawkinsa via bbc.co.uk

W latach 1562-1567 Hawkins i jego kuzyn Francis Drake odbyli trzy podróże do Gwinei i Sierra Leone i zniewolili od 1200 do 1400 Afrykanów.

Pamiętajcie, że ci mężczyźni, kobiety i dzieci zawierałyby część najzdolniejszych, najsilniejszych i najinteligentniejszych, których te dwa państwa potrzebowałyby, by się rozwinąć i stać się potężnymi.

Strata ta jest jednym z największych kosztów, jakie poniosły państwa afrykańskie, nie mówiąc już o śmierci tych, którzy zaciekle walczyli, tych, którzy utonęli podczas ucieczki i tych, którzy po prostu zostali pobici lub zatłuczeni na śmierć.

Gdy handel niewolnikami okazał się bardziej opłacalny niż plantacje, ścieżka Hawkinsa polegała na żeglowaniu do wybrzeży Afryki Zachodniej, gdzie czasami, z pomocą innych skorumpowanych afrykańskich tubylców, porywał mieszkańców wiosek. Następnie przeprawiał się przez Atlantyk i sprzedawał swój ładunek wraz z innymi sprzedanymi Hiszpanom.

Osobiste zyski Hawkinsa ze sprzedaży niewolników były tak wielkie, że królowa Elżbieta I przyznała mu specjalny herb. W 1577 r. został mianowany skarbnikiem marynarki wojennej, a w 1588 r. pasowany na rycerza przez Lorda Wysokiego Admirała Charlesa Howarda, po pokonaniu hiszpańskiej Armady.

Hawkins zakończył swój niewolniczy interes dopiero w 1567 r., nie z własnej woli czy z powodu skruchy, lecz dlatego, że jego flota, w skład której wchodził statek dowodzony przez Francisa Drake’a, schroniła się przed huraganem w Zatoce Meksykańskiej. Walka z Hiszpanami doprowadziła do utraty wielu jego ludzi.

Hawkins uciekł na jednym statku, a Drake na drugim. Stracił w tym rejsie 325 ludzi, uszczuplając logistykę i zasoby ludzkie, choć odnotował zysk finansowy.

W 1595 roku Hawkins towarzyszył swojemu kuzynowi, sir Francisowi Drake’owi, w wyprawie po skarby do Indii Zachodnich. Dwukrotnie zaatakowali San Juan w Puerto Rico, ale nie udało im się pokonać jego obrony.

Podczas rejsu obaj zachorowali. Hawkins zmarł 12 listopada 1595 roku i został pochowany na morzu u wybrzeży Puerto Rico. Drake uległ chorobie, najprawdopodobniej dyzenterii, 27 stycznia i został pochowany na morzu, gdzieś u wybrzeży Portobelo w Panamie. Następcą Hawkinsa został jego syn Sir Richard Hawkins.

Ale Anglia zakazała niewolnictwa w 1772 roku, handel Afrykanami trwał po Hawkinsie aż do XIX wieku w koloniach.

Jak w przypadku wielu rzeczy, które rzucają cień na twierdzenia zniewolonych państw i ludzi, że żałują oni handlu niewolnikami, Hawkins ma w Plymouth liczne publiczne pomniki swojego imienia, w tym Plac Sir Johna Hawkinsa.

Jednakże ani tysiące Afrykanów zabitych i zniewolonych przez Hawkinsa i Drake’a, ani miliony, które zginęły w okresie późniejszym, nie mają pomników wzniesionych ku ich pamięci, ani tym bardziej nie mówi się o zadośćuczynieniu czy wsparciu finansowym dla państw afrykańskich dotkniętych tymi haniebnymi czynami.

Wszystko to jest w porządku.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *