Articles

Mój Top Ten Noir Ostatnich Dziesięciu Lat (albo i więcej)

La grueSpołeczność kryminałów ma miłosno-nienawistny stosunek do słowa „noir”. Jego opór przed jednoznaczną definicją jest bardziej pociągający, niż chcielibyśmy przyznać, a zmaganie się z pytaniem „czym jest noir?” stało się corocznym obrzędem. Kilka esejów na temat noir pojawiło się na tej stronie.

Pisałem już własne traktaty na temat noir i nie będę pisał żadnego dzisiaj. Właściwie ten post jest winą Heatha Lowrance’a. Napisał on na blogu wpis, w którym wymienił swoje ulubione noir ostatniej dekady. Jestem zdania, że zbyt często mówimy o dawnych czasach noir, a zapominamy o tych bardziej współczesnych, więc ten temat bardzo mi się spodobał. Lubię tworzyć listy i używać ich jako filtru do rekomendowania książek. Wrzuciłem więc dziesięć tytułów do jego sekcji komentarzy bez wyjaśnienia.

Ten post nie będzie moją definicją noir. Nie powie wam, czym noir jest, a czym nie jest. Jeśli masz coś z tego, co moja definicja noir jest oparta na selekcji, to świetnie, ale wszystko, co naprawdę chcę zrobić, to umieścić kilka dobrych książek w rękach czytelników. Jedynym parametrem, który starałem się wykorzystać było to, aby nie powtórzyć żadnego z wyborów Heatha.

Boot Tracks Matthew F Jonesa

Myślę, że Jones jest pisarzem, do którego więcej ludzi powinno się przekonać. Ktoś na The Big Adios lata temu określił Boot Tracks jako prawdopodobnie doskonały noir. Choć może nie do końca zgadzam się z tym sentymentem, to naprawdę trudno się z nim nie zgodzić.

Boot Tracks ma obsadę wyjątkowo zniszczonych postaci. Rankin jest świeżo po wyjściu z więzienia i ma przysługę, że jest winien Buddy, człowieka, którego znał w więzieniu. Budda chce Rankin zabić kogoś dla niego. Rankin spotyka Florence gwiazdę porno, a połączenie jest wykonane.

Czy to pójdzie źle? Założysz się, że słodkie bippy to robi. Tak bardzo, jak my jako czytelnicy oczekują set-ups w pewnym rodzaju powieści iść źle, rzadko idą tak przerażająco źle, jak oni tutaj.

Centrum Boot Tracks jest podtrzymywane, tour-de-force kulminacyjnym, akt morderstwa, trwające przez pełną ćwierć książki, która rozwija się w agonizingly brutal slow motion. Powolne tempo jest konieczne dla Jonesa do warstwy w całym napięciu, strachu i fuckedupness, że można znieść. Rankin ma adres tego, kogo ma zabić, ale ponieważ jest ciemno, wchodzi do złego domu. Podczas gdy w domu jego wspomnienia z jego krzywdzącego dzieciństwa nakładają się na teraźniejszość. Następnie zabija niewłaściwą parę, wierząc, że to jego matka prostytutka i jej brutalny kochanek. Do tej pory czytelnik miał pojęcie, że Rankin jest uszkodzony, ale nie sama głębia tego. Najlepsze jest to, że to nawet nie jest koniec książki.

Śmierć Sweet Mistera autorstwa Daniela Woodrella

Książki Daniela Woodrella są warte przeczytania, jeśli są czytelnicy, którzy jeszcze tego nie zrobili (a obawiam się, że są). Myślę, że wraz z sukcesem Winter’s Bone gwiazda Woodrella wznosi się i coraz więcej czytelników zrozumie to, co niektórzy od dawna wiedzieli o sile jego twórczości

Śmierć Słodkiego Mistera to urocza książka. Wciąga w życie Shuggiego, trzynastoletniego chłopca z nadwagą. Współczujesz mu w sposób, w jaki nie współczujesz większości innych bohaterów. Wywołuje on niemalże instynkt rodzicielski. Czytelnik chce go chronić, zabrać go z dala, pozwolić mu stać się człowiekiem, o którym myślimy, że może być. Tak się jednak nie dzieje, a zamiast tego staje się on człowiekiem, którym być może był przez cały czas, człowiekiem, który unosił się na peryferiach w umyślnym zaślepieniu czytelnika. Kiedy ten człowiek w końcu wyłania się na ostatnich stronach, rozumiemy w pełni słodko-gorzki ciężar tytułowego słowa „śmierć”. Uświadamiamy sobie, że czarujący głos wprowadził nas w fałszywe poczucie bezpieczeństwa, które Woodrell wykorzystuje z wielkim skutkiem.

Tête à tête avec une tongueDermaforia Craiga Clevengera

Wokół fikcji Clevengera, Willa Christophera Baera i Stephena Grahama Jonesa wyrosła cała społeczność noir, która istnieje jako odrębny byt niż społeczność kryminałów. Wielu z nich samoidentyfikuje się jako pisarze „neo-noir”. Podczas gdy najlepsze prace Baera idą w pełnym niewygodnym mroku, a płodna natura Jonesa i pełne ciało pracy czasami zabiera go z kryminału, praca Clevengera może być najbardziej rozpoznawalna jako kryminał z całej trójki.

Dermaforia ma bardzo klasyczny rodzaj konfiguracji, gdzie bohater jest w więzieniu, oskarżony o zbrodnię (zbrodnie), nie ma pamięci o tych zbrodniach i nie może się bronić. Powodem, dla którego nic nie pamięta, jest kontakt z ogromną ilością narkotyków. Wypuszczony z więzienia będzie musiał spędzić książkę nawigując swoje wspomnienia, swoją rzeczywistość i swoją obecną sytuację. Nawigacja nie wymaga jednak trzeźwości, ale zażycia nowego narkotyku, który trafił na ulice. Co zaczyna się bardzo dezorientujący powieść powoli konkretyzuje jak kawałki jego przeszłości slajdów w miejsce przed ostatecznej konfrontacji, co zrobił.

The God File przez Frank Turner Hollon

The God File jest jednym z moich ulubionych książek bar gatunku. Jest to książka zwodniczo noir, ponieważ naprawdę nie ma wiele do wskazania ciemności i cichej mocy na stronach. The God File jest o poszukiwaniu Boga przez człowieka, podczas gdy w więzieniu za przestępstwo, którego nie popełnił. Otwarcie jest jednym z moich ulubionych i jest warte zacytowania w całości:

„Więc mówisz, że wierzysz w Boga? Mówisz, że widzisz dowody na to, że Bóg istnieje, i nie tylko istnieje, ale także troszczy się o ciebie? Spędź prawie dwadzieścia dwa lata w zakładzie karnym o zaostrzonym rygorze w Alabamie za morderstwo, którego nie popełniłeś, a potem powiedz mi, że Bóg istnieje. Ja tak mam i wciąż szukam.

Przeprowadzili mój chudy tyłek przez frontowe drzwi dwadzieścia dwa lata temu. Byłem tu trzy miesiące, zanim mój umysł pozwolił mi czytać, potem zacząłem czytać wszystko. Wszystko, co zawierało słowa. Cokolwiek. Przeczytałem książkę o człowieku chorym na raka. Jego rak został wyleczony. Był lekarzem ze wspierającą go żoną i niebieskookimi dziećmi. Pisał o swoich dowodach, zarówno historycznych, jak i osobistych, na istnienie Boga. Pisał o snach o Jezusie i znakach, że Pan wyleczył jego raka. Pomyślałem, że to musi być cholernie łatwe widzieć znaki istnienia Boga, kiedy jest się bogatym lekarzem, ze wspaniałą żoną i dziećmi, wyleczonym z raka, siedzącym w swoim wiejskim domu z grubym psem na podłodze przy nogach i piszącym historie o pięknych wizjach. Pomyślałem, że to naprawdę byłby test, naprawdę byłoby warto, móc znaleźć te dowody w takim paskudnym miejscu jak to, bez prawdziwych wolności, otoczonym codziennie strachem, beznadzieją i ludźmi, którzy żyją jak szczury.

Więc czy Bóg istnieje? Wyruszyłem, by zebrać dowody, by skompletować akta, by szukać Boga w drobnych szczegółach, zakamarkach moich dni w tym miejscu, by dowiedzieć się samemu. Wszystko, co mam, to czas i te akta. Przez lata dodawałem kolejne pomysły, jakbym budował swój własny dom na solidnym fundamencie, cegła po cegle.”

Kiss Me Judas Willa Christophera Baera

To jedna z pozycji z listy, ale jej znaczenie dla współczesnego noir wymaga, by się tu znalazła. Poza tym uważam, że większość ludzi trafiła na książki Baera Phineas Poe poprzez omnibus, który został wydany w 2005 roku.

Po przeczytaniu akapitu otwierającego Kiss Me, Judas kilka rzeczy staje się jasnych. Jakość pisania, halucynacyjny ton i zerwanie z konwencjami gatunkowymi są oczywiste. Nie tylko nadaje ton, ale również przykuwa uwagę.

„Muszę być martwy, bo nie ma nic poza niebieskim śniegiem i wściekłą ciszą wystrzału. Dwa ptaki rozbijają się na oślep o szklaną taflę jeziora. Jest mi zimno, religijnie zimno. Ptaki wynurzają się z wody, ich skrzydła są jak srebro. Jeden z nich trzyma w swoim uścisku rybę. Drugi znów nurkuje, a ja wstrzymuję oddech. Teraz śnieg zatrzymał się i niebo jest nieskończona i biały i jestem tak zimno musiałem opuścić moje ciało”

Podczas otwarcia dwóch rozdziałów książki, która obejmuje tylko 13 stron, zawrotną ilość akcji set up i niezbędnych informacji tła jest podana o Fineasz Poe. Po zwolnieniu ze szpitala psychiatrycznego wygląda jak pacjent z rakiem idzie do baru hotelowego i spotyka wspaniałą kobietę w czerwonej sukience o nazwie Jude. Wracają do swojego pokoju i po seksie bez zabezpieczenia budzi się w wannie pełnej lodu brakuje mu nerki. Kiedy przesłuchiwany przez policjantów, dowiadujemy się, że nie tylko był kiedyś policjantem, ale że był również Wydział Spraw Wewnętrznych. Nie trzeba więc dodawać, że policja go nie lubi. Po tym jak jego żona została postrzelona i zabita w wypadku(?) miał załamanie nerwowe na strzelnicy treningowej i zaczął strzelać do wyimaginowanych ludzi. Po zażyciu uncji metamfetaminy zamknął się w celi z więźniarką i kazał jej oddać na siebie mocz. Po przebudzeniu w szpitalu zdecydował, że chce wyjść i wyrwał sobie cewnik. Przed opuszczeniem szpitala idzie do pokoju ofiary poparzeń na podtrzymaniu życia, aby zabrać jej leki i antybiotyki. Kobieta nagle się porusza, myśląc, że jest kimś innym. Ponieważ ona nie widzi, on gra, mówiąc jej, że karmił jej kota. Ona mówi mu, że się boi i prosi go, by się za nią pomodlił. On bierze ją za rękę i recytuje jedyną modlitwę, jaką zna – modlitwę dzieci na dobranoc. Trzyma ją za rękę, aż zasypia, a następnie kradnie 50 dolarów z jej torebki. Po wszystkim zdaje sobie sprawę, że zakochał się w Jude i postanawia ją odnaleźć, by odzyskać swoją nerkę.

Phineas Poe, prawdopodobnie najbardziej niewiarygodny narrator, jakiego kiedykolwiek stworzył gatunek mystery, prowadzi nas przez koszmarny krajobraz, w którym nic, co się dzieje, nie może być brane za pewnik. Jest niestabilny psychicznie i dziwnie dobrze czuje się we własnej skórze, więc kiedy dzieje się coś, co u innych wywołałoby alarm, on bierze to wszystko na siebie. Jest uzależniony od narkotyków, które unoszą się w halucynacyjnej chmurze, która nadaje dziwaczne skrzywienie i tak już piekielnej egzystencji.

Z powodu jego niezdolności do rozróżnienia, co jest prawdziwe, a co nie, ma dziwną skłonność do przemocy. Jest szybki w działaniu przeciwko komuś, kto czuje się zagrożony, nieznajomemu lub nie. Równie szybko angażuje się w sadomasochistyczny seks, wiążąc, kneblując i tnąc Jude podczas uprawiania seksu; fantazjuje o gwałcie lub wymuszonym seksie, patrząc na inne kobiety. Chociaż wie, że jest fizycznie bezbronny, zwłaszcza po operacji, jest przekonany, że nigdy nie poniesie żadnych konsekwencji za swoje czyny. Jeśli zostanie pobity, zawsze znajdzie się więcej narkotyków, jeśli zostanie aresztowany, to po prostu znów trafi do szpitala psychiatrycznego. W świecie Poego nawet normalne pozory sprawiedliwości zostały zepsute przez brak spójnego spojrzenia narratora na rzeczywistość.

Długi Upadek Lynn Kostoff

Zeszłoroczny Późny deszcz był prawdopodobnie najlepszą książką Kostoff, ale Długi Upadek pozostaje moją ulubioną.

Kostoff doskonali się w bogato rozwiniętych postaciach, a bohaterowie Długiego Upadku są najgłębsi na tej liście. Klucz do sukcesu Długiego Upadku jest prosty, jest więcej relacji niż osób zaangażowanych. Kostoff bierze małą obsadę bohaterów, jest ich czterech, i umieszcza ich w zamkniętym środowisku tak, że ciągle wchodzą ze sobą w interakcje, zwiększając presję i napięcie. Kostoff doskonali się w napięciu poprzez rozwój postaci i dla tak małej grupy te relacje stają się coraz bardziej złożone. W obrębie tych czterech osób: Dwie z nich są małżeństwem; dwie są rodzeństwem; dwie są kochankami; jedna z nich spowodowała, że druga straciła pracę; jedna chce się zemścić na drugiej, a jeszcze inna z różnych powodów; jedna ukradła drugiej.

Ciemność, która jest odizolowana, ryzykuje, że stanie się nudna. Właściwie, to jest nudne. Wielki noir jest zrównoważony z przeciwstawną lekkością w jego rdzeniu lub jako część jego DNA. Nadal jest dużo szarości, ale to światło i mrok (jakkolwiek małe) są ważne. Kostoff rozumie to lepiej niż większość innych.

Otwarta kurtyna Briana Evensona

W nawiązaniu do Otwartej kurtyny i w przypływie hiperboli powiedziałem kiedyś, że „gdyby Jim Thompson żył dzisiaj, chciałby napisać taką powieść”. Dla ludzi noir mogło się to wydawać świętokradztwem, ale w tamtym czasie byłem sfrustrowany tym, że niektórzy współcześni praktycy noir nie byli częścią rozmów, a ponieważ czułem, że Evenson nie był czytany przez społeczność kryminału (pomimo nominacji do Edgara za Otwartą kurtynę) w takim stopniu, w jakim na to zasługiwał, chciałem wygłosić coś, co wydawało się skandalicznym stwierdzeniem, aby zwrócić na niego uwagę. Oświadczenie to nie jest fałszywe, mimo że jest przesadzone.

Otwarta kurtyna jest podzielona na trzy części i ta struktura jest ważna dla sukcesu i efektu powieści. W pierwszej sekcji Rudd spotyka się z nowo odkrytym przyrodnim bratem i odkrywa artykuł prasowy o morderstwie William Hooper Young i zaczyna się z nim identyfikować. To właśnie w tej pierwszej sekcji Rudd zaczyna tracić czas. Jakie są tego początki, nie wiemy. Ale język użyty do wyrażenia i pokazania tych momentów, jak również wprowadzenie tych dwóch osób do życia Rudda, jest wykorzystany do najwyższego możliwego efektu. W środku jednego z największych black outów Rudda sekcja się kończy. W części drugiej poznajemy nową postać. Dziewczynę, której cała rodzina została właśnie zabita. Próbując sobie z tym poradzić, zaprzyjaźnia się z Ruddem i ze wszystkich złych powodów (przede wszystkim dlatego, że nie chce być sama) pozwala mu się wprowadzić i biorą ślub. Ostatnia część The Open Curtain to wirtuozerskie tour-de-force. To może być najlepszy trwały kawałek pisania, jaki pojawił się w ostatnich latach. Nigdy wcześniej nie było zejścia do szaleństwa przedstawionego w taki sposób, jak tutaj. Jest tak namacalne napięcie, które wynika z przeplatania się tego, co rzeczywiste i nierzeczywiste, i nasza własna niepewność, co jest czym, że staje się to śliską siłą napędową. Evenson nigdy nie daje czytelnikowi łatwego wyjścia ani prostego rozwiązania.

„Spędził większą część popołudnia, przyglądając się swoim dłoniom, paznokciom pokrytym białymi smugami, knykciom dużym prawdopodobnie od tego, że od dziecka je łamał. Jego matka przyłapała go na gapieniu się, zapytała, czy wszystko w porządku.

„W porządku”, odpowiedział.

„Jutro w kościele-„zaczęła.

„-Jutro nie idę do kościoła”, powiedział.

Nie mógł na nią patrzeć, kiedy to mówił. Usłyszał jej sapanie. „Przepraszam?”, powiedziała, jej głos był surowy. Serce biło mu strasznie, choć wmawiał sobie, że nie ma powodu do zmartwień, że już dawno przestało go obchodzić, co myśli, choć wiedział, że obchodzi go, kurwa, wszystko.

„Przepraszam?” – powiedziała.

„Słyszała mnie pani” – odparł.

„Przysięgam, twój ojciec przewróciłby się w grobie.”

„Niech się toczy.”

Przez resztę dnia to zdanie tkwiło w jego głowie, Niech się toczy, przesuwając się z rodzajem niemej zagłady, której trudno było uniknąć. Jego matka wyszła z domu. Kiedy pod wieczór wróciła, nie podjął żadnej próby pojednania się z nią. Niech się zwija, pomyślał w drzwiach, patrząc, jak przy zlewie kroi główkę sałaty, a tępy nóż sinieje na brzegach każdego listka. Odwróciła się i spojrzała na niego, a on uciekł.

Nie zawołała go na kolację, a on powiedział sobie, że nie przyjdzie, jeśli zadzwoni. Zanim poszła do łóżka, usłyszał, jak chodzi po domu i gasi światła. Myślał, że może zatrzyma się przed jego drzwiami, ale nie zrobiła tego. Nie potrzebuję nikogo, pomyślał, i zakradł się do kuchni, gdzie znalazł swój talerz z celofanem w lodówce. Zjadł go, próbował w to uwierzyć, nie dla siebie, ale dla jej dobra, żeby się nie martwiła. To był akt dobroci wobec niej, choć zostało mu wystarczająco dużo sprytu, by zjeść jedzenie na zimno.

Spędził noc, wędrując po zaciemnionym domu, przeciągając dłonią po ścianach, wyobrażając sobie, że zdobywa dotykową wiedzę o domu, która przyda mu się, gdy oślepnie. Wtedy będzie jej przykro. Obudził się na podłodze na półpiętrze, kurz dryfował w promieniach słońca wpadających przez okno. Nie mógł sobie przypomnieć, żeby tam zasnął. Poszedł do łazienki i ochlapał twarz wodą, po czym zawołał matkę. Nie odbierała.

Samochodu nie było, matka była już w kościele. Zostawiła jego czarne, oprawione w skórę pisma święte na stole w kuchni. Obok nich leżała prymitywnie narysowana mapa kościoła, na której zaznaczone były tylko dwa kwadraty, jeden z napisem „Dom”, drugi „Kościół”. Strzałka wskazywała od pierwszego do drugiego. Na dole było napisane „Na wypadek, gdybyś zapomniał drogi”. Na stole wypisała również słowo HELL w białych ziarenkach, które wziął za sól, ale po spróbowaniu stwierdził, że to cukier.

Zabrał z lady nóż, zeskrobał cukier na kupkę i zaczął ostrożnie formować z niego serię koncentrycznych okręgów. Podczas pracy wyobrażał sobie, że zakłada krawat i zapinane na guziki oksfordy i idzie do kościoła, przechodzi przez zatłoczone ławki prosto do ambony, a stamtąd publicznie umywa ręce od religii na dobre. Jego matka byłaby na widowni, zszokowana, z otwartymi ustami. Wyrzekłby się mormonizmu, a potem, wypinając pierś, zaprosiłby diabła, żeby zabrał jego duszę. Nie wierzył ani w diabła, ani w Boga, wmawiał sobie.

Kiedy skończył formować cukier, miał cel. Wbił czubek noża mocno w środek, tak, że utknął.”

Pike autorstwa Benjamina Whitmera

Częścią siły Pike’a jest to, że jest to czarna powieść do samego rdzenia, bez uciekania się do tanich sztuczek, takich jak nieuzasadniony nihilizm czy nadmierna przemoc. To nie znaczy, że Pike nie jest brutalną książką, bo jest, ale najtańsze noir wiążą się w gordyjską fabułę, a następnie używają śmierci jako ostrza do jej przecięcia.

W pewnym momencie w filmie Droga do broni Joe Sarno mówi: „Jedyną rzeczą, jakiej można się domyślić o rozbitym starcu, jest to, że jest ocalały”. Stary Jimmy Caan oddaje głos pewnemu typowi starca, którego widzimy od czasu do czasu w fikcji (ostatnio Mike z Breaking Bad), a który może zawdzięczać się swoistej idolizacji naszych dziadków. Cytat Sarno odnosi się do tytułowego bohatera Pike’a. Kiedy go poznajemy, jest zrzędliwy, ale dochodzimy do wniosku, że mimo jego wieku, nie chcesz z nim zadzierać.

Zakończenie ma nawet pozory szczęśliwego, choć iluzorycznego. Nie trzeba długo czekać po zakończeniu, aby czytelnik zdał sobie sprawę, że istnieje duża szansa, że ci bohaterowie nie przetrwają. Że przeżyli i nic poza tym.

Senseless by Stona Fitch

Senseless stało się czymś w rodzaju kultowego klasyka w latach, które upłynęły od jego wydania. Nie mam dostępu do danych dotyczących sprzedaży, ale wydaje mi się, że z biegiem lat coraz więcej ludzi o nim mówi. Od początkowych ściszonych szeptów po gardłowe egzaltacje, wszyscy mówią to samo: musisz przeczytać tę książkę.

Rzadko zdarza mi się czytać powieść, która ma tak wiele do zaoferowania w tak krótkim czasie. Świetne pisanie, świetne postacie, pomysły, to wszystko jest tutaj.

Następnie brutalna przemoc. Nie będziesz już patrzył na tarkę do sera w ten sam sposób. To wszystko, co trzeba powiedzieć.

Niebo pełne piasku autorstwa Ricka DeMarinisa

DeMarinis jest chyba pisarzem najbardziej znanym z krótkiej fikcji. I podobnie jak Stona Fitch pisze w innych gatunkach, więc może nie dostaniecie noir w zależności od tego, co złapiecie. Potrafi jednak pisać, więc jeśli nie znacie jego twórczości, to naprawcie to

Główny bohater, Uri, w Niebo pełne piasku jest prawdopodobnie najniższym z najniższych, amerykańskim Indianinem. Grupą ludzi zapomnianą przez większość i niewidzialną dla innych, zredukowaną do wyobrażeń o niejasnym mistycyzmie i łapaczach snów. Grupa ludzi, którą Jason Aaron świetnie wykorzystuje w Scalped. Uri jest również przyjemnie samooszukujący się, on naprawdę wierzy, że jego stanowisko w życiu jest tymczasowe i ta marchewka na kiju jest tym, co go napędza.

Uri znajduje się uwikłany w większe siły społeczne, z którymi nie może sobie poradzić, bardzo klasyczny typ fabuły noir. Sky Full of Sand to noir na poziomie zdania, z kawałkiem noirowej mądrości na każdej stronie.

Waste Eugene’a Martena

Waste to jeden z nieuznawanych wielkich współczesnych psycho noir. Ma silne poczucie niepokojącej grozy, która szemrze tuż pod powierzchnią. Siedzisz tam i czekasz, aż druga noga spadnie i nie jesteś rozczarowany, kiedy to się stanie.

Wcześniej w książce, kiedy już zostaliśmy wprowadzeni w jej rytm, dostajemy od niej mały prztyczek, prawie jak przypomnienie, żeby zwrócić uwagę. Pracownica biura, o której bohater, sprzątacz biurowca, miał pewne fantazje, opuszcza swoje biurko:

„Kiedy jej nie było, walił konia w jej butach i czyścił je pianką bakteriobójczą. Można jej było używać do wszystkiego, tylko nie do stolarki”

To mrożący krew w żyłach moment, który ujawnia, jak bardzo psychotyczna jest ta postać. Dla książki, która jest zdecydowanie pozbawiona fabuły, centralne ujawnienie musi być wstrzymane od recenzji, ponieważ jest najlepiej odczuwalne przez czytelnika po raz pierwszy, bez żadnych wskaźników, z wyjątkiem uczucia niepokoju, które przenika książkę. Być może czytasz tę recenzję myśląc, że wiesz, co to jest, ale prawdopodobnie nie wiesz. To o wiele bardziej brutalne, zaspokajające niższe instynkty, które sprawiają, że oczy stają się szerokie.

***

Więc tak to wygląda. Moje Top Ten Noirs z ostatnich dziesięciu lat (lub więcej). Jeśli czytaliście którąś z tych książek lub jeśli któraś z nich brzmi interesująco, odezwijcie się w komentarzach. Jeśli czytałeś którąkolwiek z tych książek i nie uważasz, że są noir, zapisz ją.

To czego naprawdę chcę to, abyś wymienił swoje ulubione noir z ostatnich dziesięciu lat (lub tak).

Brian Lindenmuth kocha oba rodzaje książek, fikcję i non-fiction i jest redaktorem non-fiction w Spinetingler Magazine. Ogólnie rzecz biorąc, jest on stałym współpracownikiem Spinetingler, Crimespree Magazine i BSC Review. Uważa, że recenzenci powinni mieć swoje zdanie.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *