Articles

Why You Hate Comic Sans – Design for Hackers

Wszyscy uwielbiają nienawidzić Comic Sans. Ta przypominająca pismo dziecięce czcionka jest tak niesławna, że istnieje ruch, który stara się ją zakazać. Wspomnij jej nazwę zwykłemu laikowi (poza przedszkolakiem), a prawdopodobnie dostaniesz chichot, wspomnij o niej wyszkolonemu projektantowi, a otrzymasz spojrzenie pełne obrzydzenia. W moim darmowym kursie projektowania, uczę cię jak walczyć z lękiem przed czcionką, ale mogę ci powiedzieć, że Comic Sans zazwyczaj nie jest dobrym wyborem. Co dokładnie sprawia, że Comic Sans jest tak okropny?

Dawno temu na IgniteChicago wygłosiłem wykład – z mniejszą ilością szczegółów niż to, co poniżej – na temat tego, dlaczego Comic Sans jest tak znienawidzony:

Comic Sans vs. Helvetica

Aby zilustrować słabe podstawy Comic Sans, porównam go z Helveticą, która jest tak ukochaną czcionką, że istnieje film – o typografii – o nazwie Helvetica.

Przede wszystkim powinienem przyznać, że porównywanie tych czcionek to trochę jak jabłka do pomarańczy (które są owocami, mind you), w tym sensie, że obie przekazują zupełnie inne nastroje: Helvetica wygląda mocno i poważnie, a Comic Sans jest zwykle używany w sytuacjach, gdy chce się wyglądać zabawnie i swobodnie.

Oba mają niemodulowane pociągnięcia

modulated-vs-unmodulated-stroke

Ale mają też swoje podobieństwa. Oba mają stosunkowo niemodulowany skok, co oznacza, że grubość kresek na czcionkach nie zmienia się w całym skoku. Ten przykład pokazuje, jak forma Helvetica różni się od formy Garamond, która ma modulowany skok. Comic Sans również ma skok niemodulowany.

carolingian

Ta modulacja jest wynikiem tego, że forma Garamond wywodzi się z liter pisanych. Zanim na Zachodzie pojawił się druk, skrybowie ręcznie, pięknie i cierpliwie pisali Biblie, używając pióra z płaską końcówką, trzymanego pod stałym kątem, co wpływało na kształt tych liter – w wyniku czego powstawał modulowany skok. Wraz z rozwojem druku, tworzone litery naśladowały litery pisane i – choć w końcu wykształciły swoje własne formy – drukowane kształty liter prawie wyłącznie miały modulowany skok, aż do momentu popularyzacji czcionki bezszeryfowej na początku XIX wieku. Na kształty większości bezszeryfowych czcionek nie mają wpływu narzędzia do rysowania.

Helvetica lepiej zarządza wagą

helvetica-vs-comic-n

Chociaż kroje liter Helvetica są niemodulowane, wprowadzono pewne poprawki, aby poprawić ich czytelność. Na przykład, zauważ, że kreska w Helvetica staje się cieńsza w miejscu, gdzie ramię spotyka się z trzonem litery n. To pomaga nadać literze bardziej równomierny ciężar wizualny. Zauważ, że Comic Sans nie jest taki. Jeśli zmrużysz oczy, zauważysz, że w Comic Sans jest nieproporcjonalnie ciężki obszar, w którym spotykają się te kreski, podczas gdy w Helvetice ciężar jest bardziej równomiernie rozłożony. Ironia tego rozróżnienia polega na tym, że na Comic Sans ma wpływ narzędzie do rysowania: okrągłe, flamastrowe pióro lub marker, ale pociągnięcia tego narzędzia nie są modulowane. Tymczasem kształty liter Helvetica są zracjonalizowane w stosunku do swoich poprzedników, bez widocznego wpływu narzędzia do rysowania.

To niewłaściwe zarządzanie ciężarem wizualnym jest głównym problemem, który sprawia, że czytanie Comic Sans jest nieprzyjemnym doświadczeniem. Równomierność wagi, lub „tekstury” jest ważna dla czytelności i łatwości czytania typografii. Litery lub bloki tekstu, które są pozbawione nieproporcjonalnie jasnych lub ciężkich miejsc, pozwalają samym formom literniczym błyszczeć i być łatwo odczytywane.

body-copy-helvetica-comicsans

Ten przykład pokazuje, jak blok tekstu napisanego czcionką Helvetica różni się teksturą od bloku tekstu napisanego czcionką Comic Sans. Rozmyłem oba bloki tekstu i podniosłem kontrast, abyśmy wszyscy mogli wspólnie doświadczyć obiektywnej formy mrużenia oczu – identyfikacji obszarów, które są nadmiernie jasne lub ciemne.

Po pierwsze, zauważ ogólne zróżnicowanie jasności i ciemności w liniach czcionki. Helvetica jest bardziej jednolicie szara, podczas gdy Comic Sans różni się znacznie, z kilkoma bardzo ciemnymi plamami rozproszonymi w całym tekście. Najbardziej oczywiste anomalie to litery „e” i „t”, z których pierwsza wygląda jak plama krwi kilka razy w przykładzie, a druga wystaje jak martwe drzewo.

e-comp-helv-comic

E” Comic Sans wydaje się ciemniejsze niż inne litery, ponieważ jego ogólny ciężar wizualny jest źle zarządzany. W porównaniu z Garamondem i Helveticą możemy sobie wyobrazić, dlaczego tak się dzieje. Litera „e” w piśmie Garamond ma bardzo duży otwór i małe oko, ale modulacja skoku utrzymuje ją w równowadze. Ekstremalnie ciężki skok w lewym dolnym rogu litery „e” jest zrównoważony przez duży otwór, a małe oko jest zrównoważone przez bardzo cienki pasek, który zamyka oko. Helvetica zachowuje równowagę, kompensując brak modulacji skoku poprzez posiadanie większego oka i mniejszej przysłony. Comic Sans, jednakże, z racji swojego stylu opartego na piśmie odręcznym, ma pochylone – nawiasem mówiąc „weneckie” – oko do „e”, co daje zarówno małe oko, jak i dużą aperturę. Ponieważ Comic Sans nie ma modulacji skoku, nie może zrekompensować tego braku równowagi i dlatego całkowicie zawodzi.

Comic Sans ma słabe dopasowanie liter

Ale słabe zarządzanie ciężarem wizualnym w samych kształtach liter nie jest jedyną cechą, która sprawia, że Comic Sans jest nierówny w tekście. Dopasowanie liter”, czyli uwzględnienie kształtu liter, aby umożliwić ich równomierne zestawienie, jest w przypadku Comic Sans bardzo słabe. Dopasowanie liter w kodzie Helvetica pozwala na zastosowanie przyzwoitych tabel kerningu. Kerning to odległość między dwiema literami, a dobre czcionki mają ustawione parametry dla prawie każdej kombinacji liter (lub „tabele kerningu”), w których czcionka może być ostatecznie ustawiona; ale jeśli same litery nie są zaprojektowane z uwzględnieniem tego, jak litery będą się do siebie odnosić, wtedy tworzenie dobrych tabel kerningu jest niemożliwe.

letterfit-kerning

Widzicie, że Comic Sans ma niewygodną przerwę między „f” i „o”, ale ta para nie może być po prostu ciaśniejsza, ponieważ stworzyłoby to obszar napięcia – ze zbyt bliskiej odległości – między poprzeczką „f” i „o”. Podobne problemy można zauważyć w całej czcionce, ale ten jest jednym z lepszych przykładów. Tego problemu można by uniknąć, gdyby wiodąca część poprzeczki litery „f” nie była tak długa (zauważcie, że na Helvetice jest ona krótsza). Jednym ze sposobów na zrekompensowanie tych złych parowań byłoby rozmieszczenie liter nieco na zewnątrz, aby umożliwić stosunkowo ciaśniejsze parowanie w obszarach problematycznych, takich jak opisałem; ale nie jest to wykonalne w większości aplikacji komputerowych i niewiele by to dało, aby zrekompensować inne błędy Comic Sans.

Więc, podstawy typograficzne Comic Sans są bardzo słabe, gdy są używane w sytuacjach wysokiej rozdzielczości, ale Comic Sans nigdy nie był przeznaczony do użycia w ten sposób, i to jest część tego, dlaczego jest uważany za tak złą czcionkę.

Czcionka Comic Sans nie jest używana zgodnie z przeznaczeniem

bi-msbob

Czcionka Comic Sans została pierwotnie zaprojektowana do użycia w dymkach programu o nazwie Microsoft Bob. Czcionka nie została ukończona na czas, aby faktycznie trafiła do programu, ale doczekała się wersji, która została dostarczona z Windows 95; i właśnie wtedy stała się naprawdę brzydka.

Gdy czcionka znalazła się w rękach użytkowników Windows 95, nie było wiadomo, jak ludzie będą jej używać. Teraz miała być drukowana na ulotkach sprzedaży pieczywa, zaproszeniach na urodziny, a nawet na wizytówkach. Ale pamiętaj, ta czcionka została zaprojektowana do użycia na ekranie, a w 1994 roku, kiedy została zaprojektowana, większość komputerów do użytku osobistego – i Windows 95 – nie miała antyaliasingu.

anti-aliasing1

Anti-aliasing jest technologią, która sprawia, że czcionki wyglądają gładko na ekranie. Bez antyaliasingu czcionki wyglądają jak postrzępione – jakby były zrobione z klocków LEGOS®. To nie jest koniec świata, o ile czcionka jest odpowiednio zaprojektowana. Zauważ, o ile lepiej „e” w Comic Sans rozkłada swój wizualny ciężar, gdy jest poddane antyaliasingowi.

garmond-vs-comicsans

W rzeczywistości, w porównaniu z Garamondem, który nie został pierwotnie zaprojektowany dla ekranu, Comic Sans wypada całkiem dobrze pod względem czytelności.

Where the Hate Comes From: The Wrong Place at the Wrong Time

Więc, historia Comic Sans nie jest historią naprawdę okropnej czcionki, ale raczej przeciętnej czcionki, używanej niepoprawnie na masową skalę. Windows 95 był pierwszym systemem operacyjnym, który naprawdę stał się wielkim hitem. Tak jak komputery zaczynały pojawiać się w prawie każdym domu w Ameryce, Windows 95 instalował się na wszystkich tych komputerach, a wraz z nim czcionka Comic Sans. Tak więc teraz prawie każdy mężczyzna, kobieta, dziecko i organizator wyprzedaży ciast znalazł się uzbrojony w moc wydawniczą, jakiej cywilizacja nigdy nie widziała; a niewielu z nich miało jakikolwiek zmysł projektowy.

Comic Sans Rode a Wave: Desktop Publishing

Było kiedyś tak, że jeśli zgubiłeś kotka i chciałeś zrobić plakat, prawdopodobnie najbardziej efektywnym sposobem na zrobienie ulotki było narysowanie jej magicznym markerem, wycięcie zdjęcia kota i pójście do najbliższego supermarketu w celu zrobienia kopii po 15 centów za sztukę. Następnie rozwieszałbyś je w swoim sąsiedztwie; i – jak jaskiniowiec – podnosiłbyś telefon, dzwonił do gazety i zamieszczał ogłoszenie, aby pomóc w odnalezieniu kociaka.

Ale teraz, kiedy masz Windows 95, komputer osobisty i drukarkę, możesz użyć Worda, aby stworzyć plakat zagubionego kociaka i wydrukować go w domu. I, wow! Mogłeś użyć dowolnej czcionki, jaką chciałeś. Co to jest? Nie wiesz nic o czcionkach? Oczywiście, że nie, bo nigdy wcześniej nie miałeś takiej mocy. Zgadnij więc, jaka czcionka sprawia, że myślisz o swoim zagubionym kotku?

To monumentalny moment w historii – tuż obok wynalezienia druku – dla zwykłych ludzi, którzy nagle zyskali możliwość składu i drukowania dokumentów. Nic wielkiego przez jakiś czas: niektórzy ludzie mogli cieszyć się robieniem własnych kartek świątecznych, zaproszeń na urodziny, itp. przez jakiś czas, a mała publiczność ich rodzin i współpracowników nagle musiała znosić brzydkie, pełne klipartów kartki świąteczne.

Ale potem, stopniowo, przez następne 10 lat lub tak, Internet stawał się coraz bardziej popularny. Teraz, ta siła wydawnicza stała się jeszcze silniejsza: zamiast ulotek wywieszanych w pokojach socjalnych, Comic Sans pojawiał się na stronach internetowych, a nawet jako domyślna czcionka w mailach wielu ludzi. Teraz każda osoba mogła napisać wiadomość, która potencjalnie mogła być przeczytana przez miliony, właśnie w Comic Sans. Tak się stało, gdy właściciel Cleveland Caveliers, Dan Gilbert napisał list dotyczący dramatycznego odejścia LeBrona Jamesa, w Comic Sans – co spowodowało burzę medialną z powodu złego wyboru czcionki.

gilbert-comicsans

Powstanie kierunku projektowania graficznego, & Powstanie armii nienawidzących

Ale skąd wzięła się ta cała nienawiść? Cóż, podczas gdy babcie na całym świecie drukowały zaproszenia urodzinowe w Comic Sans, dziedzina Commercial Art (obecnie znana jako „Graphic Design”) cieszyła się rewolucyjną mocą składu, jaką zapewniał Macintosh. Nie trzeba już było na ślepo „specyfikować” czcionek, nie wiedząc, jak będzie wyglądał efekt końcowy, dopóki ich praca nie wróci od zecera. To sprawiło, że produkcja wysokiej jakości druku stała się znacznie tańsza i bardziej opłacalna dla firm, które chciały wydać na nią pieniądze. Tak więc, wraz ze wzrostem popytu na usługi projektowania graficznego, szkoły projektowania zaczął kurowanie się absolwentów w bezprecedensowym tempie. Kto nie chciałby po prostu siedzieć i rysować rzeczy na życie, prawda?

W tym momencie – późne lata 90-te – wszyscy ci młodzi ludzie nagle zobaczyli świat nowymi oczami. Sam przez to przechodząc, słowa nie są w stanie opisać wstrząsającego doświadczenia, jakim jest otwarcie puszki Pandory i odkrycie, że 95% każdej zaprojektowanej rzeczy, którą widzisz, jest brzydka. Straszne wybory czcionek, słabe kerningi, przypadkowe wybory kolorów i głupie koncepcje nagle atakują twoje oczy, kiedy uczysz się o zasadach projektowania, teorii kolorów, typografii i rozwoju koncepcji. Duża część rozmów między mną a innymi zadufanymi w sobie studentami wzornictwa dotyczyła – i nadal dotyczy – tego, jak okropnie wszystko jest zaprojektowane: oznakowanie kampusu, koszulka na ostatnią imprezę w todze, i tak, plakaty zagubionych kotków.

Ale większość tych studentów wzornictwa była – i nadal jest – ślepa na to, co monumentalne, mamucie, niesamowite, rewolucyjne, ogromne, miało miejsce. Ich babcia mogła zredagować i wydrukować tyle plakatów o zagubionych kotkach, ile tylko chciała. Mogła nawet stworzyć stronę internetową o swoim kotku, a ktoś w Tanzanii mógł o tym przeczytać (jest to prawdopodobnie godne uwagi tylko dla Ciebie, jeśli nie mieszkasz w Tanzanii). To sprawia, że 42-wierszowa Biblia Gutenberga wygląda jak samonapełniająca się poduszka Whoopie!

Zderzenie wiedzy & Ignorancja

W końcu zwykli ludzie lepiej poznali tę moc publikowania, aplikacje do publikowania na biurku – takie jak Microsoft Publisher – stały się szerzej dostępne i coraz więcej osób zaczęło samodzielnie zajmować się publikowaniem. To naprawdę zaczęło wkraczać na terytorium tych świeżych absolwentów projektowania, z których wielu odkryło, że bycie Projektantem Graficznym jest naprawdę do bani: klient może zlecić swojemu bratankowi zaprojektowanie broszury, a Ciebie zatrudnić do jej wyczyszczenia, lub co gorsza – samemu się tym zająć.

W międzyczasie – jest to mniej więcej ostatnia dekada – ten sam wynalazek, który sprawił, że Projektowanie Graficzne stało się łatwiejsze, sprawił, że stało się trudniejsze: druk umierał, a sieć się rozwijała. Teraz, klienci próbują kierować projektantami sami, a projektanci muszą nauczyć się kodować strony internetowe, tylko po to, aby pozostać istotnym. To nie podoba się większości projektantów.

Więc, widzisz, Comic Sans jest archetypowym wrogiem Projektanta Grafiki. Jest nie tylko nieatrakcyjną czcionką, ale również reprezentuje niewidzialną, złą siłę, która sprawia, że projektant „druku” staje się coraz mniej istotny. Naturalną reakcją na zagrożenie jest przemoc, a nienawiść do Comic Sans jest prawdopodobnie brutalna.

Dobrze zaprojektowana przyszłość

Comic Sans jest do dyspozycji prawie każdego, kto ma komputer; ale to nie znaczy, że zawsze będziemy musieli poddawać się jego niewygodnym formom. Rozpowszechnienie Comic Sans – dość kiepskiej czcionki – jest wynikiem rozprzestrzeniania się bezdyskusyjnie dobrej technologii. Tak jak pojawienie się ruchomej czcionki doprowadziło w końcu do rozprzestrzenienia się umiejętności czytania i pisania, tak pojawienie się osobistej publikacji powinno doprowadzić do rozprzestrzenienia się umiejętności projektowania, a wraz z nią, populacji zbyt świadomej, by zniżyć się do używania Comic Sans.

Chcesz dowiedzieć się więcej o wyborze właściwej czcionki? Zapisz się na mój darmowy kurs projektowania.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *