Testy DNA na IQ nadchodzą, ale może się okazać, że nie jest mądrze brać jeden
Rok temu żaden gen nie był związany z wydajnością w teście IQ. Od tego czasu, dzięki badaniom genów obejmującym ponad 200 000 osób biorących udział w testach, powiązano ich ponad 500. Wyniki eksperymentu korelującego DNA miliona osób z ich sukcesami akademickimi są spodziewane w każdej chwili.
Odkrycia te oznaczają, że możemy teraz odczytać DNA małego dziecka i uzyskać pojęcie o tym, jak inteligentny on lub ona będzie, mówi Plomin, Amerykanin z siedzibą w King’s College London, gdzie prowadzi długoterminowe badania 13 000 par brytyjskich bliźniąt.
Plomin nakreślił scenariusz testu DNA IQ w styczniu w pracy zatytułowanej „Nowa genetyka inteligencji”, stawiając tezę, że rodzice będą używać testów bezpośrednich do przewidywania zdolności umysłowych dzieci i dokonywania wyborów szkolnych, koncepcji, którą nazywa edukacją precyzyjną.
Jak na razie, przewidywania nie są bardzo dokładne. Wariacje DNA, które zostały powiązane z wynikami testów wyjaśniają mniej niż 10 procent różnic inteligencji między ludźmi o europejskim rodowodzie, którzy byli badani.
Mimo to, MIT Technology Review odkrył, że aspekty scenariusza testów Plomina już się dzieją. Co najmniej trzy serwisy internetowe, w tym GenePlaza i DNA Land, zaczęły oferować ilościowe określenie genetycznego IQ każdego człowieka na podstawie próbki plwociny.
Inni się wstrzymują. Największa firma oferująca bezpośrednio konsumentom raporty zdrowotne DNA, 23andMe, twierdzi, że nie mówi ludziom o ich ocenie mózgu z obawy, że informacja byłaby źle przyjęta.
Sektor pedagogów, z którymi skontaktował się MIT Technology Review, zareagował alarmująco na nowe wydarzenia, mówiąc, że testy DNA nie powinny być wykorzystywane do oceny perspektyw akademickich dzieci.
„Pomysł jest taki, że będziemy mieli te informacje wszędzie, gdziekolwiek pójdziesz, jak tag RFID. Każdy będzie wiedział kim jesteś, o co ci chodzi. Dla mnie jest to naprawdę przerażające” – mówi Catherine Bliss, socjolog z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco i autorka książki kwestionującej wykorzystanie genetyki w naukach społecznych.
„Świat, w którym ludzie są zaszeregowani według ich wrodzonych zdolności – cóż, to jest Gattaca” – mówi Bliss. „To jest eugenika.”
Znalezienie genów
Dla psychologów testy IQ mierzą coś, co nazywa się „g” – ogólny czynnik inteligencji. Ludzie, którzy są lepsi w matematyce, rozumowaniu przestrzennym, zdolnościach werbalnych i innych umiejętnościach, które testy mogą zmierzyć, mają wyższy czynnik g.
A to nie wszystko. Czynnik g jest silnie skorelowany z dochodami, szczęściem, zdrowiem i długością życia. Więcej g wydaje się być dobrą rzeczą. Według Plomina jest to „wszechmocna zmienna” w życiu.
Jest to również wysoce dziedziczne. Porównania bliźniąt, zarówno identycznych, jak i braterskich, oddzielonych od siebie przy urodzeniu lub wychowywanych razem, wykazały, że genetyka musi odpowiadać za ponad połowę inteligencji – ogromny wpływ genów. Resztę zawdzięczamy szkole, diecie i innym czynnikom środowiskowym.
Ale które konkretne geny są za to odpowiedzialne? Początkowo poszukiwania nie szły dobrze. Plominowi nie udało się odkryć żadnych powiązań, gdy w 2010 roku przyjrzał się genomom 7900 dzieci. Później zaangażował się w niecne przedsięwzięcie z chińską firmą BGI, której dostarczył DNA ponad tysiąca amerykańskich geniuszy. Projekt wykoleił się po tym, jak doniesienia prasowe oskarżyły Chińczyków o uknucie spisku mającego na celu wyhodowanie „genialnych dzieci”
Polowanie na geny w końcu się opłaciło w maju 2017 roku. Prowadzone przez Holendrów badania genetyczne 78 308 osób, które wzięły udział w testach (w tym 2825 bliźniąt Plomina), wykazały różnice w 22 genach związanych z wynikami IQ. Do marca tego roku liczba ta szybko wzrosła do 199 000 osób i 500 genów. Plomin twierdzi, że nadchodzący raport ustali powiązania z 1000 genów.
Każda zmienna genetyczna znaleziona do tej pory ma tylko niewielki wpływ, albo słabo zwiększając IQ, albo słabo je zmniejszając. Jak przekształcić te odkrycia w osobisty test DNA IQ? Po prostu zsumuj wszystkie plusy i minusy, które znajdziesz w genomie konkretnej osoby.
Tego typu oceny nazywane są „wynikami poligenicznymi”. I szybko stają się one bardzo dużą sprawą (patrz „10 przełomowych technologii 2018: Genetyczne wróżenie z fusów”). Dzieje się tak dlatego, że sprawdzają się w przypadku każdej cechy, w tym chorób serca, cukrzycy i schizofrenii – w sumie, jak dotąd, ponad 2000 cech.
Plomin szybko się zapisał. W zeszłym roku napluł do probówki i jego wyniki DNA zostały obliczone przez jego ośrodek badawczy. Teraz, podczas rozmów, przedstawia swoje genetyczne rankingi. Jest na wysokim końcu skali ryzyka dla artretyzmu (ma go trochę), poniżej średniej dla depresji i w 94 percentylu dla nadwagi.
Dla Plomina, którego waga czasami zbliża się do 240 funtów, genetyczna prognoza wyjaśnia jego trwającą całe życie walkę ze skrobią i słodyczami. „Ludzie mówią: 'Och, nic nie możesz zrobić – jesteś genetycznym grubasem', ale to pomaga mi wiedzieć. To ciągła walka z nadwagą”, mówi.
Oczywiście, zna też swój stopień percentyla dla przewidywanych osiągnięć akademickich. „To 99 punktów – coś w tym stylu – to żenujące,” mówi.
Jesteś Einsteinem czy Bozo?
Kilku naukowców powiedziało MIT Technology Review, że nie wierzą, by genetyczne testy IQ mogły powiedzieć jednostkom cokolwiek użytecznego i nie są pewni, dlaczego Plomin twierdzi, że tak będzie.
„Nigdy nie będziemy w stanie zajrzeć do czyjegoś DNA i powiedzieć, że twoje IQ będzie wynosić 120”, mówi Danielle Posthuma, która prowadziła duże badanie IQ z 2017 roku. „Nie sądzę, aby używanie go w ten sposób miało sens. Po prostu dałbym ludziom test IQ”. Posthuma mówi, że jej głównym zainteresowaniem jest odkrywanie, jak działa mózg na podstawowym poziomie, gdzie znalezienie genów związanych z inteligencją może pomóc.
Plomin, jednak zwraca uwagę, że testy IQ z kolorowymi klockami ledwo działają dla małych dzieci, nie udaje się dokładnie uchwycić, jak będą one robić na testach w późniejszym życiu. Twoje DNA, z drugiej strony, jest tam od dnia twoich narodzin i nie zmienia się. Jak twierdzi Plomin, już we wczesnym okresie życia DNA może zapewnić lepsze przewidywanie inteligencji niż jakikolwiek test.
Ciągle problemem jest dokładność – lub jej brak. W tej chwili wyniki poligeniczne wychwytują tylko ułamek genetycznych determinantów inteligencji i żadnego z tych środowiskowych. Oznacza to, że przewidywania pozostają rozmyte.
Jasno wynika to z danych własnych Plomina. Jego ośrodek obliczył wyniki poligeniczne dla setek bliźniąt, które śledził od ich narodzin i których DNA ma w pliku. Następnie porównał wyniki genów z tym, jak dobrze bliźnięta (teraz w wieku 20 lat) poradziły sobie na ogólnobrytyjskim egzaminie, który każdy zdaje jako nastolatek.
Plotted one against the other, the result looks more like a slightly elongated cloud of dots than a straight line. To znaczy, przewidywania DNA i wyniki testów miały tendencję do dopasowywania się, choć nie idealnie. Niektórzy z niskimi wynikami DNA uzyskali świetne wyniki testów jako nastolatkowie. Inni, pomimo obietnicy zawartej w ich genach, zostali zbombardowani.
Dla Aarona Panofsky’ego, socjologa nauki z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles, jest to ogromny problem. Z tą technologią, możesz skończyć branding Einsteina jako Bozo, i vice versa. „Czy twierdzenie, że przedszkolaki będą pluć do probówek, przyniesie jakieś efekty w ich osiągnięciach, gdy skończą szkołę średnią? Cóż, w sumie wygląda na to, że będzie to lepsze niż rzucanie kostką” – mówi Panofsky. „Ale co, jeśli chcemy określić, czy twoje dziecko powinno być w programie dla uzdolnionych czy w programie naprawczym?”
Jeśli chodzi o wykorzystanie testów DNA w prawdziwym świecie, Panofsky mówi: „Nie sądzę, aby myśleli o tym bardzo intensywnie.”
Wyniki IQ na sprzedaż
MIT Technology Review odkrył, że genetyczne oceny IQ są już oferowane przez strony internetowe, które dostarczają informacji ludziom, którzy wcześniej mieli zmierzone swoje DNA przez 23andMe lub Ancestry.com.
Użytkownicy GenePlaza, na przykład, mogą przesłać swoje dane 23andMe i zapłacić 4 dolary dodatkowo, aby uzyskać dostęp do „Intelligence App”, która ocenia ich DNA przy użyciu danych z dużego badania z 2017 roku na temat genów IQ.
Pokazuje użytkownikom, gdzie ich geny umieszczają ich na krzywej dzwonowej od niższego do wyższego IQ. Podobne obliczenia są dostępne w DNA Land.
Wyniki są dostarczane z zastrzeżeniami mówiącymi, że wyniki nie znaczą jeszcze wiele, ponieważ przewidują tylko około 5 punktów IQ. „Mam nadzieję, że ludzie nie dostają tego, myśląc, że jest to prawdziwa miara ich inteligencji,” mówi Alain Coletta, naukowiec zajmujący się bioinformatyką i założyciel GenePlaza.
Mówi, że umieścił aplikację „dla zabawy.”
Do tej pory, główne firmy zajmujące się testowaniem DNA dla konsumentów, trzymały się z dala od raportów dotyczących inteligencji. „Istnieją oczywiście pewne obawy co do tego, jak będą one wykorzystywane i jak będzie się o nich mówić” – mówi James Lu, współzałożyciel kalifornijskiego Helix, wiodącego sklepu z aplikacjami do testów DNA.
Zważywszy na historię eugeniki, duże firmy muszą obawiać się, że zostaną okrzyknięte nazistami i rasistami. Co więcej, klienci mogą nie być zadowoleni z otrzymania prognozy o inteligencji niższej niż przeciętna.
Patrz firma testująca 23andMe, która zbadała DNA ponad pięciu milionów ludzi i oferuje konsumentom raporty dotyczące 21 cech, w tym wszystkiego, od szans na posiadanie rozszczepu podbródka po prawdopodobieństwo wystąpienia łysiny. Spośród tych raportów cech, 16 jest obliczanych z wykorzystaniem wyników poligenicznych.
Ale 23andMe nie oferuje żadnych raportów dotyczących zdolności intelektualnych. I to nie dlatego, że nie ma takich danych. Ma. Ponieważ bada klientów na temat tego, jak długo uczęszczali do szkoły, co jest wskaźnikiem inteligencji, firma wspierana przez Google odgrywa rolę pomocniczą w poszukiwaniu genów inteligencji, dostarczając dane DNA swoich klientów do największego z polowań na geny.
Dlaczego więc nie powiedzieć klientom? W odpowiedzi na pytanie MIT Technology Review, 23andMe udzieliło nam oświadczenia. „Osiągnięcia edukacyjne to coś, na co patrzyliśmy wcześniej, ale obecnie nie dążymy do naszego produktu z kilku powodów” – powiedziała Shirley Wu, dyrektor ds. nauki o produkcie dla 23andMe. „Jednym z nich są pułapki związane z potencjalną błędną interpretacją takiego raportu.”
Genotokracja
Chociaż nadal jest to temat tabu, niektórzy naukowcy medyczni próbują dowiedzieć się, jak wykorzystać wyniki inteligencji poligenicznej, aby wybrać najmądrzejszy embrion z naczynia IVF, wybrać najlepszego dawcę spermy lub odkryć płody wysokiego ryzyka dla rozszerzonego menu zaburzeń poznawczych, w tym autyzmu.
Dalton Conley, socjolog z Uniwersytetu Princeton, twierdzi, że gdy tylko prognozy IQ osiągną dwucyfrowy poziom – co może nastąpić już wkrótce – będziemy musieli przeprowadzić „poważną debatę polityczną” na temat takiej „osobistej eugeniki”. Jedną z obaw jest to, że zapłodnienie in vitro jest drogie. Mogłoby to doprowadzić do sytuacji, w której bogaci zaczęliby wykorzystywać technologię testów IQ, by wybierać dzieci z wybranymi genami, podczas gdy biedni nie, co doprowadziłoby do powstania nierównego społeczeństwa, które Conley nazywa „genotokracją”.
Inni sugerują, że genetyczne modele inteligencji będą wykorzystywane do porównywania ras, grup etnicznych lub ludzi z różnych części świata. W artykule wstępnym na temat genetyki rasy opublikowanym w New York Times 23 marca, biolog z Uniwersytetu Harvarda David Reich przytoczył nowe genetyczne predyktory IQ i ostrzegł, że „oczekuje się, iż wszystkie cechy, na które wpływ ma genetyka, będą się różnić w różnych populacjach.”Ostrzeżenie było ukryte: różnice w IQ mogą wynikać z genów, a nie z okoliczności, a wyniki poligeniczne mogą to udowodnić.
Dla psychologów pracujących w genetyce, przełomowe odkrycia ostatniego roku przybliżyły przewidywanie zachowania przez DNA do praktycznego zastosowania. Na placu publicznym, chociaż, stawiają czoła tłumowi sceptyków, którzy mówią, że ich nauka jest myląca lub którzy całkowicie ją dezawuują.
„Znajdujemy się w sytuacji, kiedy wspominasz, że pracujesz w inteligencji, ludzie mówią, „Och, nie możesz tego zmierzyć. Czym jest inteligencja?” – mówi Stuart Ritchie, psycholog z Uniwersytetu w Edynburgu. „Debata, którą powinniśmy odbyć, dotyczy rzeczywistej etyki przewidywania genetycznego, czy to pomiaru dzieci w celu przewidzenia, jak sobie poradzą w szkole, czy też wyboru embrionów.”
Inni twierdzą, że najważniejszym pytaniem będzie to, kiedy można zaakceptować przesądzanie o ludziach na podstawie profili DNA. Prawdopodobnie chcielibyśmy powiedzieć ludziom, czy ich DNA mówi, że są zagrożeni uzależnieniem, na przykład. Może nie sięgną po pierwszego papierosa. Ale co to znaczy powiedzieć rodzicom, że ich dziecko jest zagrożone byciem mądrym lub głupim?
Dla Plomina, przynajmniej, odpowiedź jest już jasna. Mówi on, że poligeniczne wyniki IQ ujawnią rolę inteligencji w określaniu zarobków ludzi, ich wyboru partnerów, a nawet struktury społeczeństwa. Ludzie będą chcieli wiedzieć.
Plomin mówi, że pisze książkę, zatytułowaną Blueprint, która jego zdaniem „wkurzy wielu ludzi”, twierdząc, że DNA jest „główną systematyczną siłą w tworzeniu ludzi takimi, jakimi są”.”
Zaloguj sięZapisz się teraz