Articles

Czy psy mają uczucia?

Analiza: psy mają te same hormony i doświadczają tych samych zmian chemicznych co ludzie.

By Jan Hoole, Keele University i Daniel Allen, Keele University

Jeśli mieszkasz z psem, wiesz, kiedy jest szczęśliwy lub nieszczęśliwy, prawda? Oczywiście, że tak. Nawet środowisko naukowe przyznaje teraz, że psy mają emocje – nawet jeśli naukowcy nie potrafią bezpośrednio zmierzyć, czego doświadczają.

Ludzie od wieków utrzymują bliską więź z udomowionymi psami. W swoim Dictionnaire philosophique z 1764 roku Voltaire zauważył: „Wydaje się, że natura dała człowiekowi psa dla jego obrony i dla jego przyjemności. Ze wszystkich zwierząt jest on najwierniejszy: to najlepszy przyjaciel, jakiego człowiek może mieć.”

Badania wykazały raz po raz pozytywny wpływ posiadania zwierząt domowych na nasze życie. Badania przeprowadzone na 975 dorosłych posiadaczach psów wykazały, że w chwilach emocjonalnego niepokoju większość ludzi częściej zwracała się do swoich psów niż do matek, ojców, rodzeństwa, najlepszych przyjaciół lub dzieci.

Potrzebujemy Twojej zgody na załadowanie tej zawartości rte-playerUżywamy rte-player do zarządzania dodatkową zawartością, która może ustawiać pliki cookie na Twoim urządzeniu i zbierać dane o Twojej aktywności. Prosimy zapoznać się z ich szczegółami i zaakceptować je, aby załadować zawartość.Zarządzaj preferencjami

Z serii Doc On One stacji RTÉ Radio One, Dogman przygląda się karierze Martina McKenny i jego trzem bestsellerowym książkom o zachowaniu psów w Australii

Nie dziwi więc fakt, że psy są obecnie najczęściej wykorzystywanym zwierzęciem w terapii. Nasi psi kumple są coraz częściej wykorzystywani jako uczestnicy różnych programów zdrowia psychicznego, oferując towarzystwo, radosne skojarzenia i bezwarunkową miłość.

W Stanach Zjednoczonych American Kennel Club prowadzi Program Psa Terapeutycznego, w ramach którego uznaje sześć krajowych organizacji psów terapeutycznych i przyznaje oficjalne tytuły psom, które przyczyniły się do poprawy życia osób, które odwiedziły. W Wielkiej Brytanii organizacja Pets As Therapy (PAT) posiada ponad 5 000 aktywnych psów PAT, które spotykają się z około 130 000 osób tygodniowo.

Psy, które leczą

Sigmund Freud jest powszechnie uznawany za przypadkowego pioniera terapii wspomaganej przez psy. Podczas jego sesji psychoterapeutycznych w latach 30. ubiegłego wieku, w gabinecie przebywał obok niego chow chow o imieniu Jofi. Freud zauważył, że pacjenci stawali się bardziej zrelaksowani i otwarci, gdy Jofi był obecny, a to pomagało mu w budowaniu relacji.

„Ludziom bardzo trudno jest przekonać samych siebie, że psi mózg nie jest w stanie zrozumieć pojęć dobra i zła”

Ale oficjalny początek terapii wspomaganej przez zwierzęta wiąże się na ogół z II wojną światową, kiedy to Yorkshire terrier o imieniu Smoky towarzyszył kapralowi Williamowi Lynne podczas wizyt w szpitalach na Nowej Gwinei. Jej obecność podnosiła na duchu rannych żołnierzy.

Mimo wszystko, dopiero w latach sześćdziesiątych XX wieku dokonano pierwszego udokumentowanego studium przypadku psa pracującego jako „współterapeuta”. Amerykański psychoterapeuta Boris M. Levinson utrzymywał, że obecność jego psa Jinglesa dodała „nowy wymiar do psychoterapii dziecięcej”. Pomimo sprzeciwu rówieśników, Levinson zdecydowanie bronił wykorzystywania psów jako pomocy terapeutycznej.

Jak psy czują

Ale choć nie ma wątpliwości, że psy są bardzo dobre w rozumieniu nas, niestety nie zawsze jest odwrotnie. Klasycznym tego przykładem jest sytuacja, w której ktoś miał mały „wypadek” w domu, a właściciele psów uważają, że ich pupil wygląda na winnego. Ale dla psa, o którym mowa, to spojrzenie jest czysto uległe i jest sposobem na powiedzenie przez psa „nie rób mi krzywdy”, a nie przyznaniem się do winy.

Przyszedłem zejść, przyszedłem zejść, więc wyjdź z fotela i skacz dookoła Fot:

Człowiekowi bardzo trudno jest przekonać samego siebie, że psi mózg nie jest w stanie zrozumieć pojęć dobra i zła – ale bez tej zdolności nie jest możliwe doświadczenie winy. Pies, który wygląda na winnego, po prostu boi się twojej reakcji na sytuację – zazwyczaj opartej na doświadczeniach z przeszłości.

Kilka głównych trudności, które zdarzają się między psami i ich właścicielami, jest spowodowana niezdolnością człowieka do prawidłowego odczytania języka ciała swojego zwierzęcia. Połącz to z ludzkim wyobrażeniem, że psy rozumieją abstrakcyjne pojęcia i mogą używać rozumu w złożonych kwestiach, a scena jest przygotowana na problemy.

Hormony psów

Innym sposobem, aby powiedzieć, jak czują się zwierzęta, jest spojrzenie na ich środowisko hormonalne. Badania wykazały, że kiedy psy są głaskane przez swoich właścicieli, mają zwiększony poziom oksytocyny. Uważa się, że hormon ten, oprócz innych funkcji, pomaga w relaksacji. Pomaga tworzyć więzi między matką a dzieckiem – oraz między zwierzęciem a właścicielem.

Więc chociaż nie możemy wiedzieć na pewno, jak czuje się pies podczas przyjemnych czynności, wydaje się rozsądne, że oksytocyna wywołuje u psów podobne odczucia do tych, których doświadczają ludzie – sugerując, że czują one przywiązanie do swoich właścicieli.

„Samotny pies rzadko jest szczęśliwym psem – i jest to coś, co wszyscy właściciele psów powinni wziąć pod uwagę planując swoje życie”

Podobnie, psy, które znalazły się w nieprzyjemnych okolicznościach, wykazują podwyższony poziom hormonu stresu – kortyzolu. Jedną z sytuacji, która wywołuje taką reakcję stresową jest pozostawanie w samotności przez dłuższy czas. Psy są zwierzętami stadnymi i naprawdę potrzebują towarzystwa. Samotny pies rzadko jest szczęśliwy – i jest to coś, co wszyscy właściciele psów powinni wziąć pod uwagę, planując swoje życie.

Wszystko to pokazuje, że aby psy i ludzie mogli żyć razem i pracować razem – i aby obie strony były z tego zadowolone – zrozumienie wzajemnego stanu emocjonalnego jest niezbędne. Nawet jeśli psy i ludzie nie do końca się rozumieją, wydaje się jasne, że każdy gatunek jest niezbędny dla dobrego samopoczucia drugiego, a my możemy pomóc sobie nawzajem, aby być szczęśliwszymi i zdrowszymi.The Conversation

Jan Hoole jest wykładowcą biologii na Keele University. Daniel Allen jest geografem zwierząt na Keele University

Ten artykuł został pierwotnie opublikowany na The Conversation. Przeczytaj oryginalny artykuł.

Poglądy wyrażone tutaj są poglądami autora i nie reprezentują ani nie odzwierciedlają poglądów RTÉ

Poglądy wyrażone w artykule są poglądami autora.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *