The Music Festival That Time Forgot: Inside Steve Wozniak’s US Fest
Woodstock ustawił poprzeczkę niemożliwie wysoko dla rockowych festiwali. Od tamtego czasu ludzie oczekują jedynie majestatu i transcendencji, choć w niektórych przypadkach wystarcza im jedynie oszołomienie umysłu. Płacimy więc książęce sumy i pędzimy na gigantyczne przestrzenie w środku pustkowia, otoczeni setkami tysięcy obcych ludzi, by oglądać dni muzyki na scenie, która jest tak daleko, że znajduje się w innym kodzie pocztowym. Czasami jednak się udaje. Pomyślcie o Summer Jam w Watkins Glen, Live Aid, wczesnych Lollapaloozach, czy nawet niektórych Coachellach i o tym, jak zapracowały na swoje własne, zapierające dech w piersiach akapity w kulturowej mitologii. Trzydzieści pięć lat temu, 3 września 1982 roku, amerykański festiwal wystartował do panteonu, ambitnie kreśląc unowocześnioną wersję utopijnej błogości. Zorganizowany w miasteczku Devore w San Bernardino podczas weekendu Labor Day, trzydniowe spotkanie było reklamowane jako reinkarnacja Woodstock. Miało to być masowe oczyszczenie z narcystycznych lat 70-tych – koniec z Me Decade, koniec z… USA. Reagan był w Białym Domu, a pokolenie MTV zaczynało się kształtować, więc czas wydawał się odpowiedni na powrót do idealizmu lat 60-tych.
RELATED: A Look Back (In Photos) at The Us Festival
Człowiek, który za tym stoi? Współzałożyciel Apple, Steve Wozniak, świeżo po katastrofie lotniczej, która zmieniła jego życie i spowodowała urlop od firmy, którą założył wraz ze Stevem Jobsem. W wieku 32 lat, „Woz” chciał włączyć nowe pokolenie, organizując najbardziej spektakularny festiwal rockowy w historii. Zarezerwował jedne z największych wykonawców tamtych czasów, w tym Talking Heads, The Police, Toma Petty’ego i Grateful Dead, przyciągając tłumy liczące łącznie 425 000 osób, z maksimum 200 000 w drugim dniu. Ale rock był tylko częścią inspiracji: Wozniak zaprezentował również nową, śmiałą przyszłość. W tym celu na terenie festiwalu stanęło pięć klimatyzowanych namiotów, w których ludzie mogli uciec przed 110-stopniowym upałem i znaleźć gry wideo, takie jak Krazy Kong, komputer Atari (Maca nie było jeszcze przez ponad rok) i rekwizyty z filmu Imperium kontratakuje.
„To miały być owoce innowacji high-tech”, mówi Dave Wakeling, główny wokalista zespołu English Beat, który zagrał pierwszego dnia, a następnie wystąpił na drugim amerykańskim festiwalu w 1983 roku. „Ostrze muzyki pop i ostrze zmian społecznych miały się teraz bez wysiłku połączyć, by dopełnić obietnicy hipisowskiej rewolucji” – dodaje ze śmiechem. „Myślę, że takie było założenie”. Przez chwilę wydawało się, że może im się to udać.
Napędzany pikselowym idealizmem, Wozniak poświęcił rok i 12 milionów dolarów na stworzenie amerykańskiego festiwalu w 1982 roku.5 milionów dolarów na stworzenie amerykańskiego festiwalu w 1982 roku, tworząc w tym celu firmę UNUSON – jak w Unite Us in Song. Następnie Woz i spółka zatrudnili Billa Grahama Presents, firmę, która organizowała koncerty rockowe od połowy lat 60-tych, aby zajęła się ciężką pracą i dopilnowała, by Wozzies nie wchodzili sobie w drogę. „Mieli wiele pomysłów na to, co chcieli zrobić, ale tak naprawdę nie wiedzieli, co robią”, mówi Bob Barsotti, ówczesny dyrektor operacyjny Bill Graham Presents.
„Jeśli przyjaźnisz się z bogatym facetem, który urządza naprawdę dużą imprezę, to dajesz się wciągnąć w to wszystko. Jeśli prosisz sto tysięcy ludzi, aby tu przyszli i traktujesz to jak imprezę, to przegrasz. Musisz być odpowiedzialnym dorosłym w tym pomieszczeniu.”
Wspólnie Graham i Wozniak tworzyli dość wizjonerski tandem. Chwilę po tym, jak Gang of Four rozpoczął weekend w gorące piątkowe popołudnie, stało się jasne, że to nie jest festiwal rockowy twojego hipisowskiego ojca. Zasilany przez 400,000 watów dźwięk był czysty i wyraźny, a uczestnicy mogli zobaczyć scenę z każdego miejsca dzięki strategicznie rozmieszczonym ekranom wideo – innowacyjna koncepcja, która oferowała nieskazitelną widoczność nawet w ciągu dnia.
„Jeśli pojechałeś do Watkins Glen lub Woodstock i byłeś 148,000 osobą, szanse, że usłyszysz lub zobaczysz występ były bardzo małe”, mówi Barsotti. „Ale jeśli byłeś ostatnią osobą na US Festival, mogłeś to usłyszeć, mogłeś to zobaczyć, mogłeś kupić trochę jedzenia na stoisku z koncesjami; była toaleta, która nie była przepełniona, i były źródła wody, z których można było czerpać czystą wodę, a wszystko to było w odległości krótkiego spaceru od miejsca, w którym się znajdowałeś. Tego jeszcze nigdy nie było”. Istniało nawet satelitarne połączenie z ZSRR.
To był również dzień pierwszych doświadczeń dla Wakelinga z English Beat, Zaczynając od nerwowej podróży helikopterem z hotelu zespołu w L. A.A. na teren koncertu, gdzie zgromadziło się około 130 000 ludzi. „Widzieliśmy tę ogromną masę ludzi z trzema zestawami nagłośnienia, które odchodziły w dal, a potem wzgórze, a na nim ludzi, którzy byli naprawdę daleko”, wspomina Wakeling. „Nigdy nie widziałem tak wielu ludzi w jednym miejscu. Trzęsły mi się kolana. Więc przez pierwsze kilka piosenek musiałem zablokować nogi, aby powstrzymać ich przed stukaniem.”
Pomimo wielkości tłumu, na pierwszym festiwalu odnotowano tylko 36 aresztowań i 12 przedawkowań. Barsotti twierdzi, że największy ból głowy dla operacji Grahama mógł pochodzić od członków zastępu Woz’a z Doliny Krzemowej, z których wielu stworzyło fałszywe przepustki za kulisy. „Stworzyliśmy system”, mówi Barsotti. „Ale oni zaczęli podrabiać przepustki, a Wozniak, jako człowiek zabawny, pomyślał, że to świetna zabawa. Mógł wziąć wszystko i odtworzyć to za pomocą swoich komputerów. Musieliśmy więc zmienić cały sposób działania naszych zabezpieczeń i zmienić system przepustek. To było jak gra w kotka i myszkę.”
Wozniak podobno stracił 10 milionów dolarów na pierwszym festiwalu w USA. Naturalnie, podwoił więc wydatki. Kolejny US Festival, który odbył się w weekend Memorial Day w 1983 roku, miał na celu jeszcze większy wpływ, przynosząc takie gwiazdy jak David Bowie, U2, Van Halen i The Clash. Tym razem zespół Wozniaka podzielił dni według tematów – Nowa Fala, heavy metal, rock i dodatkowy „Dzień Country” w następny weekend. Tylko w „Dzień Heavy Metalowy” około 350 000 ludzi pojawiło się, aby zobaczyć Ozzy’ego Osbourne’a, Judas Priest i Mötley Crüe wśród głównych gwiazd. Jeśli Wozzies zdenerwowali ekipę Billa Grahama na pierwszym festiwalu swoimi fałszywymi przepustkami za kulisy, to na „Heavy Metal Day” przekroczyli granicę: Według Barsottiego, Graham uznał, że potencjalne tłumy są zbyt dużym zagrożeniem dla bezpieczeństwa, więc rozstał się z Wozem. Graham miał rację: Aresztowania wzrosły tego dnia prawie trzykrotnie, a jeden człowiek został pobity na śmierć żelazkiem do opon na parkingu; inny zmarł z przedawkowania.
To był moment Altamont US Fest, chociaż sprawy zaczęły się rozpadać już dzień wcześniej, kiedy Clash zorganizował konferencję prasową, odmawiając wejścia na scenę. Domniemany powód: Zespół, który był w szczytowej formie i jednocześnie się rozpadał, dowiedział się, że festiwal pobierał 25$ za bilety, a nie 17$, jak mówiono Clashowi. Byli również wściekli, ponieważ ich 500,000$ opłaty było drobną zmianą w porównaniu z 1,5 milionową wypłatą Van Halen. Z kolei organizatorzy pokazali czek na pół miliona dolarów na ekranie za zespołem, gdy ten występował.
Nie będzie trzeciego US Festival. Ale dla Ethana Lawrence’a, który był uczestnikiem drugiego festiwalu, US dostarczył dokładnie tego, czego szukał. „Wszyscy chcieliśmy doświadczyć pełnego Woodstocku” – mówi 54-letni scenarzysta. „Nie mieliśmy tego. Chodziło o to, żebyśmy byli razem. Każdy chciał, żeby to było zapamiętane jako Woodstock.”
Wysiłek został podjęty, aby odtworzyć atmosferę Woodstock na obu imprezach, aż do pomocnych sprzedawców na obrzeżach miejsca. „Ten facet miał stoisko z lemoniadą. Miał tabliczkę z napisem 'Pepsi za dolara, 7UP za dolara, LSD za pięć dolarów'”, wspomina Lawrence. „Po prostu sprzedawał LSD, jakby to były butelki z wodą”. „Nie można odtworzyć Woodstock, ponieważ był to szczytowy punkt zmiany paradygmatu kulturowego” – mówi Barsotti. „Ale jeśli chodzi o kulturę w latach 80-tych, to było to bardzo podobne doświadczenie dla dzieciaków idących na ten koncert. Byli w niebie.”
Łącznie te dwa weekendy miały kosztować Wozniaka 20 milionów dolarów (choć nigdy się tego nie dowiemy; odmówił on udzielenia wywiadu na potrzeby tej historii). „To był interesujący gest jak na tamte czasy” – mówi Wakeling. „Ze wszystkich ludzi Apple’a, Wozniak zrobił coś, co sprawiło, że pomyślałeś 'Wow'. Jednak nie jest tak trudno zrobić coś fantastycznego, jeśli jesteś gotów stracić 20 milionów dolarów.”
Marc Geiger jest szefem działu muzycznego w William Morris Endeavor i współzałożycielem Lollapalooza. Był studentem college’u i promotorem indie rocka, kiedy pierwszy amerykański festiwal się rozkręcił. Nie był pod wrażeniem. „Pomyślałem, 'San Bernardino? Blah. Sto tysięcy ludzi? Blah. Myślę, że postrzegaliśmy to jako zabawkę bogatych ludzi z branży technicznej.” Ocena Geigera dotycząca spuścizny kulturowej US Festival? Żadnej.
Festiwal w USA może nie zmienił świata, ale wywarł wpływ: Być może US musiał ucierpieć, by inne mega rockowe imprezy mogły mieć lepszy dźwięk, lepsze linie wzroku, lepsze opcje jedzenia. Elementy zapoczątkowane na US są powszechne na współczesnych festiwalach takich jak Coachella czy Bonnaroo. W końcu, kiedy spędzasz weekend na zakurzonym polu w poszukiwaniu transcendencji, czysta toaleta wiele znaczy.
WIĘCEJ ZDJĘĆ: Spojrzenie wstecz (na zdjęciach) na Us Festival