Articles

Mobutu Sese Seko

Mobutu Sese Seko z holenderskim księciem Bernhardem w 1973 roku

Wczesny okres jego rządów, Mobutu skonsolidował władzę poprzez publiczne egzekucje politycznych rywali, secesjonistów, spiskowców i innych zagrożeń dla jego rządów. Aby dać przykład, wielu z nich zostało powieszonych przed wielką publicznością. Do takich ofiar należał były premier Evariste Kimba, który wraz z trzema członkami gabinetu – Jérôme Anany (minister obrony), Emmanuel Bamba (minister finansów) i Alexandre Mahamba (minister kopalń i energii) – został osądzony w maju 1966 roku i wysłany na szubienicę 30 maja, na oczach 50 tysięcy widzów. Mężczyźni zostali straceni pod zarzutem utrzymywania kontaktów z pułkownikiem Alphonse’em Bangalą i majorem Pierre’em Efomim w celu planowania zamachu stanu. Mobutu tłumaczył egzekucje w następujący sposób: „Trzeba było uderzyć poprzez spektakularny przykład i stworzyć warunki reżimowej dyscypliny. Kiedy wódz podejmuje decyzję, to on decyduje – kropka.”

W 1968 roku Pierre Mulele, minister edukacji Lumumby i przywódca rebeliantów podczas powstania Simby w 1964 roku, został zwabiony z wygnania w Brazzaville w przekonaniu, że zostanie objęty amnestią. Zamiast tego, był torturowany i zabity przez siły Mobutu. Kiedy Mulele jeszcze żył, wydłubano mu oczy, wyrwano genitalia i amputowano kończyny jedna po drugiej.

Mobutu później zrezygnował z tortur i morderstw, i przeszedł na nową taktykę, przekupywania politycznych rywali. Używał sloganu „Trzymaj swoich przyjaciół blisko, ale swoich wrogów jeszcze bliżej”, aby opisać swoją taktykę dokupywania przeciwników politycznych poprzez przekupstwo. Ulubioną taktyką Mobutu była gra w „muzyczne krzesła”, polegająca na rotacji członków rządu, ciągłym zmienianiu składu gabinetu, aby upewnić się, że nikt nie będzie stanowił zagrożenia dla jego rządów. Inną taktyką było aresztowanie, a czasem torturowanie dysydenckich członków rządu, by później ich ułaskawić i nagrodzić wysokim stanowiskiem.

W 1972 roku Mobutu bezskutecznie próbował mianować się dożywotnim prezydentem. W czerwcu 1983 roku został podniesiony do rangi feldmarszałka; rozkaz ten podpisał generał Likulia Bolongo. Victor Nendaka Bika, jako wiceprzewodniczący Prezydium Komitetu Centralnego, drugiej władzy w kraju, wygłosił przemówienie pełne pochwał dla prezydenta Mobutu.

Mobutu Sese Seko w wojskowym fatigue, 1978

Aby uzyskać dochody z kongijskich zasobów, Mobutu początkowo znacjonalizował firmy będące własnością obcokrajowców i zmusił europejskich inwestorów do opuszczenia kraju. Jednak w wielu przypadkach przekazał zarządzanie tymi firmami krewnym i bliskim współpracownikom, którzy szybko wykorzystali swoją korupcję i rozkradli majątek firm. Do 1977 r. doprowadziło to do takiego załamania gospodarczego, że Mobutu był zmuszony podjąć próbę przyciągnięcia zagranicznych inwestorów z powrotem. Rebelianci Katangan z Angoli najechali Zair w tym samym roku, w odwecie za wsparcie Mobutu dla rebeliantów anty-MPLA. Francja przerzuciła do kraju 1500 marokańskich spadochroniarzy, którzy odparli rebeliantów, kończąc Shaba I. Rebelianci zaatakowali Zair ponownie, w większej liczbie, podczas inwazji Shaba II w 1978 roku. Rządy Belgii i Francji wysłały wojska przy logistycznym wsparciu Stanów Zjednoczonych i ponownie pokonały rebeliantów.

Mobutu został ponownie wybrany w wyborach jednomandatowych w 1977 i 1984 roku. Większość czasu spędził na powiększaniu swojego osobistego majątku, który w 1984 roku szacowany był na 5 miliardów dolarów. Większość z niego trzymał poza krajem w bankach szwajcarskich (jednak po jego obaleniu w bankach szwajcarskich znaleziono stosunkowo niewielką sumę 3,4 mln USD). Była to prawie równowartość ówczesnego zadłużenia zagranicznego kraju. Do 1989 roku rząd był zmuszony nie spłacać międzynarodowych pożyczek z Belgii.

Mobutu posiadał flotę samochodów Mercedes-Benz, którymi podróżował między swoimi licznymi pałacami, podczas gdy drogi w kraju pogarszały się, a wielu jego obywateli głodowało. Infrastruktura praktycznie upadła, a wielu pracowników służb publicznych miesiącami nie otrzymywało wynagrodzenia. Większość pieniędzy trafiała do Mobutu, jego rodziny oraz najważniejszych przywódców politycznych i wojskowych. Jedynie Specjalny Oddział Prezydencki – od którego zależało jego fizyczne bezpieczeństwo – był opłacany odpowiednio lub regularnie. Popularne powiedzenie, że „urzędnicy udawali, że pracują, podczas gdy państwo udawało, że im płaci”, wyrażało tę ponurą rzeczywistość.

Kolejną cechą złego zarządzania gospodarką przez Mobutu, bezpośrednio związaną ze sposobem, w jaki on i jego przyjaciele wysupłali tak wiele z bogactwa kraju, była szalejąca inflacja. Gwałtowny spadek realnej wartości wynagrodzeń silnie stymulował kulturę korupcji i nieuczciwości wśród wszelkiego rodzaju urzędników państwowych.

Mobutu był znany ze swojego wystawnego stylu życia. Pływał po Kongo na swoim jachcie Kamanyola. W Gbadolite wzniósł pałac, „Wersal dżungli”. Na zakupy do Paryża czarterował Concorde’a od Air France; zlecił budowę lotniska w Gbadolite z pasem startowym wystarczająco długim, by pomieścić wydłużone wymagania Concorde’a dotyczące startów i lądowań. W 1989 roku Mobutu wyczarterował samolot Concorde F-BTSD na podróż w dniach 26 czerwca – 5 lipca, aby wygłosić przemówienie w ONZ w Nowym Jorku, następnie 16 lipca na francuskie obchody dwustulecia w Paryżu (gdzie był gościem prezydenta Francois Mitterranda), a 19 września na lot z Paryża do Gbadolite i kolejny lot z Gbadolite do Marsylii z chórem młodzieżowym Zairu.

Rządy Mobutu zyskały reputację jednego z najlepszych na świecie przykładów kleptokracji i nepotyzmu. Bliscy krewni i członkowie plemienia Ngbandi otrzymywali wysokie stanowiska w wojsku i rządzie, a on sam przygotowywał swojego najstarszego syna, Nyiwę, na następcę na stanowisku prezydenta; Nyiwa zmarł jednak na AIDS w 1994 r.

Mobutu stał na czele jednej z najtrwalszych dyktatur w Afryce i zgromadził osobisty majątek szacowany na ponad 5 miliardów dolarów, sprzedając bogate zasoby naturalne swojego kraju, podczas gdy jego mieszkańcy żyli w ubóstwie. W czasie sprawowania władzy stworzył totalitarny reżim odpowiedzialny za liczne przypadki łamania praw człowieka, próbował oczyścić kraj z belgijskich wpływów kulturowych i utrzymywał antykomunistyczną postawę, aby zyskać pozytywne międzynarodowe poparcie.

Moneta 10 Makuta przedstawiająca Mobutu Sese Seko

Mobutu był przedmiotem jednego z najbardziej wszechobecnych kultów osobowości XX wieku. Wieczorny program informacyjny otwierał się obrazem jego zstępującego przez chmury niczym bóg. Jego portrety wisiały w wielu miejscach publicznych, a urzędnicy państwowi nosili spinki z jego portretem w klapie. Posiadał takie tytuły jak „Ojciec Narodu”, „Mesjasz”, „Przewodnik Rewolucji”, „Sternik”, „Założyciel”, „Zbawiciel Ludu”, oraz „Najwyższy Bojownik”. W filmie dokumentalnym z 1996 r. z walki Foreman-Ali w Zairze w 1974 r. słychać tancerzy odbierających walczących, którzy skandują „Sese Seko, Sese Seko”. W pewnym momencie, na początku 1975 roku, zabroniono mediom wymieniania z imienia i nazwiska kogokolwiek innego niż Mobutu; o innych mówiono tylko poprzez stanowiska, które zajmowali.

Mobutu z powodzeniem wykorzystał napięcia zimnej wojny wśród narodów europejskich i Stanów Zjednoczonych. Zyskał znaczące poparcie Zachodu i jego organizacji międzynarodowych, takich jak Międzynarodowy Fundusz Walutowy.

Polityka zagranicznaEdit

Main article: Polityka zagraniczna administracji Mobutu Sese Seko

Stosunki z BelgiąEdit

Relacje między Zairem a Belgią wahały się między bliską zażyłością a otwartą wrogością w latach Mobutu. Najczęściej belgijscy decydenci reagowali beznamiętnie, gdy Mobutu działał wbrew interesom Belgii, co częściowo można wytłumaczyć silnymi podziałami w belgijskiej klasie politycznej. Stosunki pogorszyły się na początku rządów Mobutu z powodu sporów dotyczących znacznych belgijskich udziałów handlowych i przemysłowych w kraju, ale wkrótce potem uległy ociepleniu. W 1968 r. Mobutu i jego rodzina zostali przyjęci jako osobiści goście belgijskiego monarchy, a w tym samym roku podpisano konwencję o współpracy naukowej i technicznej. Podczas bardzo udanej wizyty króla Baudouina w Kinszasie w 1970 r. podpisano traktat o przyjaźni i współpracy między oboma krajami. Jednakże Mobutu zerwał ten traktat w 1974 roku w proteście przeciwko odmowie Belgii zakazania anty-Mobutu książki napisanej przez lewicowego prawnika Julesa Chomé. Polityka „zairianizacji” Mobutu, która wywłaszczała przedsiębiorstwa należące do obcokrajowców i przekazywała ich własność mieszkańcom Zairu, przyczyniła się do zwiększenia napięcia. Mobutu utrzymywał kilka osobistych kontaktów z prominentnymi Belgami. Edmond Leburton, belgijski premier w latach 1973-1974, był osobą bardzo podziwianą przez prezydenta. Alfred Cahen, zawodowy dyplomata i szef gabinetu ministra Henri Simoneta, stał się osobistym przyjacielem Mobutu, kiedy ten studiował na Université Libre de Bruxelles. Stosunki z królem Baudouinem były przeważnie serdeczne, aż do momentu, gdy Mobutu wydał śmiałe oświadczenie na temat belgijskiej rodziny królewskiej. Premier Wilfried Martens wspominał w swoich wspomnieniach, że bramy pałacu zostały całkowicie zamknięte po opublikowaniu przez Mobutu odręcznego listu króla. Oprócz przyjaznych więzi z Belgami przebywającymi w Belgii, Mobutu miał do swojej dyspozycji wielu belgijskich doradców. Z niektórymi z nich, takimi jak Hugues Leclercq i pułkownik Willy Mallants, przeprowadzono wywiady w filmie dokumentalnym Thierry’ego Michela Mobutu, król Zairu.

Stosunki z FrancjąEdit

Jako drugi najludniejszy francuskojęzyczny kraj na świecie (później liczył więcej ludności niż Francja) i najludniejszy w Afryce Subsaharyjskiej, Zair był przedmiotem strategicznego zainteresowania Francji. W czasach Pierwszej Republiki Francja skłaniała się ku siłom konserwatywnym i federalistycznym, w przeciwieństwie do unitarystów, takich jak Lumumba. Wkrótce po udanym stłumieniu secesji Katanganu, Zair (wtedy nazywany Republiką Konga) podpisał traktat o współpracy technicznej i kulturalnej z Francją. W czasie prezydentury Charlesa de Gaulle’a stosunki z tymi dwoma krajami stopniowo się zacieśniały. W 1971 r. minister finansów Valéry Giscard d’Estaing złożył wizytę w Zairze; później, gdy został prezydentem, nawiązał bliskie osobiste stosunki z prezydentem Mobutu i stał się jednym z najbliższych zagranicznych sojuszników reżimu. Podczas inwazji na Shaba, Francja stanęła zdecydowanie po stronie Mobutu: podczas pierwszej inwazji na Shaba, Francja wysłała 1500 marokańskich żołnierzy do Zairu, a rebelianci zostali odparci; rok później, podczas drugiej inwazji na Shaba, Francja (wraz z Belgią) wysłała spadochroniarzy francuskiej Legii Cudzoziemskiej (2. Zagraniczny Pułk Spadochronowy), aby pomóc Mobutu.

Stosunki z Chińską Republiką LudowąEdit

Początkowo stosunki Zairu z Chińską Republiką Ludową nie były lepsze niż ze Związkiem Radzieckim. Wspomnienia o chińskiej pomocy dla Mulele i innych maoistowskich rebeliantów w prowincji Kwilu podczas nieudanej rebelii Simby były wciąż żywe w umyśle Mobutu. Sprzeciwił się on również umieszczeniu ChRL w ONZ. Jednak w 1972 r. zaczął postrzegać Chińczyków w innym świetle, jako przeciwwagę zarówno dla Związku Radzieckiego, jak i dla swoich bliskich związków ze Stanami Zjednoczonymi, Izraelem i Republiką Południowej Afryki. W listopadzie 1972 r. Mobutu rozszerzył dyplomatyczne uznanie na Chiny (a także na Niemcy Wschodnie i Koreę Północną). W następnym roku Mobutu złożył wizytę w Pekinie, gdzie spotkał się z przewodniczącym Mao Zedongiem i otrzymał obietnicę pomocy technicznej w wysokości 100 milionów dolarów.

W 1974 roku Mobutu złożył niespodziewaną wizytę zarówno w Chinach, jak i w Korei Północnej, w czasie, gdy pierwotnie miał odwiedzić Związek Radziecki. Po powrocie do kraju zarówno jego polityka, jak i retoryka stały się wyraźnie bardziej radykalne; mniej więcej w tym czasie Mobutu zaczął krytykować Belgię i Stany Zjednoczone (te ostatnie za niewystarczające, zdaniem Mobutu, działania w walce z rządami białej mniejszości w RPA i Rodezji), wprowadził program „obowiązkowej pracy obywatelskiej” zwany salongo i rozpoczął „radykalizację” (rozszerzenie polityki „zairianizacji” z 1973 roku). Mobutu zapożyczył nawet tytuł – Sternik – od Mao. Nawiasem mówiąc, na przełomie 1974 i 1975 roku jego kult osobowości osiągnął swój szczyt.

Chiny i Zair miały wspólny cel w Afryce Środkowej, a mianowicie zrobienie wszystkiego, co w ich mocy, aby powstrzymać sowieckie zdobycze w tym rejonie. W związku z tym zarówno Zair, jak i Chiny potajemnie przekazywały pomoc Narodowemu Frontowi Wyzwolenia Angoli (a później Narodowemu Związkowi na rzecz Całkowitej Niepodległości Angoli), aby zapobiec dojściu do władzy ich dawnych sojuszników, Ludowego Ruchu Wyzwolenia Angoli, wspieranego i wspomaganego przez siły kubańskie. Kubańczycy, którzy mieli znaczne wpływy w Afryce, wspierając siły lewicowe i antyimperialistyczne, byli w tym okresie silnie sponsorowani przez Związek Radziecki. Oprócz zaproszenia Holdena Roberto, przywódcy Narodowego Frontu Wyzwolenia Angoli, i jego partyzantów na szkolenie do Pekinu, Chiny dostarczały rebeliantom broń i pieniądze. Sam Zair rozpoczął nieudaną, wyprzedzającą inwazję na Angolę w celu zainstalowania prokinshaskiego rządu, ale został odparty przez wojska kubańskie. Wyprawa zakończyła się fiaskiem i miała daleko idące reperkusje, przede wszystkim w postaci inwazji Shaba I i Shaba II, którym Chiny się sprzeciwiły. Chiny wysłały pomoc wojskową do Zairu podczas obu inwazji i oskarżyły Związek Radziecki i Kubę (która rzekomo wspierała rebeliantów Shaban, choć to była i pozostaje spekulacją) o pracę nad destabilizacją Afryki Środkowej.

Stosunki ze Związkiem RadzieckimEdit

Stosunki Mobutu ze Związkiem Radzieckim były chłodne i napięte. Będąc zagorzałym antykomunistą, nie chciał uznać Sowietów; ZSRR wspierał – choć głównie słowami – zarówno Patrice’a Lumumbę, demokratycznie wybranego poprzednika Mobutu, jak i rebelię Simby. Jednakże, aby stworzyć wizerunek kraju niezaangażowanego, odnowił on więzi w 1967 roku; pierwszy ambasador sowiecki przybył i złożył swoje listy uwierzytelniające w 1968 roku. Mobutu przyłączył się jednak do Stanów Zjednoczonych, potępiając sowiecką inwazję na Czechosłowację w tym samym roku. Mobutu postrzegał obecność Sowietów jako korzystną z dwóch powodów: pozwalała mu ona utrzymać wizerunek kraju niezaangażowanego i stanowiła wygodnego kozła ofiarnego dla problemów w kraju. Na przykład w 1970 roku wydalił czterech radzieckich dyplomatów za prowadzenie „działalności wywrotowej”, a w 1971 roku dwudziestu radzieckich urzędników zostało uznanych za persona non grata za rzekome podżeganie do demonstracji studenckich na Uniwersytecie Lovanium.

Moskwa była jedyną wielką światową stolicą, której Mobutu nigdy nie odwiedził, choć przyjął zaproszenie w 1974 roku. Z nieznanych powodów odwołał wizytę w ostatniej chwili, a zamiast tego odwiedził Chińską Republikę Ludową i Koreę Północną.

Relacje uległy dalszemu ochłodzeniu w 1975 roku, kiedy oba kraje znalazły się po przeciwnych stronach w wojnie domowej w Angoli. Miało to dramatyczny wpływ na politykę zagraniczną Zairu w następnej dekadzie; pozbawiony pretensji do afrykańskiego przywództwa (Mobutu był jednym z niewielu przywódców, którzy odmówili uznania marksistowskiego rządu Angoli), Mobutu zwracał się coraz bardziej w stronę USA i ich sojuszników, przyjmując proamerykańskie stanowisko w takich kwestiach, jak sowiecka inwazja na Afganistan i pozycja Izraela w organizacjach międzynarodowych.

Stosunki ze Stanami ZjednoczonymiEdit

Mobutu Sese Seko i Richard Nixon w Waszyngtonie, Październik 1973

Mobutu Sese Seko i prezydent USA George H. W. Bush w Waszyngtonie, D.C, 1989.

Przez większość czasu Zair cieszył się ciepłymi stosunkami ze Stanami Zjednoczonymi. Stany Zjednoczone były trzecim największym dawcą pomocy dla Zairu (po Belgii i Francji), a Mobutu zaprzyjaźnił się z kilkoma amerykańskimi prezydentami, w tym Richardem Nixonem, Ronaldem Reaganem i Georgem H. W. Bushem. Stosunki uległy znacznemu ochłodzeniu w latach 1974-1975 z powodu coraz bardziej radykalnej retoryki Mobutu (w tym jego ostrego potępienia amerykańskiej polityki zagranicznej), a latem 1975 r. spadły do najniższego poziomu, kiedy Mobutu oskarżył Centralną Agencję Wywiadowczą o spiskowanie w celu obalenia go, aresztował jedenastu wysokich rangą zairskich generałów i kilku cywilów, a także skazał (zaocznie) byłego szefa Banku Centralnego (Alberta Ndele). Jednak wiele osób podchodziło do tych zarzutów sceptycznie; w rzeczywistości jeden z najzagorzalszych krytyków Mobutu, Nzongola-Ntalaja, spekulował, że Mobutu wymyślił spisek jako pretekst do oczyszczenia wojska z utalentowanych oficerów, którzy mogliby stanowić zagrożenie dla jego rządów. Pomimo tych przeszkód, chłodne stosunki szybko się rozluźniły, gdy okazało się, że oba kraje wspierają tę samą stronę podczas wojny domowej w Angoli.

Z powodu słabej reputacji Mobutu w dziedzinie praw człowieka, administracja Cartera zdystansowała się nieco od rządu w Kinszasie; mimo to Zair otrzymał prawie połowę pomocy zagranicznej, jaką Carter przeznaczył dla Afryki Subsaharyjskiej. Podczas pierwszej inwazji na Shabę Stany Zjednoczone odegrały stosunkowo mało znaczącą rolę; ich spóźniona interwencja polegała jedynie na dostarczeniu nieśmiercionośnych zapasów. Jednak podczas drugiej inwazji na Shabę, Stany Zjednoczone odegrały o wiele bardziej aktywną i zdecydowaną rolę, zapewniając transport i wsparcie logistyczne francuskim i belgijskim spadochroniarzom, którzy zostali wysłani, aby pomóc Mobutu w walce z rebeliantami. Carter powtarzał (bezpodstawne) oskarżenia Mobutu o radziecką i kubańską pomoc dla rebeliantów, dopóki nie okazało się, że nie istnieją żadne twarde dowody na weryfikację jego twierdzeń. W 1980 roku Izba Reprezentantów USA zagłosowała za zakończeniem pomocy wojskowej dla Zairu, ale Senat USA przywrócił fundusze, w odpowiedzi na naciski Cartera i amerykańskich interesów w Zairze.

Mobutu cieszył się bardzo ciepłymi stosunkami z administracją Reagana, dzięki darowiznom finansowym. W czasie prezydentury Reagana, Mobutu trzykrotnie odwiedził Biały Dom, a krytyka praw człowieka w Zairze ze strony USA została skutecznie wyciszona. Podczas wizyty państwowej Mobutu w 1983 roku, Reagan pochwalił zairskiego władcę jako „głos rozsądku i dobrej woli”.

Mobutu utrzymywał również serdeczne stosunki z następcą Reagana, Georgem H. W. Bushem; był pierwszą afrykańską głową państwa, która odwiedziła Busha w Białym Domu. Mimo to, stosunki Mobutu z USA zmieniły się radykalnie wkrótce po zakończeniu zimnej wojny. Po odejściu Związku Radzieckiego nie było już powodu, by wspierać Mobutu jako bastionu przeciwko komunizmowi. W związku z tym USA i inne zachodnie mocarstwa zaczęły naciskać na Mobutu, by ten zdemokratyzował reżim. Odnosząc się do zmiany w nastawieniu USA do jego reżimu, Mobutu gorzko zauważył: „Jestem najnowszą ofiarą zimnej wojny, już nie potrzebną USA. Lekcja jest taka, że moje poparcie dla amerykańskiej polityki nie liczy się do niczego”. W 1993 roku, Mobutu odmówiono wizy przez Departament Stanu USA po tym, jak chciał odwiedzić Waszyngton, D.C.

Mobutu miał również przyjaciół w Ameryce poza Waszyngtonem. Mobutu zaprzyjaźnił się z teleewangelistą Patem Robertsonem, który obiecał, że spróbuje nakłonić Departament Stanu do zniesienia zakazu dla afrykańskiego przywódcy.

W 2011 roku magazyn Time opisał go jako „archetypicznego afrykańskiego dyktatora”.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *