Articles

The Predator, a Drone That Transformed Military Combat

Dzisiaj Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych odchodzą na emeryturę Predatora – wojskowego bezzałogowego statku powietrznego, który był używany w atakach przeciwko Al Kaidzie podczas wojny z terroryzmem. Predator Muzeum, wystawiony w naszym budynku w Waszyngtonie, był jednym z trzech pierwszych bezzałogowych statków powietrznych, które wykonywały misje operacyjne nad Afganistanem po 11 września. Tutaj przyglądamy się historii i wpływowi Predatora na wojskową walkę powietrzną.

Jako kamień milowy w dziedzinie lotnictwa i kosmonautyki Predator zaznaczył kilka znaczących przemian zachodzących na początku XXI wieku, przede wszystkim dramatyczne przejście od tak zwanych „załogowych” do zdalnie sterowanych systemów powietrznych (RPAS). Zmiana ta następowała powoli, w miarę jak pociski manewrujące, drony-celowniki i autopiloty zawężały rolę pilotów na pokładzie. W większości RPAS, w tym w Predatorze, człowiek jest niezbędny do ich rutynowego działania. Choć nikt nie lata na Predatorze i często lata on pod kontrolą autopilota, większość jego funkcji jest w rękach pilota, operatora czujników i koordynatora wywiadu misji w naziemnej stacji kontroli. W ten sposób Predator jest bardziej „załogowy” niż wiele innych samolotów bojowych.

Rozwój Predatora

Predator miał niekonwencjonalny i szybki cykl rozwojowy, niespotykany w nowoczesnych amerykańskich samolotach wojskowych, którego początki sięgają garażowego projektu izraelskiego emigranta Abrahama Karema. Do 1983 roku opracował on prototyp małego taktycznego bezzałogowego samolotu zwiadowczego o dużej wytrzymałości, nazwany Albatross, dla Agencji Zaawansowanych Projektów Badawczych Obrony (DARPA). Pięć lat później dalszy rozwój zaowocował bardziej zaawansowaną konstrukcją, Amber, po której powstał GNAT 750, projekt nadający się do produkcji. Firma Karema i GNAT 750 zostały wkrótce przejęte przez General Atomics.

Centralna Agencja Wywiadowcza (CIA) używała GNAT 750 podczas operacji nad Bośnią i Hercegowiną w 1993 i 1994 roku. Program ten borykał się z kilkoma problemami technicznymi, ale był na tyle obiecujący, że Departament Obrony wyraził zainteresowanie większą, zdolniejszą wersją GNAT 750, przeznaczoną do rozpoznania taktycznego na średnich wysokościach, oznaczoną wkrótce jako RQ-1 Predator. Do 1995 r. również on działał nad Bośnią i Hercegowiną.

Narodowe Muzeum Lotnictwa i Przestrzeni Kosmicznej nabyło Predatora o numerze 3034 w 2004 r. ze względu na jego kluczową rolę we wprowadzeniu uzbrojonych RPAS do walki.

Siły Powietrzne szybko uznały Predatora za tymczasowe zastępstwo dla niedoboru taktycznych samolotów zwiadowczych z dodatkową korzyścią w postaci satelitarnego połączenia wideo na żywo. Za rozwój Predatora odpowiadała 645 Grupa Systemów Aeronautycznych, zwana „Wielkim Safari”, która była odpowiedzialna za szybki rozwój systemów rozpoznawczych poza konwencjonalnymi normami zdatności do lotu „mil-spec”, w wyniku czego powstał zdolny, ale kruchy samolot. Pod koniec lat 90-tych Big Safari rozszerzyło możliwości Predatora o laserowy celownik do oświetlania celów i naprowadzania broni zrzucanej z innych samolotów. W 1999 roku system ten przeszedł pierwszy poważny test podczas operacji Allied Force w Kosowie.

W 2000 roku obawy związane z rosnącym zagrożeniem ze strony organizacji terrorystycznej Al-Kaida i jej przywódcy Osamy bin Ladena zachęciły Big Safari do przyspieszenia harmonogramu uzbrojenia Predatora w naprowadzane laserowo pociski AGM-114 Hellfire, pierwotnie opracowane dla śmigłowców przeciwpancernych. Podczas gdy Big Safari kontynuowało prace rozwojowe w Stanach Zjednoczonych, potajemnie obsługiwało także kilka Predatorów z bazy w Uzbekistanie we współpracy z CIA latem i jesienią 2000 roku, aby zlokalizować Osamę bin Ladena w Afganistanie.

Ciągnące się obawy o legalność namierzenia osoby takiej jak bin Laden za pomocą uzbrojonego Predatora opóźniły dalsze wysyłki do Uzbekistanu latem 2001 roku. 11 września, gdy Predator numer 3034 przechodził ostatnie próby przed wysłaniem, w Nowym Jorku i Waszyngtonie doszło do najgorszych ataków Al-Kaidy

Predator numer 3034 odbył 164 misje operacyjne nad Afganistanem między wrześniem 2001 a styczniem 2003 roku. Między sierpniem a listopadem 2002 roku, w trakcie operacji z Uzbekistanu, numer 3034 został oddelegowany do innego miejsca operacyjnego, gdzie wykonał 32 misje. Narodowe Muzeum Lotnictwa i Przestrzeni Kosmicznej nabyło Predatora numer 3034 w 2004 roku ze względu na jego kluczową rolę we wprowadzeniu uzbrojonych RPAS do walki.

MQ-1L Predator A na wystawie Military Unmanned Aerial Vehicles

General Atomics Aeronautical Systems, Inc. MQ-1L Predator A: Predator jest zdolny zarówno do misji zwiadowczych, jak i atakujących. Był używany na Bałkanach, w Afganistanie, Iraku i innych miejscach na świecie. Predator wystawiony przez Siły Powietrzne USA odbył 196 misji bojowych na niebie Afganistanu i był jednym z trzech pierwszych UAV, które wykonały tam misje operacyjne po atakach terrorystycznych z 11 września. Predator jest obecnie wystawiony w Narodowym Muzeum Lotnictwa i Przestrzeni Kosmicznej.

Wpływ Predatora

Zważywszy na niewielką liczbę uderzeń wykonanych przez Predatory w porównaniu z samolotami załogowymi, ich wpływ był ogromny. Jego sukces w lokalizowaniu czołowych przywódców wroga sprawił, że stał się ulubionym narzędziem doradców ds. bezpieczeństwa narodowego i dowódców wojskowych. W kwietniu 2001 r. wojsko amerykańskie miało w służbie tylko 90 dronów bezzałogowych, z których 75 to małe typy obserwacyjne pola walki: RQ-2 Pioneer i RQ-7 Shadow. Pozostałe 15 stanowiły Predatory. Cztery lata później liczba ta uległa potrojeniu. Dziesięć lat później armia amerykańska miała na stanie prawie 11 000 UAV. Predator sam w sobie nie odpowiada za ten wzrost, ale bezsprzecznie ustanowił potencjał UAV do kształtowania pola walki i geopolityki w sposób, w jaki żaden samolot, załogowy czy bezzałogowy, nie robił tego wcześniej.

Poprzednio uderzenia wojskowe polegały na tym, że piloci szybkich odrzutowców przybywali nad chaotyczną scenę z niewielką ilością czasu na zrozumienie sytuacji, wypuszczali ciężkie ładunki, a następnie szybko odlatywali. Dokładność w takich działaniach mogła być problematyczna, szczególnie w przypadku terrorystów lub powstańców, którzy wtapiali się w lokalną ludność. Zamiast tego, dzięki możliwości pozostawania w powietrzu przez nawet 40 godzin (choć misje operacyjne rzadko przekraczają 20 godzin), piloci Predatora i operatorzy czujników mogli zrozumieć sytuację na ziemi znacznie lepiej niż na jakiejkolwiek poprzedniej platformie powietrznej. Pocisk Hellfire, choć potężny, ma również wąski zasięg rażenia, co umożliwiło precyzyjne uderzenia, które były niemożliwe do wykonania z samolotów załogowych. Na typowej wysokości operacyjnej 15 000 stóp nad terenem, Predator był cichy i niewidoczny dla osób na ziemi (choć nie stealthy dla radarów).

Become a Pilot Day
The U.Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych bezzałogowy pojazd powietrzny Predator odwiedził Centrum Stevena F. Udvara-Hazy’ego 11 czerwca 2005 r. w ramach Dnia Rodzinnego „Zostań pilotem” i pokazu lotnictwa.

Ten nowy sposób prowadzenia działań wojennych wiązał się z nowymi problemami. Ponieważ Predator ominął normalny proces zamówień i nie musiał spełniać konwencjonalnych wojskowych standardów wytrzymałości i niezawodności, wszedł do służby w czymś na kształt prototypowej fazy rozwoju. Jedną z obaw był efekt „słomki sodowej”, polegający na postrzeganiu świata przez ciasno ustawiony obiektyw kamery, co powodowało przeoczenie ważnych działań w pobliżu. Spowodowało to inwestycje w systemy czujników z wieloma matrycami kamer, które mogły monitorować większe obszary i wykorzystywać algorytmy komputerowe do wyróżniania prawdopodobnych obszarów zainteresowania, takich jak pojazd poruszający się w określony sposób lub wygląd systemu uzbrojenia.

Produkcja Predatora przez Siły Powietrzne USA zakończyła się w 2011 roku po ukończeniu 268 płatowców. Dodatkowe nieuzbrojone płatowce zostały udostępnione sojusznikom USA, w tym Wielkiej Brytanii i Włochom. Armia rozpoczęła prace nad udoskonaloną pochodną, MQ-1C Gray Eagle, która rozpoczęła działalność w 2012 roku. Już w czasie operacji Allied Force w 1999 roku Siły Powietrzne były świadome, że potrzebują bardziej zdolnej i dopracowanej wersji Predatora, więc General Atomics rozpoczął prace nad „Predatorem B”, który wszedł do służby w 2007 roku jako MQ-9 Reaper i powoli zaczął zastępować Predatora.

MQ-1L Predator A na wystawie Military Unmanned Aerial Vehicles

General Atomics Aeronautical Systems, Inc. MQ-1L Predator A: Predator jest zdolny zarówno do misji zwiadowczych, jak i atakujących. Był używany na Bałkanach, w Afganistanie, Iraku i innych miejscach na świecie. Predator wystawiony przez Siły Powietrzne USA odbył 196 misji bojowych na niebie Afganistanu i był jednym z trzech pierwszych UAV, które wykonały tam misje operacyjne po atakach terrorystycznych z 11 września. Predator jest obecnie wystawiony w National Air and Space Museum.

Reaper i Predator są dobrze dopasowane do charakteru globalnej wojny z terroryzmem. Przez większość czasu operowały przeciwko terrorystom i powstańcom, którym brakuje samolotów i obrony przeciwlotniczej. Jednak, jak pokazały operacje w Iraku, Syrii i Kosowie, są one bardzo podatne na ataki ze strony zdolnego do walki przeciwnika, ponieważ są powolne i nie mogą agresywnie manewrować. W 2002 r. Siły Powietrzne przystosowały nawet Predatora do przenoszenia pocisków Stinger i podjęły próbę starcia powietrze-powietrze z irackim MiG-25 – starcie to zakończyło się utratą Predatora.

Niezdolność Predatora i Reapera do działania w spornej przestrzeni powietrznej z efektywną obroną przeciwlotniczą przeciwnika podkreśla postęp, jakiego wymagają RPAS, aby utrzymać swoje znaczenie operacyjne. Zagłuszanie stanowi poważne zagrożenie dla łączy danych i nawigacji GPS Predatora, dlatego przyszłe systemy wymagają znacznych postępów w zakresie sztucznej inteligencji i nawigacji inercyjnej, a także szybszych i bardziej „stealth” płatowców. Kolejne wyzwanie ma charakter kulturowy – kim jest pilot? Początkowo większość pilotów RPAS dla Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych stanowili doświadczeni piloci bojowi, ale popyt szybko przewyższył podaż i służby wojskowe zaczęły szkolić operatorów nie będących pilotami. Spowodowało to tarcia organizacyjne w wojsku dotyczące tego, kto ma przywileje związane ze statusem pilota w świecie, w którym operacje bezzałogowe i autonomiczne są coraz ważniejsze. Niezależnie od tego, Predator i kolejne RPAS dramatycznie zmieniły strategię i taktykę ograniczonej wojny w XXI wieku.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *